...i co z ta miłoscią...?

napisał/a: MALOLATA 2009-12-10 21:03
...hej jestem Aga jestem tu pierwszy raz i nie wiem od czego mam zaczac?.... jestem mezatka po 20 latach spotkałam swoja pierwsza milosc Tomka sliczny cudny tak zakochany jak kiedys ...wszystko wróciło problem w tym ,ze on tez ma zone i rodzine ....miał byc tylko sex a pojawiła sie miłosc ....jest mi ciezko co wieczór mysle że on teraz jest z nia , boli mnie ze musze sie z nim dzielic.....bardzo.....spotykamy sie rzadko raz na miesiac lub dwa....to jeszcze bardziej mnie do niego zbliza.....ostatnio jednak mysle że cos sie dzieje....nie pisze juz 20 smsów dziennie .lecz 1 lub 2 i tlumczy sie tym ze zona sprawdz mu telefon ....pisze ze kocha ale mysle ze cos jest nie tak??....nie potrafie tego skonczyc ...za bardzo go kocham ...wiem ze to co robie jest złe ale to jest silniejsze odemnie .....i jak mam z tym zyć ??
napisał/a: Magdalena32 2009-12-10 22:58
zabawka się znudziła i facet już zabawkę odstawił w kąt. cóż pewnie już wymienił Ciebie na nowszy model bo po co mu taki przechodzony. no ale co tam wierz mu dalej że Ciebie kocha itd ale odejdź od męża i wtedy poddawaj się tym jego pięknym słówkom.

swoją drogą coraz bardziej zaczynam wątpić w to że na świecie istnieją kobiety warte uwagi, którym można zaufać bo jak widać każda prędzej czy później zdradzi, bo wiele jej do tego nie potrzeba...wystarczy kolega z pracy czy dawny znajomy opowiadający bajki i one już zakochane.
napisał/a: ~gość 2009-12-10 23:43
podpisuję się pod słowami dominika obiema rękami.

A autorce wątku powiem tak: ogromna większość kobiet ulega takim jak Ty zauroczeniom i emocjom pod wpływem dawnych znajomych, miłości, alkoholu, słodkiego pierdzenia i słodzenia, w które wierzycie.

Miał być tylko seks i koniec? Sama się pchałaś na niego, to co miał nie wziąć... Widać on trzyma się umowy więc nie wiem czemu się dziwisz. Faceci są stali w swoich postanowieniach, więc był tylko seks, a on kocha żonę i nie masz szans na to, żeby go od niej oderwać. Tymczasem proponuję Ci rozwód lub odejście od męża, bo on już Ci się znudził, potrzebujesz teraz nowych wrażeń, a na dodatek masz złamane serce. Mąż Ci tych wrażeń nie da, ale łatwo poznasz kogoś kto Ci je da, wystarczy, że rozłożysz nogi i każdy Ci powie, że Cię kocha. Jesteś dorosłą kobietą, to Ty komuś odbierasz męża a nie ona Tobie jego...


Baw się dalej w naszą klasę..
napisał/a: Lilkaa23 2009-12-11 00:14
hmmm.. moje zdanie jest takie.. jeśli idziesz z kimś do łóżka ... a jesteś w związku, to lepiej skończ albo jedno albo drugie... bo nikt nie zasługuje na takie oszustwo...

zakochałaś się... ok.... to odejdź od męża.. miej w sobie odwagę,żeby mu o tym powiedzieć, a później walcz o tą ,,wspaniałą'' miłość...

na razie z tego co piszesz, jest to tylko sex ... i krzywdzicie dwoje ludzi,którzy pewnie Was kochają....

Czasami w związkach przychodzi kryzys... jakaś część się wypala, ale nie jest to powodem, żeby zaczynać romans... a ten o którym piszesz, to pewnie zwykły kłamca... tak samo jak okłamywał swoją żonę ,sypiając z Tobą.. tak samo może okłamywać Ciebie, będąc u boku innej...

brutalne, ale prawdziwe...
napisał/a: ~gość 2009-12-11 00:21
Mąż na pewno nie zasługuje na to, żeby się o tym dowiedzieć i powiedzenie mu o romansie i zakochaniu nie będzie bynajmniej objawem odwagi MALOLATY.

Ani MALOLATA, ani jej kochanek nie skrzywdzili jeszcze swoich męża i żony, bo oni jeszcze nie wiedzą o tych zdradach, więc do momentu aż się nie dowiedzą, nie będą skrzywdzeni.

