Jak dalej żyć? bez niej:(((

napisał/a: darus_90 2008-02-10 23:29
czesc wszytkim ... ehh...mam 17 no juz powoli 18 lat...bylem z dziewczyna 1,5 roku..tydzien temu mnie rzucila..poniewaz wziela zartobliwego eska na serio i myslize kogos mialem procz niej:(( z poczatku naszej znajomosci bylo dziwnie bo ona sie we mnie zakochala i sie czesto spotykalismy bo ona liczyla ze ja tez do niej poczuje cos..czulem..ale dopiero po prau miesiacach ją pokochalem.. kochalismy my sie jakis rok..duzo przez siebie wycierpielismy nie powiem..ale chocby nie wiem co wybaczalismy sobiue i do siebie wracalismy bo nie potrafilismy bez siebie zyc..wczoraj na dysku gdzie poszlem byla tez ona..pokolei non stop laytala do kazdego kumpla i albo z nim zagadala albo chwilke potenczyla(pewnie specjalnie zeby mi zrobic na zlosc) wiele razy przez ten rok udowodnila mi ze mnie naprawde kocha..wybaczyla mi nawet zdrade(naprawde moment zapomnienia i duzo % ) :(( ..teraz glupiego eska wziela na powaznie i nagle rzucila wszystko:(( wszytkie nasze plany..marzenia..to co bylo miedzy nami: moze bym i o niej kiedys zapomnial ale tutaj jest najwiekszy wlasnie problem...CHODZIMY DO TEJ SAMEJ SZKOLY...widze ją dzien w dzien na kazdej przerwie...jezdzimy tymi samymi busami:(( w szkole jej klasa i moja to bardzo zgrane klasy..zawsze te klasy siedza na przerwach razem(cale schody nasze ;) ) jeszzce ta jej olewka na przerwach:(( nawet troszke nie jest smutna:((nawet na mnie nie popatrzy..nie zateskni zeby sobie na mnie zerknąć:(( nie wiem czy udaje czy naprawde tak jest:(( ..ehhh co ja mam robic?:(( kiedy jak ja widze na kazdej przeriwe mam poprostu ochote przed nia stanąc rozplakac się i strzelic sobie w leb ;( ja nie umiem tak:(( doradzi ktos cos?:((( w gory dzieki:((
napisał/a: sorrow 2008-02-11 09:34
Skoro tak sobie wybaczaliście i wracaliście do siebie, to pewnie i tym razem też tak będzie. Chociaż możliwe też jest, że twój żartobliwy SMS dla niej nie był wcale żartobliwy i okazał się kroplą, która przelała czarę goryczy (zdrada... to i tak cud, że dalej była z tobą). Tak się zamartwiać i zastanawiac możesz jeszcze długo. Lepiej więc, żebyś się gdzieś z nią spotkał sam na sam... może idź do niej do domu... zapytaj co i jak, i spóbuj też wytłumaczyć swojego durnego SMS-a. Spytaj, czy to już jej nieodwołalna decyzja. Jeśli tak to zostaje ci już tylko pomęczyć się jakiś czas zastanawiając się nad własną głupotą. Później (a może wcześniej) jak zwykle ci minie i znajdziesz kogoś innego.
napisał/a: darus_90 2008-02-11 22:25
dzis w szkole zaczelismy rozmawiac..bylo fajnie...tak jak kolega z kumpela i jest szansa zeby ja odzyskac bo z nia pisze..jest chodzi o tego eska to ona mysli ze ja mialem kogos procz niej..i teraz jest problem jak jej udowodnic ze nikogo nie mialem...nie mam zielonego pojecia :((