Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Jak oni kończą?

napisał/a: Kicia1810 2007-10-26 00:18
Hmm.. Mój chłopak, gdy się z nim kocham nie ma orgazmu, to znaczy ma, ale nigdy nie kończy we mnie. Sam dokańcza. Głupio się wtedy czuje... jakbym nie umiała doprowadzić go do wytrysku, jakbym za mało na niego działała... Choć wiem, że tak nie jest... (ogólnie w łóżku jest nam dobrze, nawet bardzo :) tylko ta mała rzecz która mnie irytuje...) choć rozumiem go, miał kiedyś sytuacje że gumka mu pękła, i nie ufa tej formie zabezpieczeń (moja siostra przez to prawie zaszła w ciąże- on wie o tym) . Raz, gdy nie wytrzymał, i skończył we mnie, bał sie cały czas, czy przypadkiem prezerwatywa nie była uszkodzona, i cały czas się denerwował, dopiero gdy dostałam okres był spokojny. Rozumiem go, ale trochę się głupio czuje gdy tak jest. Chciałabym żeby nie musiał sie tym martwić, żeby się nie kontrolował. Myślałam nad tabletkami antykoncepcyjnymi, ale narazie nie mam stałych dochodów... więc chyba muszę poczekać. Mam pytanie, jak to jest z wami? Jak się zabezpieczacie, i czy Wasi faceci kończą w was? Jak sie kochacie?
napisał/a: aksa 2007-10-26 01:55
Moze sie to wydac troche niesmaczne, ale jesli tak ci przeszkadza, ze nie masz udzialy w momencie jego wytrysku, to moze przejmij kontrole i pomoz mu ustami? Moi partnerzy kochajac sie ze mna z prezerwatywa na ogol konczyli we mnie, ale zdarzalo sie, ze wyjmowali wczesniej. Kiedy kochalam sie bez, zawsze wychodzili na czas, nie muszac sobie pomagac przy koncowce...
napisał/a: Gaja_21 2007-10-26 13:38
Hm... wiesz, moze jednak pomysl o tabletkach...Sama bylam do tej pory ich wielka przeciwniczka, gdyz moj organizm nienajlepiej je znosil. Jednakze po wpadce z kondomem, po ktorej musialam siegnac po postinor, postanowilam sprobowac z tabletkami jeszcze raz. Tabletki mozna kupic sporo taniej w takich specjalnych poradniach rodzinnych- pamietam ze jak zaczynalam je brac, lekarz przepisal mi Marvelon i zaplacilam za opakowania na miejscu 10 zl...Moze rozejrzyj sie za takim osrodkiem. Co do rady aksy- zgadzam sie. Seks oralny jest dobry na wszystko ;) I nie ma w tym nic niesmacznego
napisał/a: Hania9 2007-10-26 14:11
Są gusta i guściki, ale ten Twojego partnera w ogóle mi nie odpowiada!

Kocham się z partnerem nie po to, żeby kończył poza mną, chociaż czasami i w ten sposób się bawimy. Osobiście czułabym się niezaspokojona... Może nie chodzi o myśli typu 'nie podniecam go na maksa', ale sam moment np wspólnego orgazmu jest dla mnie the best w akcie..

Kwestia obawy przed ciążą i załatwienie sprawy w ten sposób wydaje mi się nie delikatnie mówiąc dziwna.

Czy to, że ma wytrysk poza Twoim organizmem, a kochacie się 'z' prezerwatywą, daje gwarancje, że w ciąże nie zajdziesz? A co jeśli prezerwatywa pęknie przed wyciągnięciem penisa? Przecież w płynach, które wydostają się na długo przed wytryskiem też mogą znajdować się plemniki?

powodzenia
napisał/a: Hania9 2007-10-26 14:15
Nie wiem jak wy, ale ja jestem zagorzałą przeciwniczką tzw 'stosunków przerywanych'!

