internet-chłopak,potrzebna porada jak najszybciej

napisał/a: Martusha1 2008-03-15 14:34
Witam:)
mam na imię Marta(lat 22) i od niedawna "randkuje" przez internet,i udało mi się już spotkać z dwoma chłopakami przez pewien portal randkowy...z pierwszym jakoś nie wyszło(obje sobie nie przypadliśmy do gustu)a z tym ostatnim mam problem.....
niby mi się podoba-przystojny,inteligentny i wogole-ale na spotkaniu wczoraj(w realu)troche dziwnie wyszło-tak naprawde to na tej randce się nudziłam,tematy były tochę wymuszone,dość mało mowił,nie było żadnej "iskierki" czy flirtu,i nie wiem czy tak się zestresował spotkaniem czy to była jego prawdziwa osobowość-a po spotkaniu przez gg wieczorem mowił że mu się sdobałam i chciałby ze mną się spotkać jescze raz
ale teraz nie wiem czy się zgodzić,bo nie chce się tak wynudzić i wymęczyć jak wczoraj i "nic na siłę"ale z drugiej strony może(w wypadku jak wtedy był zestresowany)pokaże swoją prawdziwą osobowość...
wiem że to powinna być moja decyzja ale i tak proszę o porade...
napisał/a: jente8 2008-03-15 14:48
Spróbuj dać mu jeszcze jedną szansę. Nawet jeśli się wynudzisz, to jakoś to przeżyjesz, a przynajmniej nie będziesz się zastanawiać "co by było gdyby". A może faktycznie tym razem pójdzie Wam lepiej? Jeśli nie, to po prostu skończy się na tej drugiej randce i tyle
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-03-15 15:59
ula_jente ma racje . Lepiej spotkaj się z nim jeszcze raz , bo potem mozesz żałować , a jeśli drugim razem się nie uda za bardzo spotkanie to nic straconego . Chłopak jest pewnie nieśmiały . Na stres najlepszy śmiech . Jest tobą zainteresowany , więc lepiej spróbować . Powodzenie:)
napisał/a: josia 2008-03-15 20:10
Popieram przedmówczynie :)
Najwyżej przemęczysz się jeszcze to jedno spotkanie... A może jednak okaże się, że to wspaniały facet, a tylko wtedy był zestresowany/zmęczony/w złym humorze/cokolwiek innego...

Aczkolwiek z drugiej strony - przez internet ludzie wydają się często zupełnie inni niż są w rzeczywistości...

Ale spróbować raz jeszcze nie zaszkodzi :)
napisał/a: Wariat 2008-03-16 11:26
Skoro sie wynudzlas, to rozumiem ze ani razu nie przejelas inicjatywy w rozmowie i tylko odpowiadalas na jego pytania. Pewnie ten chlopak sie jeszcze bardziej nudzil niz ty i wymeczyl wymyslajac co chwiel cos co moze cie zainteresowac. Pewnie odgrywalas role takiej niedostepnej paniusiu a on sie dwoil i troil zeby cie jaoks zainteresowaqc. odpusc sobie szkoda mi tego chlopaka.
napisał/a: ~gość 2008-03-16 13:49
Zgadzam się z moimi przedmówczyniami, również uważam że warto się spotkać. To może faktycznie być kwestia stresu, czy złego dnia. Może też jest nieśmiały, może na pierwszym spotkaniu niebardzo wie jak się odnaleźć w takiej sytuacji.

Wariat napisal(a):Skoro sie wynudzlas, to rozumiem ze ani razu nie przejelas inicjatywy w rozmowie i tylko odpowiadalas na jego pytania.


Inicjatywa ze strony kobiety też jest ważna, bo gdy mężczyzna się stara, dwoi się i troi żeby zabawiać kobietę, a ona nie wykazuje choć odrobiny dobrych chęci, to rezultat może być kiepski.

Wariat napisal(a):odpusc sobie szkoda mi tego chlopaka.


Skoro on sam chce, zaproponował następne spotkanie to warto dać mu szansę ;)
napisał/a: Martusha1 2008-03-16 20:20
napisal(a):Skoro sie wynudzlas, to rozumiem ze ani razu nie przejelas inicjatywy w rozmowie i tylko odpowiadalas na jego pytania. Pewnie ten chlopak sie jeszcze bardziej nudzil niz ty i wymeczyl wymyslajac co chwiel cos co moze cie zainteresowac. Pewnie odgrywalas role takiej niedostepnej paniusiu a on sie dwoil i troil zeby cie jaoks zainteresowaqc. odpusc sobie szkoda mi tego chlopaka.

WŁAŚŃIE DLATEGO SIĘ WYNUDZIŁAM ŻE BYŁO DOKŁADNIE ODWROTNIE!!!!!
To ja się dwoiłam i troiłam żeby jakąś interesującą rozmowe zacząć a on tylko odpowiadał a ewentualnie coś tam od sibie dodał-nudno bo musiałam słuchać siebie a nie jego-czyli kogoś dla mnie interesującego na wstępie i którego z chęcią bym posłuchała opinii albo zdania....
a czy on może odgrywał niedostępnego?:/
napisał/a: kochana_zabcia 2008-03-18 15:04
facet raczej nie jest niedostępny,
chociaż i tacy się zdarzają
a inicjatywa po stronie kobiet
rozumiem, też tak rozruszałam swojego faceta :D
był cichy i spokojny,
a na drugim spotkaniu sam na sam
okazał się boskim moim chłopaczkiem :)
radzę dać drugą szansę,
żebyś nie mówiła:"co by było gdybym poszła"

idź za radą koleżanek i do dzieła ;)
trzymam kciuki, żeby wyszło