Jak odzyskać zraniona kobietę

napisał/a: pi0trek 2014-05-17 22:40
Zostawiła mnie dziewczyna z mojej winy. Po pewnym czasie przestałem się starać o nią. Moze pokrótce opisze cała historie.
Mam 22 lata , ona jest ode mnie o 3 lata młodsza. Poznaliśmy się przypadkiem jakieś 3 i pół roku temu i odrazu przypadliśmy sobie do gustu. Bardzo sie polubiliśmy i praktycznie po kilku spotkaniach było wiadomo czego od siebie oczekujemy. Było cudownie z nia , cudownie sie z nia rozmawiało , dobrze spędzało sie czas. Mamy tak wiele wspólnego ze soba. Spotykaliśmy sie codziennie ile sie dało i jak długo sie dało , ciągle razem wszystko razem. Przyznam ze na poczatku nie myslałem o niej tak powaznie ale szybko sie zakochałem do szaleństwa. Spędzałem u niej bardzo duzo czasu w domu. Coraz czesciej zostawałem na noc, na dwa dni, potem zaczałem brac jakies rzeczy i tak powoli szło , zanim sie obejrzałem mieszkaliśmy juz razem, spaliśmy i żyliśmy jak mąż z rzona. Choc bylismy bardzo młodzi. To naprawdę wyjatkowa dziewczyna wiedziałem o tym zawsze ale zaczeło sie psuc , mysle ze dlatego ze dlatego ze nie mieliśmy własnego zycia. Jak jeszcze chodziłem do szkoły to miałem znajomych itd było naprawde fajnie. Potem po szkole odciąłem sie od wszystkich i była tylko ona codziennie ona. Ona jeszcze chodziła do szkoły przez 3 lata , chodziła do tej szkoły co ja i dla mnie tam poszła. Mysle ze jakos tak pół roku po tym jak skończyłem szkołe zaczeł sie zle dziac. Mianowicie nie chciałem nigdzie wychodzic, nie starałem sie o nia zbytnio, nie zabierałem na imprezy, tylko dom komp i tyle. Oczywiscie nie ciagle były tez fajne wyjazdy i różne takie rzeczy ale zdecydowanie za mało. Od dłuzszego czasu działo sie naprawde zle ale kochalismy sie bardzo. Jak tak sobie przypomne to co było kiedys a to co bylo przez ostatni okrez to tak jakby dwa inne zwiazki. Ona tez nie była bez winy , ale to nie były takie złe winy. Zle ja traktowałem przy ludziach, ponizałem i pokazywałem swoja wyzszosc nad nia.Kazdy mi mowił ze zle robie ale ja swoje... . Zawsze moje zdanie najwazniejsze , czesto ja krytykowałem, nie wiem dlaczego taki byłe ale uwazałem ze trzeba byc twardym dla kobiety, oczywiscie byłem dobry na poczatku, naprawde było cudownie ale potem sam nie wiem co sie stało. Ostatnio przegiąłem , za to ze nie odebrała telefonu nakrzyczałem na nia przy ludziach i złapałem za reke ona se wyrwała miała since ja nie chciałem ale stało sie, i podobo na nia reke uniosłem ale nie zrobiłem tego swiadomnie. Ona sobie postanowiła ze jak w ciagu trzech dni nie przeprosze to koniec. Nie wiedziałem ze jest az tak zle. Przeprosiłem ja za pozno o dzien jak juz wiedziałem o co chodzi, były kwiaty wino ja przepraszałem na kolanach, płakałem i ona tez, widziałem ze chciała mi wybaczyc i przytulic ale postanowiła sobie pewnie ze nie zrobi tego. Było zle ale nie wiedziałem ze mozemy sie rozstac przez takie cos, nie chciałem przeprosic mowiłem ze ja mam racje nie chciałem ustapic. Tak cholrnie załuje zrozumiałem juz wszystkie swoje błedy. To co tutaj napisałem to jest raptem troche z naszej histori ale nie da sie wszystkiggo tak opisac, powstałaby ksiązka.. Teraz jestem w takim miejscu ze rozumiem swoje błedy naprawde i wiele zmieniłem. Odrazu po rostaniu starałem sie tak bardzo jak nie starałem sie przez ostatni rok. Wiem ze zawiniłem i mysle ze powinienem jej teraz pokazac ze sie zmieniłem. Duzo jeszcze innych błedów popełniałem , ona tez ale ja zdecydowanie wiecej. Pytanie brzmi jak ja odzyskac. Wiele czytałem ze kbiete trzeba olac dac jej czas i zawsze tak robiłem, działało ale mysle ze teraz to zupełnie inny przypadek bo ja taki byłem w związku i powinieem sie zmienic czyli nadskakiwac. Sam nie wiem co robic ale wiem ze bardzo ja kocham i dla niej zmienie bardzo wiele .Teraz jest taka zimna obojetna ja próbowałem juz chyba wszystkiego, kwiaty listy , prezentacje ze zdjeciami . Jest lepiej bo pisze ze mna chociaz i widzielismy sie z dwa razy ale nadal jest taka obojetna w stowunku do mnie. Mam jeszcze w planach zabrac ja gdzies do kina czy cos , i chyba sie zgodzi mowi ze sama nie wie , jesli sie zgodzi to zabiora ja pokaze ze sie zmieniłem i nie wiem co dalej . Jednak bylismy bardzo dobra parą nigdy nie było nawet najmniejszej zdrady , wszystko sobie mowilismy . Co robic ludzie wiem ze na nia nie zasługiwałem ale teraz chce zasłuzyc . Ona boi sie o przyszłosc ze mna, ze bede jeszcze gorszy ale ja naprawde juz otworzyłem oczy. Teraz pytanie jak ja odzyskać
napisał/a: 834 2014-05-18 04:22
jeśli podniosłeś na nią rękę to jesteś skończonym debilem i zostaw ją komuś, kto ją uszanuje. Chcesz zrobić coś dobrego dla niej? Odejdź sam. I daj jej spokój. Innej rady nie widzę. Facet, który uderza kobietę jest zerem. Popracuj nad sobą. Dziwię się, że twoja była miała do ciebie tyle cierpliwości
napisał/a: Valkiria_ 2014-05-18 08:05
Dla kobiety trzeba byc twardym. Wcześniej olewałem - zawsze działało. Krzyczałem i poniżałem ją przy ludziach, okazywałem swoja wyższość. Mówili mi, że źle ją traktuję, ale ja swoje. Nie odebrała telefonu i za to zrobiłem jej awanturę i chwyciłem za rękę tak, ze miała sińce. Podniosłem na nią rękę...


