Jak odkręcić sprawę ?

napisał/a: szulczyk 2012-05-01 16:05
Witam was ponownie :)

Dziś zgłaszam się z takim problem. Otuż , znam się z pewną koleżanką już jakiś czas , dostałem ostatnio zaproszenie na wesele do Krakowa i tak pomyślałem ,że moglibyśmy na nie razem pójść i Ona się zgodziła. Wesele jest za 2 tyg jednak ja juz jej powiedziałem o tym weselu w lutym br :) . Spotkaliśmy się ponad tydzień temu , zaprosiłem ją do restauracji aby obgadać wszystko z tym wyjazdem , NADMIENIŁEM jednak iż pewna sprawa może mi pokrzyżować plany i wtedy nie pojedziemy na wesele . Ona powiedziała ,że ok ,że na razie nic nie będzie sobie kupować , a jej na to ,że dam znać do końca kwietnia czy sie jednak decyduje czy nie. Napisałem jej smsa ,że jednak nie pójdziemy na to wesele a Ona odpisała mi "YYY.. ale ja już sukienke kupiłam " a jej na to może durnie napisałem ,że dostałem wczoraj zaproszenie na inne wesele w sierpniu no i czy zgodziła by sie ze mną pójść a ona mi na to ,że " NIe nic na siłę, miłego wieczoru " . Jak mogę odkręcić tą sprawę ? Zależy mi na tej znajomości.

Pozdrawiam
napisał/a: kasiasze 2012-05-02 16:39
szulczyk, to ty w końcu nie idziesz na wesele to, na którą ją zapraszałeś? Dlaczego jej nie powiedziałeś o powodach? Dlaczego z nią nie rozmawiasz, smsami się nie omawia takich spraw chyba?
No i kiedy ją poinformowałeś o tym, że nie pójdziecie? 1 maja? :)
Jak Ci na niej zalezy to odczekaj - umow isę i wyjaśnij wszystko, bo i dla mnei to nie jest jasne, co piszesz.
A to w sierpniu rzeczywiście ma mieć miejsce?
napisał/a: szulczyk 2012-05-02 22:06
kasiasze napisal(a):szulczyk, to ty w końcu nie idziesz na wesele to, na którą ją zapraszałeś? Dlaczego jej nie powiedziałeś o powodach? Dlaczego z nią nie rozmawiasz, smsami się nie omawia takich spraw chyba?
No i kiedy ją poinformowałeś o tym, że nie pójdziecie? 1 maja? :)
Jak Ci na niej zalezy to odczekaj - umow isę i wyjaśnij wszystko, bo i dla mnei to nie jest jasne, co piszesz.
A to w sierpniu rzeczywiście ma mieć miejsce?


Nie nie ide, poinformowałem ją 28 kwietnia , umówiliśmy się ,że dam znać czy idę czy nie do 30 kwietnia bo może mnie zatrzymać pewna rzecz. W sierpniu 25 rzeczywiście mam wesele :)

Pozdrawiam
napisał/a: Escherichia1 2012-05-03 01:07
Eeee.. foszasta ta koleżanka. Przypomnij jej, jak się umawialiście.. Może do niej trafi.
napisał/a: Mavs 2012-05-03 01:22
Wg mnie powinieneś był zadzwonić do niej i powiedzieć, że nie pójdziecie, a nie pisać sms-a, bo to dość takie wygodne jest.
A co do koleżanki to może myślała, że to coś więcej, że ja na to wesele zabierasz.
Odczekaj trochę i zobacz jej reakcje jak wciąż się będzie dąsać to powiedz jej, że tamto wesele na pewno idziesz i, że żałujesz, że na to nie wypaliło wyjście, bo wiesz, że super byś się z nią bawił i takie tam.
napisał/a: wazka2 2012-05-03 11:46
Chłopie, weź 4 litery w kroki i spotkaj się z nią, porozmawiaj. Ludzie, czy szczera rozmowa parzy? Po co robić jakieś podchody jak można wszystko spokojnie wyjaśnić.
napisał/a: Escherichia1 2012-05-03 18:13
ale jakie podchody? Miał dać znać? Miał. Dał? Dał. Ma ją zapraszać znowu do restauracji, żeby powiedzieć, że nie może iść.. No bez przesady..
napisał/a: Mavs 2012-05-03 18:40
Escherichia napisal(a):ale jakie podchody? Miał dać znać? Miał. Dał? Dał. Ma ją zapraszać znowu do restauracji, żeby powiedzieć, że nie może iść.. No bez przesady..


No nie restauracja, ale mógł chociaż zadzwonić, a nie sms-em napisać.
napisał/a: Escherichia1 2012-05-03 18:55
Mógł, ale nie zrobił i według mnie nic wielkiego się nie stało.
A foch laski dla mnie mega śmieszny..
napisał/a: Mavs 2012-05-03 19:13
Escherichia napisal(a):Mógł, ale nie zrobił i według mnie nic wielkiego się nie stało.
A foch laski dla mnie mega śmieszny..


Foch przesadzony, ale to akurat, że pisał sms-a to wg mnie był nietakt i z kolei takie jest moje zdanie.
napisał/a: szulczyk 2012-05-03 19:47
Dzięki Wam za pomoc:) , a jak myślicie czy Ona mogła oczekiwać ,że to zaproszenie na wesele z mojej strony to coś więcej z mojej strony niż samo zaproszenie?
napisał/a: wazka2 2012-05-03 22:52
Escherichia, autor napisał, że chciałby jakoś rozwiązać swój problem, bo zależy mu na tej znajomości. Więc nie chodziło mi o to kto jest winny a kto nie, tylko o to że jeśli mu tak bardzo zależy to niech z nią pogada.

Z tym fochem to się zgadzam, że jest przesadzony, ale to już sprawa autora jak na to patrzy.
szulczyk, przy tak małej dawce informacji nie da się stwierdzić czy myślała o czymś więcej.