Jak dalej zyc z ciezarem zdrady?

napisał/a: Katja23 2009-05-07 16:10
Dzieki voice, Twoje rady najlepiej trafiaja mi do serca.
Watpie, zeby po takim wyznaniu mnie przytulil, powiedzial "ales ty glupia" i sprawa po tym wyciszylaby sie.
Czesto mi mowil, ze ufa mi totalnie, ale z drugiej strony wie, jak ja dzialam na facetow i czasami potrafie zachowac sie glupio, nierozsadnie, nie mysle o konsekwencjach, a ostatnio bardzo czesto gdzies bez niego wychodzilam.
Mysle, ze gdybym sie przyznala, to na poczatku bylby to dla niego wielki szok i zal, niewykluczone, ze kazalby mi sie wynosic albo spac na kanapie, ograniczyc w ogole ze mna kontakt. Pozniej moze i by mi wybaczyl, bo uwaza mnie za kobiete swojego zycia, ale zal i brak zaufania pozostalby na zawsze i byloby mi jeszcze ciezej to wymazac z pamieci, bo on by pewnie ciagle do tego wracal i gdybym gdzies wychodzila na cala noc bez niego, to by sobie napewno wyobrazal, ze jestem z kims w lozku.
Dlatego nie chce nakrecac tej spirali smutku. Mam nadzieje, ze wspomnienie o tym z czasem zblednie i nie bede do tego tak czesto wracac myslami.
napisał/a: ~gość 2009-05-07 18:44
Katja23 napisal(a):
bylam pijana i nie wiedzialam, co robie, a on mnie wykorzystal, a oral to nie to samo, co normalny seks.



Tak ,oral jest o wiele bardziej intymniejszy,magiczny i wymaga przełamania wiecej barier : P więc właściwie zrobiłaś coś gorszego niz numerek. przynajmniej dokonałas odkrycie. Masz orgazmy pod wpływem alkoholu, od seksu oralnego i wtedy kiedy facet jest zupełnie obcy. Niestety to jednak orgazm był w twojej psychice bo od czego czy go przeżyjesz czy nie nie zależą umiejętności kochanka tylko twoje otwarcie się na orgazm i na męzczyzne.

A więc układamy historię w całość. Zdradziłaś , przeżyłaś orgazm ,a z facetem nigdy nie przeżyłaś i trochę Ci seks niegrał. Dalej mówisz że dwie osoby są winne zdrady ,a tamten facet Cię wykorzystał. A chłopakowi nic nie powiesz bo jest Twój i tylko Twój i tyle, więc...Właściwie po co tu przyszłaś? Mamy bić brawo? Popierać Cię w Twojej decyzji o oszukiwaniu go?
A czemu nie chcesz mu mówić prawdy? może on chciałby mieć inną dziewczynę ,z którą jest szczęśliwy i ona z nim i razem by tworzyli zdrowszy związek hm?
Czy skoro wiele rzeczy Ci tak przeszkadzało w Twoim chłopaku ,probowałas rozmawiać ,strzelać focha, tupać nogą i na wszelkie sposoby komunikacji słownej, dźwiękowej i obrazowej informować go co Ci przeszkadza?
napisał/a: Katja23 2009-05-07 18:59
BeatrixKiddo,
ja nie dokonalam tu zadnego odkrycia, to napewno nie jest tak, bo z moim wczesiejszym chlopakiem tez nie mialam takich problemow i potrafil mnie zaspokoic. Tylko z nim mam taki problem, bo ciagle mi jeczal, dlaczego znowu nie mialam orgazmu, co zrobil nie tak, takze w mojej glowie zrodzila sie jakas blokada i presja, zeby tym razem sie udalo i nie potrafilam sie w pelni wyluzowac.
No jasne, ze bardzo duzo ze soba rozmawialismy o sprawach, ktore nie graja, nie zawsze te dyskusje byly owocne, ale czasami jakies skutki przynosily.
Nie wiem wlasciwie, po co tu przyszlam, moze po to, zeby uslyszec objektywne opinie ludzi, bardziej doswiadczonych, ktorzy tez kiedys znalezli sie w takich sytuacjach.
napisał/a: sorrow 2009-05-07 20:23
AgainstTheWorld napisal(a):Tu masz małą kompilacje sorrow.

No, ale ten fragment opisuje momenty zdrady, uniesienia, przyjemności... to oczywiste, że w tamtym momencie była zadowolona :). Jednak na forum przyszła z problemem, żałując w pewien sposób tego co się wydarzyło. Trudno więc mówić, że jest zadowolona z tego powodu. Skoro więc obecnie zadowolona nie jest, to tym bradziej nie byłaby gdyby jej partner ją zdradził.
napisał/a: Patka2 2009-05-07 21:37
Katja23 napisal(a):Nie wiem wlasciwie, po co tu przyszlam, moze po to, zeby uslyszec objektywne opinie ludzi, bardziej doswiadczonych, ktorzy tez kiedys znalezli sie w takich sytuacjach.

I usłyszałaś opinie od innych osób którzy tak jak Ty bądź w podobny sposób znaleźli sie w tej sytuacji.
napisał/a: Katja23 2009-05-07 21:51
Tak wiem i jestem za to wdzieczna.
napisał/a: voice02 2009-05-07 23:10
Katja23 napisal(a):Dzieki voice, Twoje rady najlepiej trafiaja mi do serca...
Dlatego nie chce nakrecac tej spirali smutku...


Dzięki za miłe słowa, ale droga Katju ja nic nikomu nie doradzam. Mówię to przecież zawsze wyraźnie. Prędzej jest to komentarz, albo słowo do przemyślenia, ale nigdy rada. Jeszcze by tego brakowało, abym brał na siebie ciężar decydowania za kogoś, albo podsuwania ludziom gotowych rozwiązań... Wzbraniam się przed tym, gdyż wiem, że sprawy nigdy nie są takie proste, jakimi się wydają.
napisał/a: mania4 2009-05-08 08:18
Sorrow moje odczucie... nie musze tłumaczyć, takie laski są żałosne!!

Brzydze się zdradą... a już w ogóle jej słowami, kiedy napisała, że wkońcu wina jest zawsze 50-50 i w razie czego zrzuce na niego wine!!!
napisał/a: izabelarajska22 2018-04-15 12:43
smutne