Jak postąpić ?
napisał/a:
Valkiria_
2014-11-19 20:17
majka1986, to samo miałam zacytować bo właśnie ten tekst rzucił się w oczy aż boli
napisał/a:
majka1986
2014-11-19 20:34
Valkiria_, no raczej nie, nie masz dziewicy
[ Dodano: 2014-11-19, 20:37 ]
no według mnie nie powinna, ale Ty masz odmienne zdanie.
Dla mnie facet/ chłopak (bo nie wiem ile masz lat), który ocenia laskę po tym czy już z kimś uprawiała sex czy nie to dup..!
[ Dodano: 2014-11-19, 20:37 ]
no według mnie nie powinna, ale Ty masz odmienne zdanie.
Dla mnie facet/ chłopak (bo nie wiem ile masz lat), który ocenia laskę po tym czy już z kimś uprawiała sex czy nie to dup..!
napisał/a:
1121
2014-11-19 20:44
Dlaczego?
Amen.
Amen.
vir00z1, ten temat przewija się tutaj na forum cyklicznie. Valkiria_ ma rację, nie ma recepty na przewartościowanie swojego myślenia.
Nie chce Cię martwić, ale żaden ze znanych mi przypadków nie zakończył się pozytywnie.
Amen.
Amen.
vir00z1, ten temat przewija się tutaj na forum cyklicznie. Valkiria_ ma rację, nie ma recepty na przewartościowanie swojego myślenia.
Nie chce Cię martwić, ale żaden ze znanych mi przypadków nie zakończył się pozytywnie.
napisał/a:
e-Lena
2014-11-19 21:22
Nie napisałeś ile macie lat. Dwa miesiące związku to chyba zbyt krótki staż, żeby od razu kogoś szufladkować na "dziewicę" i "nie-dziewicę" i pociągać go do odpowiedzialności za przeszłość. Ale jeżeli uważasz, że zasługujesz na kogoś takiego jak Ty, to nie pozostaje Ci nic innego jak pokręcić się przy scholach i duszpasterstwach akademickich. Ale i tam możesz się mocno zdziwić
Poza tym już na tym etapie masz wątpliwości, więc prognozuję, że skończy się jak zwykle i Twoja "czystość" nie będzie Ci ciążyć zbyt długo
[ Dodano: 2014-11-19, 21:53 ]
Chociaż z drugiej strony mam koleżankę - gorliwą katoliczkę, która robiła dokładnie tak jak Ty i selekcjonowała każdego chłopaka. Za rzadko chodził do kościoła? Do odstrzału. Miał kiedyś żonę? Do odstrzału. Nie umiał zachować się przy stole? Do odstrzału. Nie potrafił tańczyć? Do odstrzału. Bo ona chciała takiego co tańczy, nie siorbie przy jedzeniu zupy, nie jest rozwodnikiem i żarliwie wyznaje Jezusa, chociaż sama przy koleżankach wyzywała każdego, kto śmiał nie akceptować jej "takiej jaka jest". I w sumie znalazła - w kościele. Po pół roku byli już po ślubie ("bo nie chcieli czekać z seksem") i chyba mimo wszystko są szczęśliwi. Więc czasami nie trzeba naginać swoich przekonań, żeby osiągnąć zamierzony cel. Nie wiem jednak czy jej mąż wie, że dziewczyna ma raczej bujną przeszłość i nie spełniała kryteriów spokojnej żony-dziewicy, bo nie raz trzeba było ją wynosić sztywną z imprezy i odklejać od przypadkowych facetów. No, ale nawróciła się i teraz głosi Słowo Boże, więc mąż jej raczej nie karał oziębłością z powodu byłych chłopaków ;) Piszę o tym z sarkazmem, bo niestety z daleka biło od niej hipokryzją, choć koniec końców osiągnęła to, co chciała.
Dogłębnie (to chyba dobre określenie ) przemyśl sprawę, bo jeżeli nie jesteś tak mocno zadeklarowanym wyznawcą przedmałżeńskiej czystości, może się okazać, że mimo wszystko pójdziesz z jakąś dziewczyną do wyra, ale zamiast do ołtarza rozejdziecie się w zupełnie innych kierunkach i zostaniesz sam jako nie-prawiczek. Jeżeli trafisz z czasem na kogoś, kogo pokochasz, ale dla niego ważna będzie czystość, może być Ci bardzo przykro. Podejrzewam, że też miałbyś do partnerki pretensje, że rozlicza Cię z rzeczy, które potoczyły się inaczej niż planowałeś.
