Eksmisja po rozwodzie. Prosze o pomoc

"Jestem po rozwodzie, mój były mąż dostał nakaz eksmisji z mojego domu bez szukania przeze mnie lokalu zastępczego dla Niego. Jest to objęte klauzulą do wykonania wyroku przez komornika."

Nie rozumiem- skoro ma taki nakaz sądowy, a ty nie masz obowiązku szukać dla niego lokalu, to gdzie komornik widzi problem?
W takiej sytuacji to chyba komornik powinien znaleźć lokum dla byłego męża, skoro on ma wykonać ten nakaz?
Nie znam się za bardzo na tych sprawach, ale może powinnaś spytać jakiegoś prawnika, np tego co prowadził rozwód?

Witaj damianox 94 mam taki sam problem. Z jedną różnicą że ma eksmisję z lokalu spółdzielczego. Również z klauzulą wykonawczą. Byłam już u komornika i też mam wskazać miejsce gdzie może być eksmitowany. U radcy również byłam ale on też zdziwiony że mam z tym problem skoro jest wyrok sadowy i klauzula wykonawcza z natychmiastowym opuszczeniem lokalu. Jest alkoholik do potęgi. Iiiiiiii rozłożył ręce i życzył wytrwałości. Normalna paranoja. Ale w naszym kraju tak tylko może być.

Hm, ciężka sprawa. Może pomoc prawnika coś by dała? To trochę trudny temat i nie może być tak, byś dalej mieszkała z byłym mężem.. zwłaszcza, że tak jak mówisz ma on problem z alkoholem. Ja niestety nie znam zbyt wielu prawników, raptem kilku m.in. Panią Ritę Miling - http://adwokat-miling.pl/?page=app/zakres-uslug-3.html (prawo rodzinne Konin), ale wydaje mi się, że w każdym mieście powinnaś znaleźć jakiegoś dobrego, który pomoże wyjść z tej trudnej sytuacji. Powodzenia i trzymaj się! :)

Również myślę, że warto zgłosić się po pomoc do prawnika. Jak chcesz, to znam dobrą kancelarię prawną z Grodziska Mazowieckiego i mogę ci ich polecić. Naprawdę znają się na rzeczy i z pewnością pomogliby ci rozwiązać tę sytuację.
Choć może wystarczy zmiana komornika, a jak nie, to ja bym się po prostu uciekła do wymiany zamków, gdy eksia akurat nie będzie w domu. Nie wierzę, że nie znika na długi czas, gdy idzie się napić. A skoro masz nakaz eksmisji to z wymeldowaniem go też nie powinno być problemów. A potem go spakuj, wystaw mu torby przez drzwi i przez kilka dni lub tygodni pilnuj, żeby nie wszedł do domu. Niech idzie do jakiegoś kolegi, skoro jest alkoholikiem, to kompanów ma pewnie wielu, ewentualnie pod most.

Jesteś w bardzo ciężkiej sytuacji. Sama siła też nie wyrzucisz go z domu. Próbowałaś się konsultować z jakimś adwokatem? Bo ktoś kto nie bardzo zna sie na prawie to raczej Ci tu nie pomoże.Z moich okolic, to takimi sprawami zajmuje się mecenas Magdalena Chróścielewska, tu masz jej adres Al. Kościuszki 98 lok. 5 Łódz. Może w tym przypadku sama konsultacja Ci wystarczy.

Chodzi Ci o tą kancelarie http://chroscielewska-chroscielewski.com/ ? Wiele o nich słyszałam. Pomagali też mojej znajomej przy sprawie rozwodowej. U niej nie było to tak skomplikowane jak u Ciebie. Jeżeli nie jesteś do końca przekonana to zawsze możesz wstępnie zadzwonić i zapytać czy byli by w stanie Ci pomóc.

Skorzystaj z pomocy prawnika. Wygląda na to, że ta sytuacja sama się nie rozwiąże. Polecam http://www.adwokatbochynski.pl/ Bardzo profesjonalna osoba.

Ja osobiście do sprawy o rozwód polecam Adwokata Patryka Riedel http://adwokat-riedel.pl/ , http://adwokat-riedel.pl/kancelaria-adwokacka-wodzislaw-slaski . Ma kancelarię w Wodzisławiu Śląskim, Jastrzębiu-Zdroju i Katowicach. Polecam go, ponieważ dobrze poprowadził mi sprawę.

Jeśli ktoś ma podobny problem i jest z Łodzi, to na pewno warto się zgłosić w takiej sprawie do kancelarii Advocati. Z pewnością doradza jak szybko i skutecznie pozbyć się problemu. Ja tylko dodam, że jeśli jest eksmisja "na bruk", to nie trzeba wskazać żadnego lokalu.