facet nie chce sie ustatkowac :(

napisał/a: czarnaAnulka 2011-06-20 10:53
Witam. Mysle od jakiegos czasu o moim zwiazku. Jestem z facetem mlodszym od siebie pare misiecy. Faceci dojrzewaja troszke pozniej niz kobiety. Ja chce, jestem gotowa juz na to zeby zalozyc rodzine, dom, dziecko, ślub. Moj facet jednak chyba jeszcze nie ma tego w glowie. On woli poznawac nowe panienki w inrernecie, poeksperymentowac w seksie (ale tylko ze mna, przynajmniej tak twierdzi). On jeszcze zabawe w glowie ma a ja juz chce ulozonego zycia. Mamy juz prawie po 30 lat i bardzo sie kochamy. ile mam czekac?Rozmawialam z nim o tym ze jestem gotowa, ze bardzo chce, ale on wymiguje sie slowami ze jeszcze nie teraz, jeszcze mamy czas, ze za pare lat.
napisał/a: Luciola 2011-06-20 13:47
" On woli poznawac nowe panienki w inrernecie, poeksperymentowac w seksie (ale tylko ze mna, przynajmniej tak twierdzi). On jeszcze zabawe w glowie ma a ja juz chce ulozonego zycia. Mamy juz prawie po 30 lat i bardzo sie kochamy"


I Ty jeszcze z nim jestes ?? Przepraszam Cie bardzo ja nie uwazam ze on cie kocha i nie uwazam ze jestes dla niego ta jedyna i najwazniejsza. I dziwie ci sie on ci wprost mowi ze chce sie bawic a Ty chcesz kontynulowac zwiazek ktory prowadzi do nikad ?? Ty tez jestes dla niego zabawka on sie z Toba tez bawi i w ogole o Tobie powaznie nie mysli. Jak na prawie 30 letnia kobiete to ja nie wiem gdzie ty masz glowe :(

Jedyne co powinnas zrobic to powiedziec mu papa i poszukac tego odpowiedniego. Ja nie wiem czeog oczkekujesz po tym forum?? Jakiejes rady jak zmienic faceta jak go namowic ?? Nie bedzie takiej rady bo on zwyczajnie nie chce cie na powaznie ani na dluzsza mete. Jestes bo jestes bo mu fajnie wygodnie i tyle. Na pewno skoro z toba jest to ma z tego jakies korzysci i tylko tyle

Faceci dojrzewaja pozniej niz kobiety :( akurat trafilas nie powiem moj narzeczony oswiadczyl mi sie po roku znajomoci w wieku 26 lat ib jakos nie potrzebowal nie wiaodmo ile dojrzewac
wikaG
napisał/a: wikaG 2011-06-20 16:01
Zerwij z nim, to na kolanach przyleci, chyba , że pozna nową panienkę w internecie ;)
napisał/a: PieknaBestia 2011-06-22 14:34
Kurde, mnie się wydaje, że skoro macie - a tak wnioskuję z tego, co napisałaś - różny pogląd na życie, to nie ma co zamartwiać się tym, że on nie jest gotów na ślub. Dobrze, że mówi Ci wprost. Gorzej, jakby oszukiwał. A po ślubie pokazał swoje prawdziwe oblicze. Przynajmniej wiesz, że jest wobec Ciebie szczery, przynajmniej w tym względzie. Jeśli Ci na nim zależy, poczekaj, choć niestety nie gwarantuję, że cokolwiek i szybko się zmieni. Jeśli nie ma szans na zrewidowanie Waszych poglądów, to chyba nie ma co tracić czasu, wiązać się i być nieszczęśliwym.

Pogadaj z nim, niech się zdeklaruje, czy on w ogóle nie widzi rodziny? nie widzi siebie jako ojca? Taka rozmowa pozwoli Wam się lepiej poznać i powiedzieć o swoich planach, dążeniach.

