Jak do niej dotrzec

napisał/a: Polis 2015-12-15 01:15
Znamy sie rok, ja mam 24 ona 20 lat. Jest idealem(no prawie). Czasem nie wiem jak do niej dotrzec, cos jej nie przypasuje co powiem i juz teksty"ty wiesz lepiej" i fochy. Latwo wyprowadzic mnie z rownowagi i ona o tym dobrze wie. Mowi mi ze jestem tym jedynym i nikogo innego nie chce. Ale lubi byc widziana. Np gdy ktos do niej podbije to chetnie z nim gada bo dla niej to "tylko rozmowa" dla mnie tak zaczyna sie flirt bo daje temu komus do zrozumienia ze jest zainteresowana. Mamy ustalone zasady ale np bedac na imprezie chlopak kolezanki za duzo pozwolil sobie i ona sama to przyznala ale nie zareagowala. Ale chyba to ona ma reagowac jak ktos przekroczy granice a nie ja. Akceptujac to pokazuje ze jej to nie przeszkadza. Umowilislismy sie na rozmowe i chce ustalic ze nie ma byc wogle innych zadnego flirtu ani nic, bo dla mnie jest nie wazne czy teraz czy jak bedzie w ciazy czy bedziemy mieli dzieci, ktos bedzie to ja rzucę wszystko. Jak dotrzec do niej ze to ona ma pilnowac granic. No chyba ze by ktos sie naprzykrzał to wtedy zareaguje. Planujemy wspolna przyszlosc ale boje sie ze ona studiujac znajdzie kogos albo ktos ja a ja wyjezdzam za granice i czasem nie ma mnie miesiac czy dwa. Najbardziej boje sie po alkoholu bo jest to przyslowie
"Dziewczyna pijana dupa sprzedana" co prawda ona nie pozwoli nikomu na duzo ale zauwazylem ze po alko jej granice sie zmieniaja tzn, siedzac ze mna na jakiejs imprezie np w remizie badz studniowka gdy siedzimy razem i podejdzie jakis typek ktorego zna i chce z nia zatanczyc ona od razu leci, badz gdy ja wyjde na papierosa badz do wc i wracam a ona tanczy z kims. Chcialbym by wiecej uwagi zwracala na mnie i by nie interesowaly ja zabawy z innymi. Jak do niej dotrzec? Ustalic co mozna i co nie. Co sie stanie gdy granice sie przekrocza by nie wziela mnie za "cipe" ani za jakiegos innego debila. Chce do niej dotrzec. Ona wie ze na prawde mi na niej zalezy. Jej tez zalezy i czasem mowi ze ona chyba nie zasluguje by byc z kims tak dobrym. Nie wiem. Poradzcie cos bo mam metlik, z jednej strony moge sie z nia ochajtac nawet jutro a z drugiej jezeli ma zamiar z kims flirtowac czy cos to nic nie chce. Mam nadzieje ze napisalem zrozumiale.
napisał/a: takion 2015-12-15 11:25
Nie zły zgryz ziomuś. Zrozumieć kobietę to już osiągnięcia a co dopiero do niej dotrzeć. Ale do rzeczy, co do fochów to chyba normalne i każdemu znane taki już ma charakter i temperament Twoja wybranka. Więc tutaj nić Ci nie będę radził, one tak mają…