Historia MALOLATY jest idealnym dowodem na to, że mężczyzna zdradza penisem, a kobieta sercem. Dziękuję, dobranoc.
napisał/a: Lilkaa23 2009-12-11 00:27
w moim mniemaniu, to że nikt się o niczym nie dowiedział.. nie zmienia tego faktu.... zdrada, to zdrada....

i co za różnica, czy zdradzisz penisem, czy sercem?? zdradziłeś!!!!!

tak i tak - paskudnie...

szkoda słów
napisał/a: deth 2009-12-11 01:58
co wieczor myslisz ze on jest z inna.. coz za romantyzm.. a nie pomyslalas ze to TY JESTES TA INNA, nie jego zona?
nigdy nie zrozumiem kobiet ktore uciekaja się do zdrady.. jeszcze z zonatym facetem.. zastanawiam się czy jest jeszcze na tym swiecie MORALNOSC, jakas nieprzekraczalna granica etyki, jakies szczatki sumienia?
wspolczuje Ci bo jestes EGOISTKĄ, skupioną tak na sobie i spelnianiu swoich potrzeb , że nie widzisz nic poza tym..ani slowem nie wspomnialas o swoim mezu.. nic zero.. jakby go w ogole nie bylo.. najwazniejsze sa zawsze TWOJE problemy i TWOJE pragnienia..
wykazujesz tutaj niestety mentalnosc 6letniego dziecka, które zagarnia wszystko do siebie, bo nie wie jeszcze , że czasem trzeba pomyslec o tym, czy przy okazji kogos nie rani..
wez sie w garsc i poskladaj się do kupy i nawet nie ludz ze on zostawi dla Ciebie wszystko..
napisał/a: ~gość 2009-12-11 08:31
Lilkaa23 napisal(a):w moim mniemaniu, to że nikt się o niczym nie dowiedział.. nie zmienia tego faktu.... zdrada, to zdrada....


napisal(a):i co za różnica, czy zdradzisz penisem, czy sercem?? zdradziłeś!!!!!

tak i tak - paskudnie...


Oczywiście, że paskudnie, ale różnica ogromna czy zdradzasz penisem czy sercem. Widzisz, Ty zdradziłaś sercem, przestał się liczyć mąż, myślisz o tym nowym, płaczesz, jesteś o niego zazdrosna, nie śpisz, chciała byś od męża odejść dla niego.

A on zdradził penisem, popukał sobie i został z żoną, nie myśli o Tobie, nie kocha Cię, liczy się żona, prawdopodobnie ta zdrada pokazała mu, że to żona jest tą jedyną, a Ty mu nie odpowiadasz jako kobieta do niczego innego jak stukanko.

Różnica ogromna Moja Droga, ogromna.
napisał/a: ~gość 2009-12-11 09:04
lordmm napisal(a):Oczywiście, że paskudnie, ale różnica ogromna czy zdradzasz penisem czy sercem. (...)
A on zdradził penisem, popukał sobie i został z żoną, nie myśli o Tobie, nie kocha Cię, liczy się żona, prawdopodobnie ta zdrada pokazała mu, że to żona jest tą jedyną, a Ty mu nie odpowiadasz jako kobieta do niczego innego jak stukanko.


Boże, ja nie wiem skąd bierze się tak [Mod: pip-pip] tok myślenia. Nie ma róznicy czy zdradza sie penisem czy sercem ,tyle że czyste zdradzenie sercem można jeszcze uratować wyparowywując z zauroczenia (miłość to nie tylko hormony a chemia działa przez całe życie w stosunku do wszystkich ludzi) ,a seks z kimś innym niż stały partner to traktowanie tego ostatniego jak wycieraczki, która ma być w domu i zawsze pod ręką, czysta przedmiotowość świadcząca o tym że "zdradzającemu/ej penisem/pochwą" jeszcze dalej do człowieczeństwa.

MALOLATA, zastanawiam się czy jesteś postacią rzeczywistą, z treści Twojego posta mogę pomyśleć że to jakaś ostra prowokacja i chęć zwrócenia na siebie uwagi. Urywane zdania, te kropki budujące napięcie. Sorry jakoś to nierealne, no i na dodatek o mężu nie powiedziałaś ani słowa, ani o kochanku.
napisał/a: arturo1 2009-12-11 10:21
BeatrixKiddo napisal(a):...tyle że czyste zdradzenie sercem...

Jesli historie tego forum przyjmiemy za reprezentatywne dla ogolu zdrad to "zdradzanie sercem" jest mikroskopijnym odsetkiem co nie zmienia faktu, ze masz racje - zwiazek z taka zdrada ma szanse.
Ale spojrzmy prawdzie w oczy... tak mezczyzni jak i kobiety zdradzaja kierowani emocjami i pozadaniem, ktorych uwienczeniem zawsze jest seks. Nie podoba mi sie tylko jedno - powszechne na tym forum - utozsamianie kobiecej zdrady z wrazliwoscia i "uczuciowoscia"...

bo na ten temat cytuje:
Romantyczna kobieta nie pozwala sobie na seks bez miłości. Dlatego zakochuje się od pierwszego wrażenia.

PS: Autorze watku - marna ta prowokacja - na nastepny raz pamietaj, ze w takich historiach pierwszy post to popis grafomanii.