Jacy faceci was kręcą?
napisał/a:
~gość
2010-07-25 16:47
Widziałem taki temat na innym forum i jestem ciekaw waszych odpowiedzi....
Więc jak w temacie, co was kręci w facetach, na co zwracacie szczególna uwagę, co was urzekło w waszych menach i co podoba się w innych facetach...
Więc jak w temacie, co was kręci w facetach, na co zwracacie szczególna uwagę, co was urzekło w waszych menach i co podoba się w innych facetach...
napisał/a:
~gość
2010-07-25 19:50
Przystojni, z pięknymi oczami i świetnie wyrzeźbionym ciałem, owłosieni we właściwych miejscach i oczywiście na głowie.
napisał/a:
~gość
2010-07-25 20:28
Zielone oczy
Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, to trudno powiedzieć. Musi mieć to coś. Jedyne co dla mnie się liczy w wyglądzie, to wzrost (musi być wysoki) i budowa ciała (nie gruby, ale i nie chudzielec).
Czasami super przystojniak z urodą i figurą modela nie ma nic do zaoferowania, dlatego tu zdecydowanie liczy się charakter.
napisał/a:
~gość
2010-07-25 21:19
feromony :P może się niektórym wyda śmieszne, ale w czasach bacznej obserwacji płci przeciwnej rózni faceci zwracali moją uwagę, zarówno Ci odpowiednio zbudowani (po prostu wyższy ode mnie i nie chuda szkapa- to jest dla mnie odpowiednia budowa) jak i takie skromniaczki. oczywiście nie od razu na jakiś związek, ale uwagę w jakiś sposób zwracali przy niedalekiej odległości.
a wiesz, że to trudne pytanie? są cechy, które lubię w moim, które pozwalają mi budować z nim wspólny związek, ale co takiego urzekło mnie na pierwszym spotkaniu? hmmm pewnie spojrzenie i jego budowa (opisana wyżej :P) a do tego zachowanie i te cechy charakteru, które mogłam wtedy zauważyć. generalnie przykładam do charakteru ogromną uwagę, więc to miało duże znaczenie już od początku przy potencjalnym dążeniu do związku :)
a wiesz, że to trudne pytanie? są cechy, które lubię w moim, które pozwalają mi budować z nim wspólny związek, ale co takiego urzekło mnie na pierwszym spotkaniu? hmmm pewnie spojrzenie i jego budowa (opisana wyżej :P) a do tego zachowanie i te cechy charakteru, które mogłam wtedy zauważyć. generalnie przykładam do charakteru ogromną uwagę, więc to miało duże znaczenie już od początku przy potencjalnym dążeniu do związku :)
napisał/a:
~gość
2010-07-25 23:13
Mój ma w sobie po prostu to COŚ, co mnie do niego przyciąga jak magnes. Po za tym jest opiekuńczy, odpowiedzialny i ma piękne piwne oczy :)
napisał/a:
~gość
2010-07-25 23:16
O to właśnie bardzo zwraca uwagę. Już na pierwszym etapie znajomości te cechy u mojego rzuciły mi się w oczy i gdyby nie one, to chyba nic by z tego nie wyszło.
napisał/a:
~gość
2010-07-26 15:43
trudno powiedzieć.. może jakaś 'zadziorność', ale często wręcz przeciwnie - cichy, spokojny, a najbardziej taka cicha woda.. mój D. jest taki - wydaje mi się, że go znam a nagle robi coś takiego że.... potrafi zaskoczyc zarówno pozytywnie, jak i negatywnie..
dłonie, powinny byc zadbane, ton głosu, jak mnie drażni czyjś głos, chocby nie wiem jak dany osobnik był fajny, miły, w porzadku.. to sorry, ale nie dam rady.. jakieś kolezenstwo, moze przyjazn, ok, ale nie związek.. rudzielcom i piegowatym dziękuje równiez.. ;) kolejna ważna sprawa - ładny uśmiech, nie chodzi mi tu o śnieżnobiałe ząbki, tylko o sposób uśmiechania i śmiania się, drażniący smiech tak jak głos odpada..
wyższy ode mnie.. w ostatecznosci mojego wzrostu..
tyle wygląd.. o charakterze trudno mówić nie znając kogos.. a chyba wlasnie takie sytuacje rozpatrujemy.. (?)
po poznaniu powinien okazać się szczery, troskliwy, odpowiedzialny, konkretny, mający wlasne zdanie.. (pewnie coś by się jeszcze znalazło)
no i bez nałogów..
jak łatwo się domyślić - głos, uśmiech, dłonie..
wyżej wymienione cechy charakteru.. - po prostu znalazłam swojego idealnego mężczyznę :)
[ Dodano: 2010-07-26, 17:22 ]
co było do przewidzenia - zapomniałam o czymś niesamowicie ważnym - jesli na samym początku wychodzą róznice swiatopoglądowe, to raczej nie ma to dla mnie sensu - wystarczą dwa pytania pomocnicze - chodzisz do koscioła? i na kogo głosowales? i juz wszystko wiem, co chciałąm wiedziec.. :P
nauczona doswiadczeniem nie wchodze w bardzo bliska relację z osobą, która ma skrajnie rózne przekonania od moich.. bo to nie ma sensu..
