i co teraz? ;(

napisał/a: Magdalena90 2013-08-28 07:35
hej. Mam powazny problem... z moim chlopakiem znamy sie juz 4 lata. Na poczatku byla to swego rodzaju zakazana milosc, on ma synka (w poprzednim zwiazku mu sie nie ukladalo praktycznie od poczatku) i byl kolega mojego ex chlopaka. Wiec jak to czesto bywa rodzice i znajomi byli przeciwni, wiec spotykalismy sie po kryjomu. Balismy sie, ze nigdy nie bedzie dane nam byc razem, on wyjechal, ja staralam sie zapomniec ale nie bylam w stanie tego zrobic... on tez mowil mi, ze ja jestem najwazniejsza, ze tylko ze mna chce byc do konca. w koncu po 4 latach, po co pol rocznych spotkaniach zdecydowalismy sie na powazny krok, zeby w koncu zaczac byc ze soba. Przyjechal w grudniu na swieta i tak sie zaczelo, przez 3 miesiace byla to milosc na odleglosc, a mial wtedy '2 kolezanki', ktorych mial sie 'pozbyc'.. obiecal, ze sie ich pozbedzie bo sam ma ich juz dosc. w marcu wyjechalam do niego zeby zaczac nowe, wspolne zycie. Pewnego dnia cos mnie tknelo i spojrzalam w jego sms.. jedna z jego kolezanek namawiala go na spotkanie, przekonujac go, ze dziewczyna to nic takiego, przeciez moga sie spotkac. Druga z kolei nie chce sie odczepic i wypisuje do niego na necie, zostawia wiadomosci, ponoc on nawet ich nie czyta... tak, ale historia przegladania usunieta cala. czyli jest cos do ukrycia. Poza tym, nie chce puscic mnie do byle jakiej pracy, chce poslac do szkoly, przez co jestem w domu, gotuje i sprzatam... i wydaje mi sie, ze przez to juz nie jestem dla niego taka atrakcyjna jak kiedys. Zaradna, z praca... teraz siedze w domu i nie mam zadnych znajomych, on ma ich duzo, zwlaszcza plci przeciwnej...
nie wiem co mam myslec, jaki to typ czlowieka... zdobyc i zostawic, bo sie znudzila?
teraz sie nie odzywa i traktuje jak powietrze... a mieszkamy razem, wiec to nie jest mila sytuacja.
co mam zrobic, zostawic i wrocic? jakos sobie tego nie wyobrazam... ale takie dalsze zycie z flirciarzem to tez meka ;/ za duzo zdrad przezylam... Kocham go i wiem, ze to rozstanie bylo by czym strasznym.
a moze to ja juz mam cos z glowa... nie wiem co mam myslec ;(

P.S.
byly wielkie obiecanki o cudownym zyciu a teraz ja pomagam wydostac mu sie z dlugow...
napisał/a: Valkiria_ 2013-08-28 08:12
Znalazł sobie naiwną kobietkę, co domem się zajmie, długi pospłaca a on się może bawić do oporu.
Powiedz mi, ile jego kosztowały spotkania z Tobą i czułe słówka? Nic. Tego można mówić i wciskać kobiecie do oporu... Bajerować ile wlezie. Bo to nic nie kosztuje i wysiłku zero tak naprawdę. Czy on jakimikolwiek czynami udowodnił Ci, że Cię kocha?
Ty- naiwnie ufając- zmieniłaś zupełnie całe swoje życie dla niego. On? Zrobił z Ciebie skończoną kurę domową, flirtuje w najlepsze, możliwe, że ma romans- możliwe, że nie jeden, spłacasz mu długi a on mami Cię szkołą- zabrania Ci pracować. Ale wybacz...W czym praca by Ci niby przeszkadzała? I wybacz nr 2 ale czy on robi cokolwiek w kierunku abyś tą szkołę zaczęła? Też mi się nie wydaje. Facet się ustawił niczym milord.
Ty chciałaś zbyt wiele, zbyt szybko. Niestety. Przyjmij na klatę życiową porażkę, wyciągnij wnioski na przyszłość, wróć do rodziców i pogódź się z nimi- nie wiem, idź na studia, zrób coś ze swoim życiem. Nie warto podporządkowywać siebie, swoich planów, celów i ambicji pod faceta. Żeby to tylko on siebie realizował- Twoim kosztem. W dodatku wdzięczności za to żadnej, tylko prawdopodobnie przyprawia Ci zgrabne poroże.

I wiesz co Ci jeszcze powiem? Że nawet jeśli by Cię nie zdradzał (co mało realne... bo Twoje akcje atrakcyjności spadły u niego na łeb na szyję, bo to ten typ człowieka) to i tak powinnaś odejść. Bo to nie materiał na męża, ojca, na nic.