Powodzenia! :)
napisał/a: tedybear 2011-06-24 11:38
Luciola co Ty piszesz wogole. to ze facet jeszcze nie chce zakladac rodziny to znaczy ze musisz sie z nim pozegnac? wyznacznikiem dla Ciebie jest to ze faceta zaciagniesz do wyra w charakterze buchaja rozplodowego i ze nie bedzie mial nic przeciwko?
chyba lepiej jak facet powie ze nie jest gotow niz ma zaplodnic kobiete i nic a nic po porodzie nie pomagac przy dziecku.
czarnaanulka nic na sile. to ze facet nie jest gotowy to nie oznacza ze nie jest dojrzaly czy Cie zdradza z malolatami jak pisze poprzedniczka. on moze sie boi. w Waszym towarzystwie sa pewnie pary z malymi dziecmi, nie raz padalo pewnie stwierdzenie ze po narodzinach dziecka swiat przewraca sie do gory nogami ze zmieniaja sie priorytety itd itp. poczekaj chwile, i powaznie z nim porozmawiaj. powiedz ze jestes coraz starsza a nie mlodsza, ze to ostatni dzwonek na to aby zajsc w ciaze bez ryzyka powiklan (no jeszcze masz 5 latek ale on nie musi o tym wiedziec).
a jesli to nie pomoze zapytaj sie czego sie boi ale normalnym lagodnym tonem, najlepiej przy winie i swiecach i rozmawiajcie. to podstawa. jak to nie pomoze daj mu rok na zastanowienie
napisał/a: swiece_sklep 2011-07-03 22:51
Chyba inaczej patrzycie na życie. Faceci wiecznie chcą się bawić, ale ten chyba przesadza. Jesteście koło 30 więc za chwilę zacznie się kryzys wieku średniego. Ciekawe co wtedy wymyśli :)
Monroe1591
napisał/a: Monroe1591 2011-07-04 00:04
Ja bym sie zastanowiła czy taka gra w sam sex Ci sie opłaca i czy Ci to odpowiada.Teraz jeszcze moze byc "fajnie " ale potem przychodzi normalne zycie,problemy i wlasnie wtedy bedziesz potrzebowala jego wsparacia i milosci i sex i łozko nie rozwiąze zadnego problemu.
napisał/a: Paulasmola 2011-07-04 14:27
Zgadza się, postawiłabym sprawę na ostrzu noża, albo tak albo nie, wtedy oczywiście nie musisz z nim kończyć ale wiesz na czym stoisz i tyle. Podejrzewam, że przy tak znacznej różnicy poglądów i tak się rozpadnie ale tak czasem po prostu bywa, wiem przerabiałam to niejednokrotnie.
napisał/a: franci 2011-07-05 16:41
No to moze jednak az tak bardzo sie nie kochacie. Albo kochasz bez wzajemnosci a bynajmniej nie w takim stopniu jak Ty kochasz jego. Jeszcze moglabym to zrozumiec jezeli mielibyscie po 20 pare lat... ale jezeli to juz krązy wokól 30stki to zaczyna sie robic nieco dziwnie. W koncu to juz jest wiek w ktorym powinno sie ustatkowac... porozmawiaj z nim o tym skoro tak ci to przeszkadza i wyjasnijcie sobie pare rzeczy
napisał/a: gumisia18 2011-07-05 17:39
Rozumiem Cię doskonale... Niektórzy juz tacy są... Mój facet ma 24lata a twierdzi ze bd kawalerem do konca świata... Ale nie obrazajac, gdyby naprawde mu bardzo zalezalo to nie myslalby o poznawaniu innych tylko zajalby sie przygotowaniami do slubu... Trzeba rozmawiac i moze przedstawic jakies pozytywy małżeństwa?? Moze to byc przekupstwem, ale Ty tez zastanow sie czy chcesz byc z kims takim na zawsze. Czasem warto przecierpiec miesiac, rok, poplakac jak cale zycie zalowac ze sie nie zamknelo tego rozdzialu zycia gdy jeszcze byl na to czas... Pozdrawiam i zycze rozwaznych decyzji;*
napisał/a: rmf 2011-07-05 23:24
Witajcie Kobiety i Dziewczęta ...Postanowiłem odpisać na ten post, albowiem nie rozumiem tak naprawdę ani Ciebie Droga Autorko postu, ani Twojego faceta ... Według mnie to "totalna dziecinada" takie bawienie się w przysłowiowe "kotka i myszkę", bo takie wydziwianie nie wyjdzie ani Tobie, ani Jemu na dobre. Ludzie, jesteście na Boga dorośli !!!On Ciebie ewidentnie ignoruje (żeby dobitniej tego nie określić), a Ty jego PUBLICZNIE krytykujesz (opisując Jego zachowania). Pytam - jaki, jeśli jest jakiś, cel sobie wzajemnie obraliście, co chcecie osiągnąć w taki sposób siebie wzajemnie traktując? ZASTANÓWCIE SIĘ NAD TYM WSPÓLNIE !!! Weż Go Dziewczyno zostaw (jeśli nie chce związać się z Tobą), albo zrozum Jego "intencje". On być może sam nie wie, czego w rzeczywistości chce od życia. Może w jakiś sposób Go zawiodłaś i teraz nie ma pewności względem Ciebie? A nawet jeśli tak jest, to dlaczego z Tobą jest nadal? Może boi się samotności, a może traktuje Ciebie jako "sposób na nudę"? Konkludując napiszę, że istota problemu nie tkwi w Jego czy w Twoim postępowaniu, ale wg. mnie w fakcie, że obydwoje nie dojrzeliście jeszcze do podjęcia decyzji o byciu "w związku na poważnie". Zapamiętajcie, że życie nie polega na patrzeniu sobie w oczy, ale na patrzeniu w tym samym kierunku. Życzę sukcesów w życiu w pojedynkę lub w duecie. POZDRAWIAM
napisał/a: tedybear 2011-07-06 01:41
rmf sadzac jaki post napisales to TY jestes tym ktorego zona publicznie krytukuje i ciagle jej cos nie pasuje, ze sie tak wyzywasz na dziewczynie.