Powyższe, to jedyne co pamiętam z twojej wypowiedzi. Że tak zapytam, w związku z powyższym - ty się uważasz za mężczyznę w ogóle? Bo moim zdaniem obok mężczyzny to ty nawet nie stałeś. W taki sposób jak ty, kobietę traktują osobniki na literę"f". Moglabym do tego "f" dopisać tez "rajer" ale liczę ze domyślisz sie sam o jakie slowo chodzi.
I tak samo jak w przypadku podobnie opisanych sytuacji na tym forum, stoję na stanowisku ze ty sie nie zmieniłeś. Po prostu masz poczucie, ze straciłeś swoją własność i to cię nieco wybiło z rytmu. Przypuszczam ze jeśli dziewczyna będzie na tyle naiwna żeby wrócić, to nie minie pół roku i znów będziesz ją traktował jak wcześniej.
Zdajesz sie tez nie rozumiec jednej rzeczy. Dziwi cię ogromnie, ze ona zerwała z tobą o takie coś. Ze tylko ją chwyciłeś, no ale przecież nie chciales aż tak mocno, tylko nakrzyczałeś ale to tez nic nowego... Otóż oświecę cię, ze kobiety odchodzą za całokształt. W momencie kiedy czara goryczy sie przelała. Czasami do tego wystarczy jakas zupełna du.perela.
uśmiech politowania wywołuje u mnie to, jak niejednokrotnie faceci piszą na tym forum, ze traktowali swoja kobiete jak scierwo a ona odeszła po zwyklej kłótni jakich bylo tysiąc. No właśnie nie - bo nie odeszła po jednej kłótni tylko po 1001.
napisał/a: Annie 2014-05-18 09:21
pi0trek, zostaw dziewczynę w spokoju.
Val ma rację, Ty się nie zmienisz.
napisał/a: słoneoczko 2014-05-18 12:21
zgadzam się z wypowiedziami powyżej, jeśli naprawdę chcesz dla niej dobrze, to zostaw ją w spokoju
napisał/a: Piotr_3241 2014-05-21 15:42
Popracuj nad sobą. Jeżeli w wieku ponad 20 lat robisz takie numery, to nie chcę myśleć co będziesz robił kolejnej w wieku 30-40 lat. Ogranij się dzieciaku, bo skończysz marnie. Lepiej, żeby nie miała starszego brata, bo wtedy będziesz miał problem ;]
napisał/a: ccalineczkaa 2014-05-26 22:05
Lekarstwem może być tylko czas i twoja konsekwencja. Pisz do niej, mów o swoich uczuciach, zapewniaj, że się zmieniłeś. Jeśli nie mówi wprost "nie" tylko "nie wiem" to znaczy, że rozważa, a to już bardzo wiele.
Musi przełknąć te ciężkie chwile, które przeszliście i uwierzyć, że teraz może być już tylko lepiej, że zmądrzałeś. Powodzenia!
napisał/a: kristi444 2014-05-27 13:40
A ja myślę, że powinieneś udać się do psychologa. Może po prostu popadłeś w depresję i agresja się w Tobie kumuluje. Może ją to przekona do powrotu.
napisał/a: e-Lena 2014-05-27 13:41
tereska12345 napisal(a):Lekarstwem może być tylko czas i twoja konsekwencja. Pisz do niej, mów o swoich uczuciach, zapewniaj, że się zmieniłeś.