dłonie, powinny byc zadbane, ton głosu, jak mnie drażni czyjś głos, chocby nie wiem jak dany osobnik był fajny, miły, w porzadku.. to sorry, ale nie dam rady.. jakieś kolezenstwo, moze przyjazn, ok, ale nie związek.. rudzielcom i piegowatym dziękuje równiez.. ;) kolejna ważna sprawa - ładny uśmiech, nie chodzi mi tu o śnieżnobiałe ząbki, tylko o sposób uśmiechania i śmiania się, drażniący smiech tak jak głos odpada..
wyższy ode mnie.. w ostatecznosci mojego wzrostu..
tyle wygląd.. o charakterze trudno mówić nie znając kogos.. a chyba wlasnie takie sytuacje rozpatrujemy.. (?)
po poznaniu powinien okazać się szczery, troskliwy, odpowiedzialny, konkretny, mający wlasne zdanie.. (pewnie coś by się jeszcze znalazło)
no i bez nałogów..
jak łatwo się domyślić - głos, uśmiech, dłonie..
wyżej wymienione cechy charakteru.. - po prostu znalazłam swojego idealnego mężczyznę :)
[ Dodano: 2010-07-26, 17:22 ]
co było do przewidzenia - zapomniałam o czymś niesamowicie ważnym - jesli na samym początku wychodzą róznice swiatopoglądowe, to raczej nie ma to dla mnie sensu - wystarczą dwa pytania pomocnicze - chodzisz do koscioła? i na kogo głosowales? i juz wszystko wiem, co chciałąm wiedziec.. :P
nauczona doswiadczeniem nie wchodze w bardzo bliska relację z osobą, która ma skrajnie rózne przekonania od moich.. bo to nie ma sensu..
napisał/a:
~gość
2010-07-26 21:21
no mój jeśli chodzi o drugi sposób również niestety...
hm ale zadbane w jakim sensie? bo ja np lubię szorstkie dłonie, bardziej męskie mi się wydają, mój jak robił na budowie ojj to miał fajne łapska :P
hm ale zadbane w jakim sensie? bo ja np lubię szorstkie dłonie, bardziej męskie mi się wydają, mój jak robił na budowie ojj to miał fajne łapska :P
napisał/a:
~gość
2010-07-26 21:30
vanilla, mnie to odbija czasem na punkcie dłoni - najlepiej bardzo długie palce.. równo przyciete paznokcie, wyciete skórki, zadnego, ale to absolutnie zadnego brudu za paznokciami.. moga byc duże, spracowane, nawet szorstkie i z odciskami.. ale zeby były czyste i zeby promieniowala z nich siła - pewny uścisk dłoni, nie trzęsące się, nie pocące intensywnie... itp. ;) oj..
napisał/a:
~gość
2010-07-26 21:43
to u mnie już odpada. Nie lubię szorstkich dłoni, bo mam ochotę je ciągle smarować kremem Non stop, aby nie wysychały A jeszcze bardziej drażni mnie dotyk takich dłoni.
Mój na szczęście ma gładziutkie i duże dłonie- takie jakie lubię.
Skrajne poglądy polityczne, to jeszcze nie problem. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym kogoś przekreślić tylko dlatego, że popiera np. PO, a nie PiS, albo odwrotnie
napisał/a:
~gość
2010-07-26 21:53
kwiatlotosu, to były przykładowe pytania - dla mnie są wazne przekonania religijne i kierunek upolitycznienia.. pewnie sama mogłabys stworzyc swoje dwa kluczowe pytania.. pewnie nawet masz takie.. jak sie zastanowisz..
ja po prostu wiem ze to nie wypaliło.. juz dwa razy sie tak przejechałam, myslalam, ze sie da, a sie nie dało..
nie kiedy np facet mi mówił, że tabletka po jest ok, jesli wiem, ze dla mnie nie jest ok, nie kiedy do kosciola dał sie wyciagnać od swieta i z wielkim bólem albo nawet i to nie.. itd.
ja po prostu wiem ze to nie wypaliło.. juz dwa razy sie tak przejechałam, myslalam, ze sie da, a sie nie dało..
nie kiedy np facet mi mówił, że tabletka po jest ok, jesli wiem, ze dla mnie nie jest ok, nie kiedy do kosciola dał sie wyciagnać od swieta i z wielkim bólem albo nawet i to nie.. itd.
napisał/a:
MARLENUSZ
2010-09-19 00:21
?
Ja mam slabosc do rudych facetow z brazowymi oczyma. Cos urokliwegow sobie maja.
Natomiast moj ukochany nie jest rudy, ale byla to milosc od pierwszego wejrzenia, mialpo prostu w sobie to COS.
Tez kiedys tak myslalam, ale sie zakochalam i milosc przeslonila te roznice. I juz prawie dwa lata jestem w szczesliwym zwiazku, mimo ze jestem katoliczka, a moj facet muzulmaninem.
Ja mam slabosc do rudych facetow z brazowymi oczyma. Cos urokliwegow sobie maja.
Natomiast moj ukochany nie jest rudy, ale byla to milosc od pierwszego wejrzenia, mialpo prostu w sobie to COS.
Tez kiedys tak myslalam, ale sie zakochalam i milosc przeslonila te roznice. I juz prawie dwa lata jestem w szczesliwym zwiazku, mimo ze jestem katoliczka, a moj facet muzulmaninem.