Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Jak mam to zrobić ?

napisał/a: jekaterina4 2009-10-29 21:36
Jestem w związku z pewnym chłopakiem od 17 miesięcy, początki naszego związku były cudowne (czyt. byłam szczęśliwa, pewna jego i swojej miłości). Często zdarzały nam się romantyczne niespodzianki, spontaniczne wyjazdy. W miarę poznawania się nasze relacje ochłodziły się, bardzo się różnimy.Wojtek w zasadzie od początku był dość zamkniętą osobą na emocje, nigdy ich szczególnie nie okazywał. za to ja jestem bardzo impulsywna i emocjonalna. Bardzo duży wpływ na jego zachowanie ma jego rodzina, nie chce tego wartościować bo każdy z domu wynosi jakiś system wartości, ale ja kompletnie nie pasuje do jego świata. Moje płacze i kłótnie (chyba) spowodowały że przestał mnie szanować. Nie chce wchodzić w szczegóły ale bardzo mnie raz poniżył. Mam wielki problem, nie chce być tak traktowana (bo nawet nie wiem czy on mnie nadal kocha) ale nie potrafię od niego odejść. Każde rozstanie kończy się moim telefonem do niego i prośbą o spotkanie, zwykle on nie chce przyjeżdżać i ja muszę wręcz błagac o kolejna szanse (ale czasami to naprawdę nie moja wina). PROSZĘ O RADE (nie chce pouczeń w stylu "dziewczyno rzuć go, to drań!")chce aby ktoś dał mi napisał mi konkretne sposoby jak mam powstrzymać się od telefonu do niego (może jak mu wyleje kubeł zimnej wody na głowę to się zmieni)
napisał/a: meja1 2009-10-29 23:39
hmm...a może sama powinnać utopić telefon w kuble z zimną wodą;)...
jeżeli chłopak nie szanuje swojej dziewczyny...to powinna sie włączyć już czerwona lampka że coś jest nie tak...on widzi to jak za nim szalejesz wiec mysli że może wszystko i totalnei to olewa bo i tak wie że mu wybaczysz naprawdę warto sie tak szarpać?.......po myśl o przyszłosci... co wtedy jeżeli posunie sie do gorszych kroków...jeżeli pochodzi z patologicznej rodziny... .. to on musi sobie uświadomić że z nim coś jest nie tak...bo ty siłe nie zmienisz jego zachowania...
napisał/a: ~gość 2009-10-30 08:31
mi w niepisaniu smsów pomaga wyłączenie telefonu i odłożenie go gdzieś a potem zajęcie się np serialem, wiem, że to dość płytki sposób, ale nałogowo oglądam seriale amerykańskie (nie telenowele żadne :P) i zawsze coś mam na komputrze :)
napisał/a: Misia7 2009-10-30 09:59
jekaterina4, Jeżeli chłopak Cię nie szanuje to chyba coś jest nie tak. Ale prosisz o radę jak do niego nie pisać, więc nie wypowiem się na temat waszego związku.
Sposób jaki proponuje vanilla, jest bardzo dobry.
napisał/a: maleństw_o 2009-10-30 11:01
jekaterina4 napisal(a): Każde rozstanie kończy się moim telefonem do niego i prośbą o spotkanie, zwykle on nie chce przyjeżdżać i ja muszę wręcz błagac o kolejna szanse (ale czasami to naprawdę nie moja wina).


Takim zachowaniem jeszcze bardziej dajesz mu pole do popisu. Utwierdzasz go w przekonaniu, że jesteś rozkapryszona, chwiejna emocjonalnie i może Cię traktować, jak mu jest wygodnie... A Ty potrzebujesz tylko trochę siły i konsekwencji w działaniu :)

Genialna propozycja, to wyłączenie telefonu. Najlepiej, jak radzą dziewczyny, zajmij się w tym czasie czymś innym - telewizja, może wyjście na spacer... Ja rzucałam zawsze telefon w kąt i albo lądowałam przed tv, kładłam się spać ;) albo wychodziłam np na zakupy. Rób wszystko, co pozwoli Ci nie myśleć o tej sprawie.