Rada roku - facet napisał:
napisal(a):Zle ja traktowałem przy ludziach, ponizałem i pokazywałem swoja wyzszosc nad nia.(...) Zawsze moje zdanie najwazniejsze , czesto ja krytykowałem,(...) oczywiscie byłem dobry na poczatku,(...)Ostatnio przegiąłem , za to ze nie odebrała telefonu nakrzyczałem na nia przy ludziach i złapałem za reke ona se wyrwała miała since ja nie chciałem ale stało sie, i podobo na nia reke uniosłem.

No, ale spoko - będzie ją zasypywał informacjami na temat tego jak bardzo się zmienił i jak ją kocha i ona na pewno mu wybaczy. A jak mu nie wybaczy to jej przyłoży i będzie chodziła jak w zegarku.
tereska12345 napisal(a):Jeśli nie mówi wprost "nie" tylko "nie wiem" to znaczy, że rozważa, a to już bardzo wiele.

A może niczego nie rozważa, tylko się boi.

[ Dodano: 2014-05-27, 13:44 ]
kristi444 napisal(a):A ja myślę, że powinieneś udać się do psychologa. Może po prostu popadłeś w depresję i agresja się w Tobie kumuluje. Może ją to przekona do powrotu.

kristi444 wróciłabyś do faceta, który w ramach przeprosin za regularną poniewierkę powiedziałby Ci, że jest agresywny, bo ma depresję?
napisał/a: tomek22 2014-05-27 16:14
Moim zdaniem przegięcie nastąpiło w chwili, w której podniosłeś rękę na dziewczynę. Ciężko mi jest sobie wyobrazić taką sytuacje przecież tak jak piszesz tak mocno ją kochasz itp. Facet coś z Tobą jest nie tak jak takie szopki odstawiasz.
napisał/a: szczesliwa23 2014-05-27 16:32
Zycie pisze rozne scenariusze, moze i wybaczy i wroci ... ktoz to wie