Ale ponawiam pytanie o wiek, bo według mnie jest w tym przypadku bardzo ważny.
Poza tym już na tym etapie masz wątpliwości, więc prognozuję, że skończy się jak zwykle i Twoja "czystość" nie będzie Ci ciążyć zbyt długo
[ Dodano: 2014-11-19, 21:53 ]
Chociaż z drugiej strony mam koleżankę - gorliwą katoliczkę, która robiła dokładnie tak jak Ty i selekcjonowała każdego chłopaka. Za rzadko chodził do kościoła? Do odstrzału. Miał kiedyś żonę? Do odstrzału. Nie umiał zachować się przy stole? Do odstrzału. Nie potrafił tańczyć? Do odstrzału. Bo ona chciała takiego co tańczy, nie siorbie przy jedzeniu zupy, nie jest rozwodnikiem i żarliwie wyznaje Jezusa, chociaż sama przy koleżankach wyzywała każdego, kto śmiał nie akceptować jej "takiej jaka jest". I w sumie znalazła - w kościele. Po pół roku byli już po ślubie ("bo nie chcieli czekać z seksem") i chyba mimo wszystko są szczęśliwi. Więc czasami nie trzeba naginać swoich przekonań, żeby osiągnąć zamierzony cel. Nie wiem jednak czy jej mąż wie, że dziewczyna ma raczej bujną przeszłość i nie spełniała kryteriów spokojnej żony-dziewicy, bo nie raz trzeba było ją wynosić sztywną z imprezy i odklejać od przypadkowych facetów. No, ale nawróciła się i teraz głosi Słowo Boże, więc mąż jej raczej nie karał oziębłością z powodu byłych chłopaków ;) Piszę o tym z sarkazmem, bo niestety z daleka biło od niej hipokryzją, choć koniec końców osiągnęła to, co chciała.
Dogłębnie (to chyba dobre określenie ) przemyśl sprawę, bo jeżeli nie jesteś tak mocno zadeklarowanym wyznawcą przedmałżeńskiej czystości, może się okazać, że mimo wszystko pójdziesz z jakąś dziewczyną do wyra, ale zamiast do ołtarza rozejdziecie się w zupełnie innych kierunkach i zostaniesz sam jako nie-prawiczek. Jeżeli trafisz z czasem na kogoś, kogo pokochasz, ale dla niego ważna będzie czystość, może być Ci bardzo przykro. Podejrzewam, że też miałbyś do partnerki pretensje, że rozlicza Cię z rzeczy, które potoczyły się inaczej niż planowałeś.
Ale ponawiam pytanie o wiek, bo według mnie jest w tym przypadku bardzo ważny.
napisał/a:
Hanael
2014-11-20 00:03
Widzisz kolego, mogłeś sobie poszaleć i potem nie zwracałbyś uwagi czy Twoja kobieta jest dziewicą czy nie ;) Poza tym jeżeli coś spartolisz przy pierwszym razie, różnie to może się odbić na jej psychice. :D
napisał/a:
vir00z1
2014-11-20 06:34
Tak naprawdę nie wiem czy wiek jest w tym przypadku istotny, ale mam 19 lat, a moja dziewczyna 17.
napisał/a:
e-Lena
2014-11-20 07:49
Jak to nie jest istotny? Gdybyś miał na karku 30 lat i zadecydował, że do ślubu pozostaniesz prawiczkiem, można by uznać, że to Twoja w pełni świadoma decyzja. Ale masz DOPIERO 19 lat i podejrzewam, że w Twojej głowie jeszcze wiele się zmieni. Studia, pierwsze poważniejsze związki i Twoje "mocne postanowienia" pójdą w odstawkę, zwłaszcza, że w pierwszym poście napisałeś sam:
co już samo w sobie jest sprzeczne, bo albo tak zadecydowałeś, albo zostałeś tak wychowany. Zaczniesz myśleć samodzielnie, dokonywać świadomych wyborów, Twój system wartości pod wpływem różnych doświadczeń będzie się zmieniał, więc raczej jako 19-latek wstrzymaj się z deklaracjami typu "ja zawsze" albo "ja nigdy", bo za 10 lat, będziesz już zupełnie innym człowiekiem i zamiast mówić "tak zostałem wychowany" będziesz mówił "tak nauczyło mnie życie".