1. Albo się zabezpieczam, bo nie myślę w danym momencie o dziecku...

2. Albo się nie zabezpieczam, chcąc zajść w ciążę...

3 przypadek, to znajomość swojego organizmu, i takie z nim współgranie, że ani nie muszę się truć, ani bać, że zajdę!
napisał/a: oktawia6 2007-10-26 14:43
ja powiem tak:
ja stosuje tabletki, wiem,że metoda może nie najbardziej 'zdrowa' ale daje mi przede wszytskim komfort psychiczny, nie boje się poprostu i nie myśle o tym podczas stosunku. A mój facet zawsze konczy we mnie, bo przecież chyba o to chodzi mniędzy innymi.
pozdrawiam ;*
napisał/a: Gaja_21 2007-10-27 10:33
Ja uwielbiam to, ze on konczy we mnie, uwielbiam wtedy patrzec na jego twarz...Mam swiadomosc takiej pelni...bo ja wiem...totalnej jednosci i satysfakcji, bycia razem na maksa... Stosunek przerywany to dla mnie niezbyt pociagajaca perspektywa. Raczej perspektywa stresu, ze on nie wyjdzie na czas.. :(
Haniu, zgodzę się z Tobą w dwoch pierwszych punktach, ale trzeci przypadek do mnie nie przemawia. Organizm jest na tyle skomplikowanym "urzadzeniem", ze nigdy nie mamy 100% pewnosci, ze mozemy wszystko przewidziec. Takze ja sobie seks bez zabezpieczenia pozsostawie na moment starania sie o dziecko. :)

ps. poniewaz dzis przepelnia mnie szczescie i milosc do Mojego Mezczyzny tak wielka, ze chyba niedlugo pekne, pozwole sobie jeszcze out-topic napisac, ze pozdrawiam wszystkie po uszy zakochane kobiety, ktorych mezczyzni sa rownie wspaniali jak moj wlasny (choc mloe subiektywne odczucia sa takie, ze mam wrazenie, iz mojemu zaden nie dorowna ;) )
:) Buziak.
napisał/a: dudek2 2007-10-29 17:35
Nie chciałabym żeby facet kończył "poza mną". To taki... dziwne. A już na pewno nie jao metoda antykoncepcyjna! Chyba umierałabym ze strachu przed każdym seksikiem, w trakcie i po!!!
napisał/a: napaleni 2007-11-11 09:27
witam,wiec prze koncem niech facet wyjmie a ty pomoz mu ustami.
final w usta albo na twarz,ja tak zawsze pomagam swojemu.
napisał/a: Marcin28cypr 2007-11-29 17:07
Witam, ja myślę ze twój chłopak na oglądał się zbyt dużo filmów porno w których zazwyczaj tak wygląda orgazm mężczyzn, ja z moja żoną nigdy nie używałem prezerwatyw, moja żona bierze tabletki anty... czasami bywa tak że czasami robi sobie kilku miesięczną przerwę w braniu tabletek i chce abym zakończył w niej więc zmieniam dziurkę i masturbuje moją żonkę paluszkiem, ona jest zadowolona ze zakończyłem w niej i ja również jestem happy.
napisał/a: bzikulek 2007-11-30 13:03
JA ZAZYWAM TABLETKI BO GDYBY NIE TO NIE WIEM CZY CZERPALABYM PELNA SATYSFAKCJE ZAWSZE ZASTANAWIALABYM SIE CO BEDZIE GDY JEDNAK...ITP ITD :cool:
napisał/a: edytka113 2007-12-13 11:30
tez kochałam sie tak z moim facetem, teraz już mężem.. zawsze kończył na zewnątrz... teraz staramy sie o dziecko wiec kończy w środku i jest cudownie, tzn jemu, bo ja odczuwam przyjemność ale orgazm tylko łechtaczkowy mi pisany.. poza tym taki przerywany stosunek podobno.... powoduje infekcje. nie wiem czy to prawda ale ja tak mam. mój facet nie używał prezerwatywy, znał swój organizm na tyle ze wiedział w którym momencie wyjąć a chyba ma słabe plemniki bo nie zaszłam w ciąże pomimo braku antykoncepcji. powiem ci że współczuje i rozumiem, bo tez przezywałam to bardzo ale mu zaufałam, teraz mam spokój i jedyne co mnie może martwić to kilkumiesięczny seks bez zabezpieczenia i brak ciąży... powodzenia
ps. seks oralny jest ok, ale nie powinno sie brać do buzi penisa zaraz po wyjęciu z pochwy, troszkę kwaśny i niesmaczny... radzę pigułki ewentualnie dla spokoju, ale nigdy nie stosowałam