Escapelle- antykoncepcja po

ja tez wzielam postinor ale po tylu wpadkach zaczelam brac tabletki antykoncepcyjne.juz sie nie martwie,a seks stal sie o niebo lepszy od tego z uzyciem prezerwatywy.pozdrawiam

ja połknęam escapelle 36 godz po stosunku nie wiem czy zadziała, prawdopodobnie tak, ale zawsze trzeba dmuchać na zimne, jak się kochaliśmy z chłopakiem to miałam dzień niepłodny (1 dzień po miesiączce, która trwa u mnie od 8 do 10 dni w tym wypadku było 10)CHYBA - TE WSZYSTKIE KALENDARZYKI DOPROWADZAJĄ MNIE O ZAWRÓT GŁOWY - powiedzcie drogi dziewczyny co wy na to

nie martw sie kobieto na pewno zadziala. a czy wiecie może czy po takiej tabletce po tej wywolanej miesiaczce mozliwe jest zajscie w ciaze???????

bo to podobno ogromna dawka hormonow.

Kiedyś tam to raczej na pewno ;)

ja bralam postinor 17 godzin po i podzialal, takze mysle ze nie masz sie czym martwic bo escapelle to prawie to samo

dzieczyny ja mialam to samo,wczoraj i przedwczoraj kochalam sie z moim facetem bez zabezpieczenia a wszystko przez to ze on myslal ze ja sie zabezpieczam a ja myslalam ze on moze wytrzymac wytrysk podczas stosunku.Wczoraj po uplywie 26 godzin wzielam tabletke teraz tylko leze i sie martwie jestem totalnie rozbita mam dopiero 21 lat i nie chce miec jeszcze dzidziusia to za wczesnie dla mnie,mam jeszcze tyle do zrobienia w swoim zyciu baby mi w niczym nie pomoze.Jesli bedziecie mialy jakies nowinki to piszcie please

nigdy ie mialam w prawdzie wpadki z prezerwatywa ale rozmawialalm na ten tmat z moim ginekologiem i wiem ze w ciazy wszelkie krwawienia sa wykluczone wiec jesli masz normalny okres to napewno mozesz byc spokojna :o

Hej dziewczynki!!! Nic sie nie martwcie tydzien temu mielismy wpadke pekła prezerwatywa wzięłam escapelle po 30 godzinach źle się czułam cały tydzień i dzisiaj dostałam okres:)brzuch mnie boli ale jest ok:) bardzo sie ciesze bo żyłam w ciągłym stresie:) wam też życze powodzenia:*

witajcie kobietki! miałam to nieszczęście, że gumka pękła o 5 rano, trzy godziny przed wyjazdem na wakacje... po dotarciu, rozlokowaniu się w końcu znalazłam lekaża, a zażyłam tabletke escapelle dopiero ok 40 godzin po. niestety trafilam na weekend stad tyle komlikacji. przez ten czas potwornie sie denerwowalam, a po przeczytaniu ulotki jeszcze bardziej! cala masa skutkow ubocznych! zazylam wiec lek na noc, zeby mnie to w czesci ominelo... i wiecie co? nie czulam absolutnie nic... nawet mi sie to srednio podoba, bo czuje sie tak, jakbym nigdy tabletki nie zazyla! to bylo tydzien temu, do dzis zadnego plamienia, nic... godzine przed wzieciem wypilam male piwko, ale to chyba nie ma zwiazku... czy mozna absolutnie nie czuc sie po tym zle? w koncu to wielka dawka hormonu.. czy to na mnie zadzialalo? potwornie sie boje...

ja wziąłam tabletkę w 24 godzinie. przyznam się, że także nie miałam żadnych skutków ubocznych, mdłości itp. a krwawienie miałam ok. 8 czy 9 dnia od zażycia tabletki. póki co radziłabym Ci się nie martwić a jeżeli bedziesz miała ku temu powody to zrób test albo idź do lekarza. powodzenia.

Dwa lata temu też musiałam zażyć tabletkę po (postinor duo) Stres miałam niesamowity, bo byłam na wakacjach w miejscowości, gdzie nie było przychodni. Musiałam jechać z moim facetem pociągiem do Władysławowa. Tabletkę wzięłam około 12 - 14 godzin "po". O skutkach ubocznych nie myślałam, nie odczuwałam ich. Byłam tak przestraszona tą cała sytuacją, że mogę być w ciąży, że nic innego jak tylko zażycie tej cudownej tabletki się dla mnie nie liczyło. Ale z tego co pamiętam, to czułam się dobrze.