Napisałaś, że ma on dziecko. Był żonaty z matką tego dziecka? Widuje się z dzieckiem? Jak często? Z własnej woli? Płaci dobrowolnie na dziecko alimenty, czy to właśnie z powodu alimentów ma długi? Jest egzekucja komornicza alimentów???

Odpowiedz mi i sobie na te pytania. Takie rzeczy też wiele mówią o człowieku. A szczerze? To właśnie takie rzeczy mówią o człowieku wszystko.
napisał/a: ~gość 2013-08-28 12:07
Teraz już wiesz czemu mu się nie układało w poprzednim związku :). Skoro traktował dziewczynę jak ścierę to pewnie ona nie pozostawała mu dłużna. Co w nim widzisz i ile macie lat ?
napisał/a: KokosowaNutka 2013-08-28 12:12
Magdalena90, ojezu dziewczyno zostaw go.. nie ma sensu sie meczyc.
napisał/a: Magdalena90 2013-08-29 06:38
Ja mam 23 lata a on 27. Maly ma 6 lat... alimenty placil zawsze, nawet jak bylo mu ciezko (stad te dlugi, bral pozyczke zeby splacic alimenty, tylko niestety potem 'zapominal' o splacie pozyczki). Kocha malego i robi wszystko, zeby byl w miare szczesliwy.. a matka dziecka, coz, nie byla w stosunku co do niego ok, zdradzala go z jego kolegami... moze on sie poprostu boi. Ma taki metlik w glowie dzieki niej, ze boi sie troche zaufac. Pozwalal i dawal tamtej wszystko a ona to wykorzystala. Tylko skoro wie, jak bardzo boli bycie oszukiwanym to po co robi to samo? :/ skomplikowane to troche. Ja tez niestety bylam zdradzana wiele razy w poprzednich zwiazkach, trudno bylo mi zaufac ale jakos dalam rade.
Jesli jest w kraju to spotyka sie z malym (wtedy gdy matka wyrazi na to zgode), czasem lubi krecic zeby go tylko wkurzyc i nie pozwala sie spotkac. Na dziecku nigdy nie oszczedzal...

Moze sie zagubil w tym wszystkim... ciezko mi go rozgryzc.
napisał/a: ~gość 2013-08-29 08:12
Rozumiem, że taką wersję Ci opowiedział ? Oj kobietki, kobietki, jakie z was naiwne stworki :)
napisał/a: KokosowaNutka 2013-08-29 08:20
Tak tak zagubil sie, boi sie zaufac.. :) Juz go nie tlumacz.
napisał/a: vivit1 2013-08-29 16:11
Mówisz, że masz złe doświadczenia w związkach, a sprawiasz wrażenie jakbyś nie wyciągnęła wniosków Jesteś młodziutka, życie przed Tobą, jeszcze możesz stać się kim zapragniesz, nie marnuj życia trzymając się swojego wyobrażenia o tym człowieku, bo możesz się bardzo pomylić.
Skoro nadal masz nadzieję, że może Wam się udać, to pozostaje wziąć na tak zwaną "poważną rozmowę" Czyli szczerze i na spokojnie wykładasz swoje żale i czekasz co dalej...
napisał/a: Magdalena90 2013-08-29 16:28
co do przeszlosci i jego poprzedniego zwiazku nie mam zadnych watpliwosci, znam ta dziewczyne, znam tez mezczyzn z ktorymi go zdradzala. Mieszalam w malym miescie, wiadomo, ze wszystko po czasie wychodzi na jaw... nie bronie go, ani nie tlumacze, ale wiem co ta dziewczyna wyprawiala. No nic, zostaje mi tylko usiasc i z nim porozmawiac. Zobaczymy co z tego wyjdzie...
napisał/a: KokosowaNutka 2013-08-29 16:44
No ale co ta laska ma do tego? Jakby ten facet Cie kochal prawdziwie to by sie nie zachowywal jak dupek.

Juz nawet wiem jaki bedzie final tej rozmowy. On Ci naobiecuje Bog wie co a i tak bedzie tak samo.
napisał/a: Valkiria_ 2013-08-29 17:26
Dziewczyno, wyeksploatuje Cię jak kopalnię węgla kamiennego, a jak już nie będziesz się nadawać do niczego to rzuci. Może też z dzieckiem. I możliwe, że tak samo będzie chodził i gadał późniejszym laskom, jaki to on biedny żuczek, jedna go wykorzystała, żyły dla dziecka wypruwał, potem druga go wykorzystała... O jej, o jej.

Daj spokój, ratuj honor i swoje życie. Facet się nie nadaje nawet na ubój.