Jak ją odzyskać ? Pomóżcie

napisał/a: ~gość 2010-06-29 01:38
Witam.

Więc od razu do sedna. Jakoś na początku tej zimy, poznałem pewną dziewczynę. Nigdy wcześniej nie spotkałem tak mądrej, inteligentnej, tak ambitnej dziewczyny, no więc zaczęło się od Naszej-Klasy, pisaliśmy , potem dostałem numer telefonu, pisaliśmy sms'y. Potem spotykanie się. Potem byliśmy razem, było super, no co prawda krótko bo miesiąc [wiem że takie związki raczej nie powinny bardzo siedzieć w pamięci ale jakoś ciągle o niej myślę.]
To była dziewczyna przy której czułem że mogę zaufać , i ufałem w 100%. Nawet się nie zastanawiałem czy warto jej ufać , po prostu ufałem , samo wyszło. Z natury jestem nie ufny , szczególnie jeśli chodzi o kobiety - nic na to nie poradzę ale walczę z tym.

Potem był trudny okres dla mnie bo zdawałem prawo jazdy , nie mogłem zdać... zamknąłem się trochę na wszystko, ale nie zerwałem kontaktu. Było ok. Pewnego dnia powiedziała że musimy się spotkać , pogadać. Wtedy mi powiedziała, że wg niej, najpierw powinna być przyjaźń a potem związek [a my już wtedy byliśmy razem]. A potem dodała, że jestem jedyną osobą która potrafi sprawdzić , że prawdziwa rozpacz potrafi się w ciągu sekundy zamienić na płacz ze śmiechu. [takie były nasze rozmowy telefonicznej , nie potrafiłem słuchać jak płaczę , cóż, robiłem wszystko by nie płakała]. Dodała, że pewnie dalej by tak było, gdybyśmy się dalej spotykali. No a potem powiedziała że ona idzie na zakupy , dodała że sama i już się nie zobaczyliśmy , było po wszystkim :(


Dręczy mnie to, minęło już jakieś 5 miesięcy od tamtej chwili , kurde nie daje mi to spokoju, nie mogę jakoś zapomnieć , codziennie mam ją w myślach. Mimo, że to trwało tak krótko, to nie mogę zapomnieć i przestać o niej myśleć.

Poradźcie proszę co zrobić byśmy jakoś do siebie wrócili, dodam że ona ma tak samo ciężki charakter jak ja , w sumie w wielu sprawach jesteśmy podobni, o ile od tamtego czasu sie coś nie zmieniło.

Proszę abyście to potraktowali poważnie, nie pisałbym tego gdyby naprawdę mnie to nie dręczyło , codziennie o niej myślę. Z drugiej strony też czuje się bezradny , kompletnie nie wiem co miałbym zrobić by się jakoś do niej przybliżyć :(
napisał/a: ~gość 2010-06-29 18:01
pytanie nr 1 - w jakim jestescie wieku?
2 - jak to sie stalo, ze po tych zakupach, przez 5m-cy nie mieliscie okazji sie spotkac? dla mnie to jest jakas niezdrowa sytuacja..
no i dlaczego nie budujesz z nia relacji przyjazni jesli tak bardzo jej na tym zalezalo.. ?
napisał/a: ~gość 2010-06-29 19:55
Ona ma 17 lat. Ja 20.
Jak to się stało , hmm no potem pisaliśmy , ale jej podejście do mnie było już nieco inne , wnioskuje po stylu pisania sms'ów, Po tym wszystkim ani razu nie napisała że jej zależy na mnie. Ewidentnie pokazywała że jej nie zależy. Gadałem na ten temat z kumplem , wg niego po prostu chciała mnie do siebie zniechęcić. Nie wiem czy tak było w rzeczywistości. Potem ja parę razy sam napisałem , ona już nie, tyle ;(
Nie mieliśmy okazji się spotkać , bo ja miałem klasę maturalną , trochę było ciężko, poza tym nie pisała nic , nie wykazywała inicjatywy , poza tym ona mieszka na drugim końcu miasta mojego. Kurde..

Myślę czy to dobry pomysł by napisać do jej kumpeli , i może się jakoś z nią dogadam , może mi pomoże , poradzi co i jak.
napisał/a: niceone 2010-06-30 08:44
sorry, ale to po prostu wersja "zostanmy przyjaciolmi" ew. z dopiskiem "ja sobie posprawdzam z innymi chlopakami jak to jest - ale Ty czekaj bo moze cos bedzie". Jak juz byl zwiazek - to przeniesienie go do stopnia znajomosci zwanego "przyjaznia" znaczy tylko jedno...

coz, przynajmniej wiesz ze pocieszac potrafisz - ale dziewczynom to nie wystarcza, one chca chemi - a tu najwyrazniej zabraklo
napisał/a: ~gość 2010-06-30 15:39
Masz pewność co do swojej teorii ?
Może ktoś jeszcze sie wypowie
napisał/a: sorrow 2010-06-30 16:46
MarcinSC, to nie do pomyślenia, żebyś zastanawiał się nad tym 5 miesięcy pytając kumpli, na ludzi forum, czy nawet (już niedługo) jej kumpelki. U źródła kolego... u źródła! Tylko tam dostaniesz informacje, które ci są potrzebne. Co z tego, że tu 10 ludzi poda ci różne wersje?
napisał/a: ~gość 2010-07-02 17:44
Napisałem do niej. Zdziwiona że napisałem. Zobaczymy jak się rozwinie sytuacja.
napisał/a: ~gość 2010-07-04 17:01
to ja trzymam kciuki zeby wreszcie po tak dlugim czasie ta rozmowa przebiegla miedzy Wami pomyslnie...