Gdzie poznać fajnego faceta?

napisał/a: Mrs.Hyde 2009-06-26 18:52
Witam,
niedawno rozstalismy sie z moim partnerem. nie jetsem do konca przekonana czy jestem gotowa sie z kims wiazac ale poznac to co innego. chcialabym jednak wyjsc poza "zaklety krag" znajomych. i tu moja prosba do Was- podpowiedzcie gdzie i jak można poznać fajnych facetów? Przedział wiekowy ktory mnie interesuje to 25-30. Z gory dzieki za pomoc:)
napisał/a: sorrow 2009-06-26 19:05
25-30 mówisz...hmm. W pracy, w barze, na meczu, na wystawie popularno naukowej, na koncercie, na naszym forum (?) :).
napisał/a: albatrosss(ona) 2009-06-26 19:09
Na siłowni , w kinie .
napisał/a: kasiasze 2009-06-26 19:46
A gdzie poznałaś byłego partnera?
Choć może to pytanie troche nie na miejscu - skoro "były", może lepiej n i e w tym samym miejscu :)
napisał/a: ~gość 2009-06-26 21:12
a może warto poszukać wśród starych znajomych z którymi kontakt się urwał na jakiś czas? daję taką propozycję, bo Mój obecny jest moim kolegą z klasy z podstawówki i gimnazjum, na 4 lata mieliśmy przerwę w kontakcie jakimkolwiek, a teraz jesteśmy razem :)
napisał/a: Mrs.Hyde 2009-06-27 09:35
bylego poznalam na koncercie, przez wspolnego znajomego. starzy znajomi raczej odpadaja- jakos nie moge sobie przypomniec nikogo kto wydalby mi sie interesujacy w ten sposob:) piszecie o miejscach, ale nadal brak sposobu. nie jestem osoba na tyle smiala zeby podejsc do faceta i po prostu powiedziec "czesc"... wiec jak to zrobic? panowie, jakies sugestie?;)
napisał/a: marteczka3 2009-06-27 09:44
moim zdaniem trzeba poczekać... szukanie na siłę nie przynosi z reguly oczekiwanych skutków. Może nie szukaj, a miłość przyjdzie sama?
napisał/a: ~gość 2009-06-27 10:11
na forach tematycznych, grając w gry online typu MMORPG.
napisał/a: ~gość 2009-06-27 10:26
Mrs.Hyde napisal(a):starzy znajomi raczej odpadaja- jakos nie moge sobie przypomniec nikogo kto wydalby mi sie interesujacy w ten sposob:)
hahaha wierz mi i że ja o moim tak nie myślałam :D na pierwsze spotkanie szłam totalnie niewinnie jak na spotkanie z kolegą z klasy, bez podtekstów, bez niczego. tak się akurat złożyło, że on tej niewinności nie podzielał :P
napisał/a: ~gość 2009-06-27 12:58
vanilla napisal(a):hahaha wierz mi i że ja o moim tak nie myślałam :D na pierwsze spotkanie szłam totalnie niewinnie jak na spotkanie z kolegą z klasy, bez podtekstów, bez niczego. tak się akurat złożyło, że on tej niewinności nie podzielał :P


Czyli on już od początku miał wobec ciebie pewne zamiary, tylko ty nie byłaś tego świadoma? :D No i widzę, że jednak przekonał cię do swojej idei :P

Mrs.Hyde, nie musisz tak po prostu bez ogródek i prosto z mostu walić do jakiegoś faceta, że chcesz się np. z nim umówić. Ot tak zagadać, że mu dobrze kroki wychodzą (jak akurat bylibyście na kursie tańca), lub że ładny garnek ulepił (jeśli to byłyby tego rodzaju zajęcia) :D Jeśli bystry to podchwyci i jakoś to się dalej samo potoczy... ;)
napisał/a: ~gość 2009-06-27 13:35
BaltazarGąbka napisal(a):Czyli on już od początku miał wobec ciebie pewne zamiary, tylko ty nie byłaś tego świadoma?
no tak, ja zagadałam na gg (nr z nk wzięłam ;) ), on zaproponował spotkanie, ja się zgodziłam, no bo fajnie powspominać stare czasy :D i jakoś tak wyszło :P on studiuje psychologię i nieraz się śmieję, że mnie zmanipulował :D
napisał/a: waldu2 2009-06-27 22:26
no ja juz niestety zajety jestem :)

a na powaznie, to zaczep faceta na ulicy ktory Ci sie spodoba :)