„Latwo wyprowadzic mnie z rownowagi i ona o tym dobrze wie” - Z pewnością to wykorzystuje choć nie koniecznie, może też ją to skrycie kręci.
„Mowi mi ze jestem tym jedynym i nikogo innego nie chce” – W takiej bajki to Ty nie wież, do póki tego w odpowiedni sposób nie sprawdzisz…
„Ale lubi byc widziana. Np gdy ktos do niej podbije to chetnie z nim gada bo dla niej to "tylko rozmowa" dla mnie tak zaczyna sie flirt bo daje temu komus do zrozumienia ze jest zainteresowana” – Chodzi jej o wzbudzenie Twojej zazdrości, może lubi kiedy jesteś o nią zazdrosny to ją dowartościowuje. Przecież ona Ci prawdy nie powie… Dla niej to tylko rozmowa a z Twojego punktu widzenia flirt bo tak to wygląda.
„Mamy ustalone zasady ale np bedac na imprezie chlopak kolezanki za duzo pozwolil sobie i ona sama to przyznala ale nie zareagowala. Ale chyba to ona ma reagowac jak ktos przekroczy granice a nie ja. Akceptujac to pokazuje ze jej to nie przeszkadza” – W takiej sytuacji oboje powinniście zareagować, wiadomo że jak on ją zaczął dotykać powinna na to zareagować pierwsza. Gdy Ty to akurat widziałeś to też powinieneś coś zrobić. No bo chyba Ci nie powie że czekała na Ciebie ? a co jak by Cię tam nie było?

Chcesz żeby poświęcała tylko Tobie uwagę… Tak się nie da zrobić, nie zmusisz jej do niczego a jeśli nawet ustalicie jakieś zasady to na dobre po czasie Ci to nie wyjdzie. Kobiety kierują się emocjami, zresztą sam nie jednokrotnie widziałeś inne w dodatku wypite kobiety na imprezie że miota nimi po Sali jak zarazą w Kambodży. Jeśli wprowadzisz jakieś zasady, czegoś jej zabronisz itp. To staniesz się z czasem nie wygodny dla niej, urodzi się jej coś w głowie, że jej z Tobą źle i pozamiatane. One musi sama zrozumieć wiele rzeczy, Ty jedynie możesz ją nakierować na odpowiednie myślenie, ale nie prosto z mostu tylko psychologicznie.

Z tego, co czytam to widać, że ją bardzo mocno kochasz, chcesz jak najlepiej i to rozumiem nawet nie wiesz jak dobrze. Tylko patrz zawsze na to, co chcesz zrobić z jej perspektywy jak to będzie wyglądać, nic na siłę. I jeszcze jedno ona ma 20lat chce się wyszaleć, wybawić taki wiek a zwłaszcza u kobiet nie twierdzę, że u wszystkich. Ograniczanie w nadmiernym stopniu tylko zaszkodzi, bo wiadomo na wszystko też nie możesz jej pozwalać. Weź z nią pogadaj poznaj jej spojrzenie na świat i będziesz wiedział, na czym stoisz.

I pamiętaj ziomuś nie zatracaj w tym wszystkim siebie, za dobrym też nie można być. Bo szybko to wyczuje i wykorzysta przeciwko Tobie i będzie Cię mieć w garści a Ty będziesz nad nią tańcował. Jak by miło i wspaniale nie było to wiedz, że one są przebiegłe to już siedzi w ich naturze.
napisał/a: Polis 2015-12-15 12:02
No wiec jak to sprawdzic?
Tylko te rozmowy jak ktos podbije jak nie ma mnie z nia na imprezie badz jestem gdzies tam oddalony.
Wlasnie powiedziala mi, ze to ja mam reagowac a ze ja nic nie zrobilem to ona tez...
Jak mozna ja nakierowac psychologicznie?
Chce z nia pogadac ale nie wiem jak sie do tego zabrac bo przeciez nie powiem
"Nie wolno Ci; tego, tego, tego i tego" bo to bylo by chore
napisał/a: takion 2015-12-15 18:27
Jak to sprawdzić? Na to nie ma schematu odpowiednia sytuacja i będziesz wiedział. Ja nie znam Twojej dziewczyny, więc Ci nie powiem.

