Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Fałszywy związek? Jak go rozpoznać?

napisał/a: vitay_oki 2009-08-26 22:15
Witam

Od pewnego czasu spotykam się z dziewczyną, oczywiście jeszcze nic wielkiego nas nie wiąże ale po miesiącu wypaliłem się totalnie. Na początku myślałem, że to ta osoba której szukałem a szukałem jej naprawdę bardzo długo i przedtem gdy byłem sam byłem bardzo nie szczęśliwy. A teraz gdy już kogoś znalazłem to znowu zaczynam się zamartwiać tym, że tak naprawdę to nie mogę mieć kogoś kogo naprawdę bym pokochał, bo takie osoby zazwyczaj nic do mnie nie czują. Problem jest też w tym, że ja nie mogę niczego udawać i wiem, że niektóre związki są budowane tylko i wyłącznie z konieczności, bo nie ma nikogo innego na horyzoncie. Czy lepiej męczyć się znów w samotności czy razem?
napisał/a: ~gość 2009-08-26 23:54
W samotności
napisał/a: Tigana 2009-08-27 00:03
vitay_oki, ta osoba której szukałeś? Piszesz, jakbyś miał dokładny, wymarzony wzorzec tej osoby : wysoka , niebieskie oczy, lubi gotować, szczególnie pomidorową, pije piwo, a nie szampana, nie opowiada sprośnych kawałów i broń Boże nie pali. No i jak już kogoś masz na horyzoncie, to zaczyna się wyliczanka: pasuje, pasuje... o, nie pasuje. Nie lubi poezji, więc to nie może być Ta Jedyna. To nie tak działa. Wypaliłes się po miesiącu- tzn. nie podoba Ci się? nudzisz się z nią? nie ma chemii ani wspólnych tematów? W takim razie to było tylko zauroczenie, albo też akt desperacji z Twojej strony. Nie dla Ciebie związki z konieczności i chwała Ci za to, bo to tylko unieszczęśliwia ludzi. Po prostu musisz szukać dalej. Samotność... ma swoje zalety, ale tak na całe życie to jednak we dwoje raźniej
napisał/a: Misia7 2009-08-27 07:21
vitay_oki, Może to poprostu nie ta dziewczyna. Nie szukaj nikogo na siłę. żeby tylko nie być samemu. Jeżeli się wypaliłeś już na początku to znaczy, że nic z tego nie będzie. Ale nie poddawaj się i szukaj dalej. Na pewno lepiej mieć przy sobie drugiego człowieka, bo tak jak napisała Tigana, razem jest raźniej i łatwiej iść przez życie.
napisał/a: ~gość 2009-08-27 09:05
Facet, o co Ci chodzi ?

1) spotkałeś wymarzoną i okazało się że to nie jest wymarzona - w jakim sensie?
2) czego sie obawiasz - że ona nic do Ciebie nie czuje czy Ty do niej?
3) czym się wypaliłeś?
Opowiedz nam o swoim związku i o tej..."wymarzonej wybrance"
napisał/a: vitay_oki 2009-08-27 09:58
Myślę, że zadziałał mechanizm porównania jednej kobiety do drugiej, że ta aktualna bardziej mi się spodobała niż ta poprzednia ale z kolei nie na tyle do czego teraz doszedłem, żebym mógł być z nią na dłużej. Problemem jest to, że ja zwracam uwagę głównie na wygląd, charakter też jest bardzo ważny ale to stawiam na drugim miejscu. Przy czym zaznaczam, że nie szukam księżniczki bo z taką bym się źle czuł, tylko takiej osoby, którą mógłbym zaakceptować. Ją akceptowałem ale chyba do pewnego czasu. I to właśnie powoli zanika
Nie nudzę się z nią i podoba mi się jako osobowość ale to chyba za mało.
napisał/a: Marion 2009-08-27 10:26
Wypalenie po miesiącu nie wróży, żeby z tego związku cokolwiek w przysłości mogło być. Po co więc oszukiwać samego siebie i tą dziewczynę? I krzywdzić siebie nawzajem? A co do porównań do poprzedniej... Wiesz ludzie lubią szukać ideału, ale nie przesadź z tym, bo ideały po prostu nie istnieją. A zastanawiajac się ciągle - może następna będzie jednak lepsza od obecnejj? - w końcu zostaniesz zupełnie sam
napisał/a: vitay_oki 2009-08-27 11:19
Nie chodziło mi o ideał chodziło mi o kogoś na kim naprawdę by mi zależało, kogoś do kogo czułbym choć trochę więcej. W życiu już popełniłem kilka błędów i zostałem sam przez wiele lat i teraz boję się, że jak znowu podejmę złą decyzję to może ona skutkować na całe moje życie. A mam przed oczami ciągle przykład osoby, która z tego powodu, że nie potrafiła zbudować większej relacji zrujnowała sobie całe swoje życie. Z osoby pełnej życia stał się samotnym wrakiem człowieka.

