Hard to say.....

napisał/a: patryk999 2007-04-11 20:45
Ciężko mi o tym mówić a bardzo chcę to z siebie wyrzucić.jesteśmy razem już ponad 6 lat ,mieszkamy razem (mam 27 wiosen)....Przejdę do rzeczy ,wczoraj w pracy kolega powiedział mi ,że widział moją dziewczynę w pubie parę dni temu ....jak"obmacywała się z jakimś kolesiem".
Po pracy subtelnie się zapytałem,gdzie była w sobotę,czy się dobrze bawiła z"koleżankami"itp.
Po godzinie rozmowy przyznała się,powiedziała ,że miała chwilę słabości i tylko raz go pocałowała.
Najgorsze jest to,że 3 lata temu jak wróciłem z Holandii było podobnie.Wiem nie było mnie długi czas,pracowałem by kupić mieszkanie.Co 2 miesiące byłem w domu na weekend.I wtedy znalazłem jej zdjęcia,(przypadkiem) na,których obmacuje sie z kimś.Potem przebaczyłem jej.Ale teraz to jest już bardziej bolesne.
napisał/a: qwertyu35 2007-04-11 21:07
powiem Ci kolego jedno - mi tez dziewczyna tak powiedziala... po pewnym czasie okazalo sie ze jednak z nim spala....... to co sie dzieje to istny koszmar...
napisał/a: patryk999 2007-04-11 21:25
chyba masz racje......ehhhh
napisał/a: qwertyu35 2007-04-11 21:32
powiedziala mi jedna znajoma ze jak sie powie a to sie tez powie B, w moim przypadku tak bylo... ludzilem sie jeszcze nadzieja ze tak nie bylo lecz to okazalo sie prawda


teraz zyjemy osobno - zostawilem ja i cierpie jeszcze bardziej bo to byla milosc mojego zycia
napisał/a: wiolisia 2007-04-11 21:37
to przykre ale uwazam że zostawiając ją będziesz cierpiał mniej niż słuchając lub dowiadując się o jej kolejnych ZACHOWANIACH
napisał/a: ybka 2007-04-11 21:53
Wiesz, ja chyba nie uwierzyłabym jej...
Podczas Twojej nieobecności obmacywała się (jak to piszesz) z jakimś gościem. Mało tego, pozwoliła sobie pstrykać zdjęcia, a co gorsze - trzymała je w domu! Czyli miały dla niej jakieś znaczenie - być może tylko się podobały, jakiś sentyment, przyjemność.
Wiem jedno, że jak bym gdzieś teraz znalazła aktualne zdjęcia mego męża w objęciach jakieś nieznajomej, a później powiedziałby mi jeszcze, że niedawno się z kimś całował...
Halo, moment, to po co jesteśmy razem? Wiem, że łatwo pisać, nie przeżywając tego samemu, ale tak jak pisał qwertyu35, gdy powiesz A, powiesz także B...
Życzę, żeby wszystko poukładało się jak najlepiej dla Ciebie. Trzymam kciuki.

qwertyu35, i do Ciebie los się uśmiechnie - zobaczysz!
napisał/a: qwertyu35 2007-04-11 21:59
ybka widzisz sie usmiechnie... ale co z tego jak ja chcialbym zeby wlasnie ta jedna zrozumiala swoj blad i walczyla o nasza milosc bo dlaczego teraz ja mam o nia walczyc? wiem jakie bledy popelnilem ale najwiekszy blad popelnila ona :( ja nigdy bym nie pomyslal o tym zeby sie z inna calowac obmacywac... a co dopiero przespac sie tak jak ona???
napisał/a: wiolisia 2007-04-11 22:01
ale pamiętaj że nikogo do miłości i lojalności wobec partnera nie da się zmusić- więc musisz się pogodzić że jak nie ona to inna
napisał/a: patryk999 2007-04-14 12:10
Wczoraj w pracy rozmawiałem z szefem...Powiedział,że ma już sporo lat a przede mną jeszcze nie jeden problem wżyciu. :"kobiety to całkiem inaczej widzą,one lubią się bawić,tańczyć,czasem kogoś pocałują,ale to nic nie znaczy, nie należy się tym tak przejmować.Faceci patrzą na to rygorystycznie,one nie."rzeczywiście miał racje.Teraz na to patrzysz jak by to był OGROMNY PROBLEM,za parę lat nawet nie będziesz pamiętał....
napisał/a: wiolisia 2007-04-14 14:25
skoro uwazasz że nic takiego się nie stało to bądz z nia dalej
napisał/a: kia_ra 2007-04-14 16:15
wiolisia napisal(a):skoro uwazasz że nic takiego się nie stało to bądz z nia dalej


podpisuję się pod tymi słowami....
napisał/a: eskoyek 2007-04-14 19:10
Dla mnie to nie jest normalne.. Ja nie mogłabym zrobić to Komuś z Kim jestem i Kogo bardzo kocham. Innego związku nawet pod uwagę nie biorę..