Jak ona myśli… Powiedziała Ci, że Ty masz reagować no bez przesady. Skoro ona nic nie będzie z tym robić to nie będzie fer w stosunku do Ciebie. Weź jej to wytłumacz…

Jak można ją nakierować psychologicznie ? Ty masz ją podejść psychologicznie tak by jej coś wlać do głowy, a ona o tym nie wiedziała, że właśnie to robisz. To tak jak byś jej kazał coś zrobić, ale żeby ona sama na to wpadła i zrobiła i myślała, że sama tak chciała. Nie łatwe, ale zapewne dobrze znasz jej charakter i ją rozpracujesz. Wiem, że to przebiegłe, podstępny itd. Ale musisz taki być, bo dobrocią i pokazywaniem, jaki jesteś kochany uczciwy i w ogóle nic nie zdziałasz…

Ziomuś musisz się odpowiednio nastawić przemyśleć jak potoczyć rozmowę, jak z nią rozmawiać to jedna wielka strategiczna gra… Jednym słowem musisz ją dobrze znać, najlepiej mieć w małym palcu. Wtedy zawsze będziesz Panem sytuacji przegadasz ją i będzie tak jak byś chciał oczywiście w granicach rozsądku.

Jeszcze jedna dobra rada weź trochę spuść ciśnienia z miłości do niej i kieruj się bardziej rozsądkiem niż różowymi okularami. To zaprocentuje w przyszłości…
napisał/a: Polis 2015-12-15 22:25
No postaram się, choc nie wiem jak zabrac sie do tego i jak grac psychologicznie.
napisał/a: Panna Szafranna 2015-12-17 18:54
Pozwolicie Panowie, że się wam wetnę w męską rozmowę? Może babski punkt widzenia coś w tej sprawie rozjaśni.

Po pierwsze, nie radzę "grać psychologicznie". Subtelne manipulacje i sugestie, owszem, bywają skuteczne - jak się umie je stosować. Jak nie, to prowadzą wyłącznie do niedomówień. Moja rada: powiedz jej wprost, jak się z tą sytuacją czujesz. I zaakceptuj, że reszta zależy od niej. Jak sam mówisz, niczego nie jesteś w stanie jej zakazać (bo nie na tym polega związek) ani tych zakazów wyegzekwować. I tak samo nie jesteś w stanie przekonać jej do swoich racji, jeśli ona sama nie będzie miała ochoty zmienić postępowania. Żadne "psychologiczne podchodzenie" cudów tu nie zdziała.

Po drugie, to do niej należy wyznaczenie i pilnowanie własnych granic, a od ciebie interwencji można (i należy) oczekiwać, kiedy ona ma problem z tych granic obroną - np. jak zaczepia ją ktoś nachalny, kogo nie jest w stanie sama spławić. Ale to ona powinna wykonać tu pierwszy ruch i niech ci nie wmówi inaczej. Wierz mi, dziewczyna, która nie ma ochoty na zaczepki, flirty czy podrywy w 99% przypadków to komunikuje - ucina temat, odtrąca rękę, zmienia miejsce. A ten 1% po prostu się boi - ale i wtedy wyraźnie widać po takiej lasce, że źle się czuje w sytuacji i szuka ucieczki. Dziewczyna, która na flirt pozwala, zazwyczaj go chce (co nie znaczy, że chce czegoś więcej).

Po trzecie, co ty właściwie za flirt uważasz i co ci przeszkadza? Bo faktycznie nie każda rozmowa między facetem i dziewczyną (choćby zajętą, choćby wstawioną, choćby na imprezie) to flirt. Takie podejście trąca paranoją i prowadzi do tego, że dziewczyna może rozmawiać tylko z innymi dziewczynami.

Po czwarte wreszcie, pogódź się z jedną przykrą prawdą - siłą swojej panny nie upilnujesz. Jeżeli nie jesteś w stanie jej zaufać, że będzie ci wierna (na imprezie, po alkoholu czy w jakichkolwiek innych okolicznościach), to ją zostaw. Bo brak zaufania najpierw zeżre ci nerwy, a później rozpieprzy wasz związek.