Tak w ogóle to dzisiaj przeżywam wewnętrzną bitwę, walczę ze samym sobą, czy zostać z nią czy nie.
A może błędem było zbyt wczesne przejście z relacji czysto przyjacielskich na to coś więcej. Chyba to sprawiło moje rozdarcie.
napisał/a: ~gość 2009-08-27 13:39
vitay_oki napisal(a):Tak w ogóle to dzisiaj przeżywam wewnętrzną bitwę, walczę ze samym sobą, czy zostać z nią czy nie.
ależ człowiecze, po co chcesz zostawać skoro już po miesiącu Ty czujesz, że się wypaliłeś? Skoro dostajesz z własnej głowy sygnały, to zakończ to, nie będziesz męczył siebie samego a dziewczyny nie będziesz ranić, bo im więcej czasu upłynie, tym bardziej ona może się w Tobie zakochiwać.
napisał/a: Marion 2009-08-27 13:49
Nie rozumiem czemu chcesz być z kimś na kim Ci nie zależy - strach przed samotnością, czy co? A każda decyzją jaką podejmujesz ma wpływ na Twoje życie. Ot tak już jest świat skonstruowany. Ale z tego co piszesz to konsekwencje mogą być 3 - albo będziesz z osobą, której nie kochasz, albo z nią zerwiesz i zwiazesz się z kimś innym (lepszym, gorszym od obecnej nie wiem), albo zostaniesz sam. Zapytaj siebie czego tak naprawde chcesz i co da TOBIE największe szczęscie. I trochę nie rozumiem rozdarcia przy przejsciu z relacji czysto przyjacielskich, bo skoro byliście przyjaciółmi to chyba Ci na niej zalezało? Zapytaj sam siebie co się stało, że po miesiacu miłości się wypaliłes? Może faktycznie nie byłeś gotowy jeszcze na związek, niekoniecznie z nią ale po prostu na związek? Może trzeba poczekać na odpowiedni momnet? Nic na siłe. A z czystej ciekawości - ile masz lat jesli mozna wiedzieć?

[ Dodano: 2009-08-27, 13:51 ]
Aha i jeszcze jedno - ja się w życiu kieruję jedną zasadą - słucham tego co mówi moje serce, ono w przeciwieństwie do rozumu się nie myli :)
napisał/a: vitay_oki 2009-08-27 15:22
Tylko, że zakopałem się po uszy bo najpierw jej mówię, że pragnę czegoś więcej niż przyjaźni i ona również a zaraz po tym zmieniam zdanie totalnie. I co ja jej teraz powiem. Że się rozmyśliłem, że zupa była za słona? Istny obłęd.
Może przecież teraz po tym jak zerwę utracić zaufanie do jakiegokolwiek mężczyzny choć wiem, że nawet do mnie na początku nie miała go zbyt wiele. Nie chcę zamienić się w tego złego bo wiem ile to może wyrządzić krzywdy, bo sam kiedyś zostałem oszukany. Choć ja np. po kilku dniach zapomniałem o tym totalnie ale nie wiem jak to będzie u niej bo nie znam jej na tyle. Może przeprowadzić to w jakiś łagdoniejszy sposób, żeby sprawić aby dystans pomiędzy nami się oddalał i oddalał. Bo przecież nie powiem jej to może znowu wrócimy do naszych relacji tylko przyjacielskich.
napisał/a: Marion 2009-08-27 15:43
Ciekawa jestem jak chcesz to zrobić żeby dystans się stopniowo oddalał? Nie wiem jak ona, ale ja jak partner się zaczyna oddalać to staram się jednak zintensyfikować kontakt (jesli mi na nim zalezy), a nie biernie czekać aż oddalimy się od siebie bardziej. A wiesz to czy straci zaufanie do reszty mężczyzn, czy nie to nie Twój problem. No chyba, ze dalej Ci na niej zależy? Ja myślę, że tu potrzebna jest szczera rozmowa, wyjasnienie co Ci nie pasuje w związku. Może ona też to dostrzeże? Może jej też coś w tym nie gra, ale nie chce Cię zranić? Milość jest ślepa, póki ktoś nam oczu nie otworzy. A skoro byliście przyjaciółmi to zakładam, że potraficie gadać na poważne tematy. No i jesli była to prawdziwa przyjaźń to powinna przetrwać wszystko (chyba, że ją zdradzileś czy jakoś inaczej skrzywdzileś będąc w zwiazku, no ale to inna bajka).