Instynkt macierzyński?

napisał/a: lolla 2008-08-14 23:38
Nie wiem co robic :confused: od jakiegos czasu przesladuja mnie obsesyjne mysli o dziecku! Problem w tym ze mam "dopiero" 23lata, jeszcze studiuje, moj ukochany nie mieszka w Polsce (zreszta on nawet nie przyjmuje do wiadomosci ze moglibysmy miec teraz dziecko), nie mamy mieszkania, oszczednosci... Jest tysiac powodow dla ktorych nie powinnismy miec teraz dziecka a jednak ja nie przestaje o tym myslec! Co robic? Pomozcie! jak odgonic te natretne mysli (ta potrzebe bycia mama)?!
(przepraszam za brak polskich znakow:o)
napisał/a: Rose 2008-08-15 02:51
haha mam to samo :) prawie codziennie o tym mysle. ja mieszkam z moim facetem, ale oboje studiujemy a wiadomo jak wygalda zycie studenta i jego budzet :P 2 dni temu robilam sobie test ciazowy bo okres mi sie spoznia. ale byl negatywny.. haha bylam zawiedziona. wiem ze to glupie bo mam dopiero 21 lat ale czasami tak bardzo pragne tego dziecka. doskonale zdaje sobie sprawe ze nie jest to najlepszy czas, zwlaszcza ze moja kariera zaczna sie dopiero poooowoli rozwijac. ale doskonale cie rozumiem i powiem szczerze ze nie wiem czemu to nas tak dopadlo :)
napisał/a: jolkaXp 2008-08-15 16:45
Powiem tak. Od momentu, kiedy wszyscy zaczęli planować w punktach życie, straciło ono sens :)...nie twierdzę, że w wieku 23 lat należy mieć dziecko, szczególnie jak się ma niechętnego partnera, a nie ma mieszkania.
jednak jest w tym coś, że nie wszystko powinno być planowane...znam różnych ludzi i powiem wam, że:
1. żyją ze sobą po 10 lat bez zobowiązań (wiecie brak ślubu, niby wspólne mieszkanie, ale nie do końca, zero dzieci, każdy swoje towarzystwo
2. robią plany: najpierw dobra praca, potem mieszkanie, samochód...jacht jak kto woli :)
3. Wcale nie spieszą się z realizacją powyższych celów

A potem wygląda to tak, nagle panika, bo trzydziestka na karku, szybki ślub i starania o dziecko (bo wszyscy mówią, że pora najwyższa). najgorzej jest, jak się okazuje, że to nie taka znowu szybka polka, bo są kłopoty zdrowotne i leczenie trwa parę lat. ale załóżmy, że się udało...i ci ludzie co przez kilka lat żyli sobie na luzie i nic nie musieli (bo wcześniej to mamusia goniła do nauki, albo sprzątania), nagle nie radzą sobie z takim wyzwaniem jak dziecko. bo tu potrzebna jest systematyczność, normalny tryb życia (np. zrobienie zakupów, a nie zamówienie pizzy w geście rozpaczy, bo w lodówce tylko światło zostało). nagle się okazuje, że to zbyt wielki "balast", to wstawanie w nocy, karmienie piersią i butelką, chodzenie do lekarzy i najważniejsze BRAK IMPREZ (kochanie, to o której wrócisz, rano, acha to ja może też już będę). dlatego radzę nie planujcie, aż tak bardzo wszystkiego i naprawdę dziecko nie musi być "ostatnim punktem planu"....dzieci mają cudowną moc mobilizującą :) i więcej się zrobi jak już są na świecie, niż gdy nam się ciągle jeszcze nie śpieszy :)
napisał/a: Helbeen 2008-08-18 12:22
Jolka.P myślałem, że raczej mamy robieżne poglądy ... a tu proszę miłe zaskoczenie
napisał/a: jolkaXp 2008-08-18 18:38
Helbeen napisal(a):Jolka.P myślałem, że raczej mamy robieżne poglądy ... a tu proszę miłe zaskoczenie


To ja jestem mile zaskoczona, że ty jesteś zaskoczony..........może przestańmy się tak zaskakiwać??? :) Czyżby to ciągle trauma po tym wątku "jeszcze nie kochanka, a już nie koleżanka" ? (albo coś w tym stylu) :D
ale
napisał/a: ale 2008-08-18 19:12
Ja chciałam mieć dziecko odkąd mam 17 lat :D Ale jakoś nikt nie chciał mi zrobić, bo zawsze byli za młodzi (nawet przed 30) Przedostani chłopak zerwał ze mną, bo nie mógł znieść mojej obsesji na punkcie dziecka i odmowy stosowania antykoncepcji.
Mój obecny partner po jakimś czasie zgodził się, chciał tego tak samo jak ja i udało się. Mam 28 lat, a on 27. Gdybm mogłą chciałbym wcześniej i w wieku 23 lat na pewno bym się na to zdecydowała. A że wyszło jak wyszło, też jest super :) w życiu niczego nie da się zaplnować....
napisał/a: rolka9 2014-11-20 19:17
Jest wiele młodych kobiet, które ma dzieci. Wiek w sumie nie ma znaczenia, bardziej liczy się sytuacja finansowa no i fakt bycia gotowym na dziecko.
dziewiatka9
napisał/a: dziewiatka9 2015-01-02 21:08
Takie myśli przychodzą i odchodzą. Ja urodziłam pierwsze dziecko po 30-tce i nie żałuję. Przez długi czas byłam bardzo niezależną osobą.
napisał/a: kaska_kk 2015-01-06 11:55
Mi już od dawna marzy się maluszek:) Uwielbiam dzieci i chciałabym mieć całą gromadkę;p Zdecydowaliśmy jednak z narzeczonym, że poczekamy do momentu, jak jemu ustabilizuje się sytuacja w pracy.
napisał/a: alinka1976 2015-01-11 18:42
ja pierwsze dziecko urodziłam w twoim wieku, też po okresie takich natrectw. nie moglam ich odgonić, brałam tabletki i zaszłam, mój facet mówi, że przez to moje pragnienie posiadania dziecka jakaś sie nie wchłonęła