Historia

napisał/a: onimusza 2012-05-07 16:18
Witam
Jestem tu nowy mam na imie Mariusz (22l.) chcilalem wam przedstawic krotka historie i zapytac sie co wy o tym myslicie, no wiec tak:

chodzilem z dziewczyna okolo 1,5 roku, roznie bylo, przewaznie bardzo dobrze, sporadycznie zdazaly sie jakies mniejsze lub wieksze wojny, na poczatku grudnia 2011 roku, ja pojechalem do kolezanek ktore zna i naprawialem robilem na mieszkaniu wifi, nie powiedzialem nic o tym dziewczynie bo bylo to na spontanie, po kilku tygodniach wyszlo to i w zerwala ze mna, do maja spotykalismy sie normalnie przez 5 miesiecy niby nie bylismy ze soba ale zachowywalismy sie jak para, w koncu postanowilismy ze damy sobie 3 tygodnie spokoju i zobaczymy... po 1,5 tygodniu nie wytrzymala i zadzwonila do mnie, wyplakala mi sie ze nie daje rady na studiach itp, ugadalismy sie ze nie bedziemy czekac tych 3 tygodni tylko spotkamy sie przy najblizszej okazji pogadac. Spotkalismy sie powiedziala mi ze przez ten okres spotkala sie z jakims chlopakiem z ktorym sie calowala, ale caly czas wtedy myslala tylko o mnie, tylko mnie kocha i nie chce nikogo innego itp... minely 3 dni i powiedziala mi ze nie byla szczera ze mna bo tak na prawde przespala sie z tym kims i sama nie wie czy mnie kocha i chce byc ze mna czy moze chce sprobowac byc z tamtym gosciem. Nie powiem bo troche mnie to zalamalo... no ale to jeszcze nie koniec, minely kolejne 3 dni spotkalem sie z nia, okazalo sie ze podjela decyzje i juz nie chce byc ze mna chce z tamtym sprobowac, troche bylo mi trudno no ale docenilem to powiedzialem jej ze zalezy mi na niej i jezeli uwaza ze tamten gosc jest lepszy i bedzie z nim szczesliwa to niech idzie do niego, odpowiedziala mi ze wcale nie jest lepszy, bo ja nie jestem od niego gorszy a czy bedzie szczesliwa to nie wie... na sam koniec powiedzialem jej ze gdyby jednak tesknila za mna albo myslala tylko o mnie to niech sie odezwie, pogadamy i moze cos jeszcze z nas zrobimy ale wtedy to ona bedzie musiala sie starac, przytulilem ja, szepnalem do ucha "badz szczesliwa" i odszedlem. Co o tym myslicie ? dobrze sie zachowalem ? moze pomozecie mi wyjasnic co ona moze "miec w glowie" (Kobiety ? ).
napisał/a: Veriolla 2012-05-07 16:58
Znudził jej się jeden, szuka innego. ot, wszystko.
napisał/a: jadzia1820001 2012-05-07 22:00
Jakby jej zależało to by tak nie motała Cię , raz mówi tak, raz tak . Nie wie czego sama chce.
napisał/a: jaca38gda 2012-05-08 11:15
onimusza, wylecz się z niej
napisał/a: lordmm 2012-05-08 14:41
Onimusza zrobiłeś kardynalny błąd, czyli powiedziałeś jej, że jak będzie chciała, to niech się odezwie. Kobiety nie pragną facetów, którzy chcą z nimi być i których mogą być pewne... Taka przewrotność życiowa, tym się między innymi różni facet od kobiety... Swoją drogą jesteście jeszcze młodymi dziećmi, mało która kobieta do 40 roku życia wie czego chce od życia, jeszcze musisz się trochę nauczyć. Jeszcze nie raz Cię taka sytuacja spotka w życiu. Plus tego jest taki, że jeśli wyciągniesz odpowiednie wnioski to nie dość, że już nigdy Cię to nie zaboli, to jeszcze nigdy Cię to nie zaskoczy :) Do pracy zatem :)
napisał/a: onimusza 2012-05-08 15:54
tzn z tym ze moze sie odezwac ok powiedzialem jej tak ale dodalem ze wtedy nie wiem czy cos bedzie miedzy nami, ale na pewno bedzie musiala wlozyc duzo pracy bo troche szacunku do niej stracilem i palca do tego nie przyloze juz
napisał/a: ~gość 2012-05-08 17:37
To co Ty przyłożysz to zobaczysz jak ona poprosi Cię o jakąś pomoc albo kontakt. Przylecisz cały w skowronkach z sercem na dłoni. Wiem jak to działa i takie gadanie teraz nie ma sensu. Pamiętaj, nie ma czegoś takiego jak odpoczynek od siebie, albo kończy się związek, albo jest się razem.
napisał/a: onimusza 2012-05-08 18:48
a tu sie nie zgodze, bo czasem taka ciusza po klotni, pozwoli troche spraw przemyslec i potrafi sie ulozyc... nawet nie mam zamiaru sie przejmowac tym co sie stalo, w sumie mysle sie bawic i nie przejmowac, hoduje gady tzn jaszczurki i weze i mysle sobie ta hodowle jeszcze powiekszyc zeby miec sie czym zajac, sentyment mam do niej tylko troche mniej szacunku po tym wszystkim... i ciekawi mnie jedno czy takie zwiazki na szybko, nie konczac praktycznie jednego a zaczynajac drugi wypalaja... no moim zdaniem nie a tym bardziej jak zaczyna sie od seksu a nie od szacunku
napisał/a: Dann_G 2012-05-09 11:22
dr preszer napisal(a):To co Ty przyłożysz to zobaczysz jak ona poprosi Cię o jakąś pomoc albo kontakt. Przylecisz cały w skowronkach z sercem na dłoni. Wiem jak to działa i takie gadanie teraz nie ma sensu. Pamiętaj, nie ma czegoś takiego jak odpoczynek od siebie, albo kończy się związek, albo jest się razem.

Związek jest jak ciąza która jest albo nie. Pół ciązy nie ma tak samo jak "odpoczynku" prawda jest tak pozytywna z tego że autor dowiedział sie z kim ma do czynienia i tyle.
napisał/a: onimusza 2012-05-09 16:29
tak dowiedzialem sie z kim bylem... ale ciesze sie ze potrafilem ja na koniec przytulic i zyczyc szczescia, dla mnie jest to pozytywne ze mimo tego gowna jakie panowalo miedzy nami przez 5 miesiecy i tego jak mnie potraktowala w ostatniom tygodniu zakonczylem to milo
napisał/a: voice02 2012-05-21 00:15
No i finito... Zakończone, nie wracaj do tego. Zejdź jednak do ludzi, a nie jaszczurów... :)