Poza tym Twoja dziewczyna ma teraz 17 lat, więc chyba bardziej bym się martwiła tym, że poszła do łóżka tak wcześnie, niż tym, ze Ty chcesz akurat dziewicę na dziewczynę...w dodatku napisałeś, że była "w dosyć długim związku", więc wystartowała naprawdę ostro. Ile miała lat lat jak zaczęła chodzić z tamtym? 15? No chyba, że u Ciebie pojęcie "długi związek" jest bardziej abstrakcyjne.
co już samo w sobie jest sprzeczne, bo albo tak zadecydowałeś, albo zostałeś tak wychowany. Zaczniesz myśleć samodzielnie, dokonywać świadomych wyborów, Twój system wartości pod wpływem różnych doświadczeń będzie się zmieniał, więc raczej jako 19-latek wstrzymaj się z deklaracjami typu "ja zawsze" albo "ja nigdy", bo za 10 lat, będziesz już zupełnie innym człowiekiem i zamiast mówić "tak zostałem wychowany" będziesz mówił "tak nauczyło mnie życie".
Poza tym Twoja dziewczyna ma teraz 17 lat, więc chyba bardziej bym się martwiła tym, że poszła do łóżka tak wcześnie, niż tym, ze Ty chcesz akurat dziewicę na dziewczynę...w dodatku napisałeś, że była "w dosyć długim związku", więc wystartowała naprawdę ostro. Ile miała lat lat jak zaczęła chodzić z tamtym? 15? No chyba, że u Ciebie pojęcie "długi związek" jest bardziej abstrakcyjne.
napisał/a:
vir00z1
2014-11-20 08:05
Poza tym Twoja dziewczyna ma teraz 17 lat, więc chyba bardziej bym się martwiła tym, że poszła do łóżka tak wcześnie, niż tym, ze Ty chcesz akurat dziewicę na dziewczynę...w dodatku napisałeś, że była "w dosyć długim związku", więc wystartowała naprawdę ostro. Ile miała lat lat jak zaczęła chodzić z tamtym? 15? No chyba, że u Ciebie pojęcie "długi związek" jest bardziej abstrakcyjne.
Szczerze ? Trafiłaś w sedno sprawy. Dla mnie to nie do zrozumienia, że w tak młodym wieku była pewna swojej decyzji. Na dobrą sprawę to było jeszcze dziecko, mało istotne jest dla mnie to, że była z tym typem przez dwa lata.
Szczerze ? Trafiłaś w sedno sprawy. Dla mnie to nie do zrozumienia, że w tak młodym wieku była pewna swojej decyzji. Na dobrą sprawę to było jeszcze dziecko, mało istotne jest dla mnie to, że była z tym typem przez dwa lata.
napisał/a:
e-Lena
2014-11-20 08:22
Weź pod uwagę, że Ty też najdoroślejszy nie jesteś. A ona wcale nie musiała być "pewna swojej decyzji".
Ja w ogóle nie lubię jak dzieci bawią się w dorosłych.
Ja w ogóle nie lubię jak dzieci bawią się w dorosłych.
napisał/a:
majka1986
2014-11-20 08:28
No tez to...
napisał/a:
vir00z1
2014-11-20 09:21
Zgadza się, wcale nie mam się za jakiegoś bardzo dorosłego człowieka. Trudno, żeby było inaczej, skoro moje doświadczenie życiowe jest na dość niskim poziomie. Ja jestem w stanie zrozumieć zauroczenie, które niewątpliwie nią kierowało. Jednego tylko nie pojmuję. Mówi, że koleś był kompletnym debilem ( można być pewnym kogoś takiego, cokolwiek miałoby znaczyć to określenie ? ), a poza tym niedługo po tym się rozstali. Tak więc nie rozumiem jak można w tak moim zdaniem bezmyślny sposób stracić coś co wcale nie jest nieistotne ( a przynajmniej dla kobiety nie powinno być ). To jedyna rzecz, która mi przeszkadza. Myślę, że sam fakt tego, że nie jest dziewica byłbym w stanie zaakceptować bez większego problemu.
napisał/a:
majka1986
2014-11-20 09:24
a co tu takiego jest do rozumienia...