Wytrwałości :)
napisał/a: ~gość 2009-10-30 21:43
o, nawet przy okazji znalazłam nowy sposób :D wyłączyć telefon i wrzucić za łóżko, w moim przypadku chwilę potrwa zanim go wydostanę, więc sądzę, że dla głupiego smsa po prostu nie chciałoby mi się :P z resztą nieraz rzucam telefon na łóżko i jak siedzę przy kompie to mi się tyłka ruszyć nie chce, żeby sprawdzić czy coś przyszło jak dzwonek wyłączony :D
napisał/a: maleństw_o 2009-10-31 09:58
Heh... mnie też coś jeszcze przyszło do głowy ;)
Ale to już chyba ostateczność, nie mniej jednak pomaga.
Może zwyczajnie wykasuj Jego numer z telefonu. Nie będzie Cię korciło, żeby pisać, czy dzwonić. Nie mówię tu o ewidentnym zerwaniu kontaktu. Ale o "przeczekaniu" swoich emocji i poczekaniu na Jego ruch... :)
napisał/a: kaszmir3 2009-11-03 11:50
Witajcie, moim sposobem na "nie pisanie" jest wmawianie sobie, że TRZEBA SIĘ SZANOWAĆ! jeśli wina jest po jego stronie nie można mu pokazać, że cokoliwek by nie zrobił, Ty będziesz za nim latać. Niestety dużo czasu mi zajęło, by do tego dojrzeć :( Też kiedyś sama pierwsza wydzwaniałam, pisałam, prosiłam byśmy zapomnieli(mimo że on zawinił). Dziś wiem, że właśnie poprzez takie postępowanie pozwoliłam na to by PRZESTAŁ MNIE SZANOWAĆ. jestem z chłopakiem 5 lat i z dnia na dzień jest coraz gorzej. Zabrnęłam w ślepy zaułek będąc w związku z nim. Pozwoliłam na to, całkiem nieświadomie, że odseparował mnie od moich przyjaciół, znajomych. Dziś nie mam nikogo poza nim. Żadnej koleżanki, nikogo. Cały czas był tylko on i on. Sama się dziś zastanawiam,jak mogłam to tego doprowadzić. Myślę dziś,że robił to cały czas perfidnie i z premedytacją. Chciał by w moim życiu był tylko on...i niestety dziś tak jest. Nie mam nikogo poza nim i myślę, że on świadomy tego robi ze mną co mu się rzewnie podoba. Nie liczy się ze mną w ogóle. Dlatego szukam bratniej duszy w internecie...kogoś z kim mogę pogadać...Mój chłopak ma pracę w której ciągle przebywa z dziewczynami. ja mieszkam w małej miejscowości i od roku siedzę w domu, nie mogę znaleźć pracy.Siedzę dzisiaj i czekam na jego tel. Znów się pokłóciliśmy o tematy z przeszłości, miał kiedyś dwuznaczną sytuację z dziewczyną z pracy, nie mam pewności że mnie zdradził, ale wszystkie poszlaki na tym wskazują. Zastanawiam się czy ja go jeszcze kocham, czy po prostu ze względu na sytuację w jakiej jestem(mam tylko jego) trwam tak przy nim z przyzwyczajenia, bądź ze strachu że zostanę sama jak palec, nie będę miała do kogo gęby otworzyć. Ale faktu że on czasem ostentacyjnie pokazuje jak mu na mnie nie zależy też nie mogę dłużej tolerować...nie wiem co mam robić...tkwie w tej "czarnej d.. " i z dnia na dzień się pogrążam w żalu, smutku i samotności...
napisał/a: hunter70 2009-11-11 14:02
...Nie mam zamiaru Cie krytykowac ani obrazac..a tym bardziej bronic chlopaka ktory Cie nie szanuje...ale wysluchaj mnie prosze:

...nie wiem jakie sa te Twoje reakcje czy sa one mało impulsywne...czy sa one nadimpulsywne...ale uwierz mi ze czasmi faceci może miec juz dosyc..:/ tytulem wstepu w moim zwiazku ja byłem chyba tym bardziej wrazliwym...okazujacym uczucia...

ale do sedna:
moja kobitka naprawde miala takie napady szalu ze az sie czasmi przerazalem...nie potrafilem jej uspokoić i czasami zdarzało mi się do niej ostrzej powiedzieć:/
...tylko zaznaczam ze u mnie to juz jej zachowania były patologiczne...bo poptrafila sie wydzierac przy znajomych..czy płakać z banalnego powodu...i czasmi wybuchalem!:( jest mi z tego powodu strasznie głupio bo powiniennm byc dojrzały i nie powinienm reagowac impulsywnie:( ale czsasmi juz nie wytrzymywalem...
...i z tego powodu długo zastanawialem sie nad nasza przyszłością i doszedłem do wniosku że nie powinnismy byc razem...:( ..po 6 latach sie rozstalismy