Jak postąpić?

napisał/a: dkmp5 2016-02-06 00:48
Mimezja wyślij mi adres to wyśle Ci maść na ból dupy . Jestem facetem i staram się pomagać facetom , prostym językiem , prostymi metodami i staram się konkretnie napisać co ja bym zrobił . Masz jakąś masz jakiś uraz do słowa podrywanie ? Może ktoś Ci krzywdę zrobił i uważałaś go za podrywacza nie wiem , na tej stronie jest wiedza którą można wykorzystać na wiele sposobów dobrych i złych , ale pewnie i tak nie powiesz co Cię boli . Kokosowa też bym chciał być w takim związku
napisal(a):Ja bym osobiscie nie chciala byc w zwiazku gdzie stosowane sa jakies gierki i techniki manipulacji i kontroli partnera/partnerki

Ale jak widać panna strzela fochy , a to nic innego jak manipulacja . Więc skoro partnerka ją stosuje to czemu on ma takich technik nie wykorzystywać ? Ponad to ja uważam że jeżeli znajdziesz tą drugą połówkę to te metody nie są potrzebne . Ale naturalną i biologiczną rzeczą jest że kobiety wyglądają ładnie i dla kobiet , dawać kwiaty ,blablabla . Kobiety są uczone od małego że mają być kobiece (zachowania i wygląd ) . Dlaczego ? dlatego że mężczyźni podświadomie wybierają tę najładniejszą aby dała dobre potomstwo , zaś kobiety oczekują męskich zachowań , wygląd też jest ważny ale schodzi na dalszy plan , oparcie tak aby mężczyzna był wstanie jej zaspokoić dobrobyt jej i potomstwu i to jest w pod świadomości , chociaż żyjemy w takich czasach że to się zmienia ale cóż . A mężczyźni mają wpajane przez mamusie , babcie i ciocie że mają być dobrymi dla kobiet nie jest to męskie zachowanie ... Uważam że stosowanie takich technik opierając się na założeniach pod świadomości jest takie samo jak to że kobiety się stroją , używają staników i spodni push up , malują i cała reszta . Robicie to po to żeby się podobać facetom (na dole mimezja napisze że nie i że traktuje kobiety przedmiotowo )
A teraz do autora , zerwij z nią . Każdy ma swoją definicje związku (tego się nauczyłem na tym forum :) ) jeśli Ci pasuje bycie poniżanym to ok , ale jeśli nie to czemu pozwalasz na coś takiego jak całowanie się z innymi gościami ? Moim zdaniem sam się też poniżasz pozwalając na takie coś i chodzi mi o to że z nią nie zerwałeś , jeżeli żądasz szacunku od innych to miej go najpierw dla siebie . Rozum rzadko idzie w parze z wyglądem , masz 30 lat więc weź się lepiej za siebie i daj sobie szanse na znalezienie kogoś kto będzie Cię szanował .
napisał/a: krasnolud1 2016-02-06 15:28
dkmp5, sory stary, ale kiepski z Ciebie psycholog mnie d.a nie boli, ja jestem od dłuugich lat w stałym i szczęśliwym związku, czego i Tobie życzę, za to Ty masz obsesję na punkcie swojej wszechwiedzy. Pochwal się Don Juanie ile trwał Twój najdłuższy związek podczas stosowania trików, bo wygląda na to, że stale ich używasz i zaprogramowałeś się na owe triki i podchody a nie budowanie długotrwałych relacji, a to znaczna różnica. Może to dobry punkt wyjścia, ale nie mówisz co dalej?
Gdyby rady, które polecasz rozwiązywał wszystkie życiowe i miłosne kłopoty to ludzie by się zabijali, żeby posiąść tak magiczną wiedzę. Fajnie, że znalazłeś coś dla siebie i masz jakiś punkt wyjścia, ale poszerz swoją wiedzę o informacje dotyczące różnic indywidualnych, temperamentu, osobowości i szeregu zmiennych, zanim panaceum na wszystko będzie 3 artykuły. Uwierz życie jest bardziej skomplikowane a Ty w każdym wątku na różnorodność bolączek, wszędzie pchasz to samo tak jak Ci pisałam, załóż chłopie wątek i powymieniajcie się z innymi doświadczeniami, równocześnie poszerzając i swoje i czyjeś perspektywy
Sory za OT

Bro, nic dodać nic ując ale co kto lubi, jedni lubią nosić poroże, inni chcą być szczęśliwi jakbym zobaczyła partnera że kogoś całuje, to dostałby w pysk i tyle byśmy się znali
napisał/a: dkmp5 2016-02-06 19:37
Najdłużej byłem w związku 3 lata , nie dawno się skończył dlatego że nie stosowałem właśnie tych "trików" . Moim zdaniem te "triki" to korekta charakteru na te męskie cechy , oczywiście musi być wpajana i szlifowana aby nie wyparowała po jakimś czasie , pomaga to w staniu się innym człowiekiem ale to żmudny i trudny proces który pomaga w stwor zeniu bliskiej relacji jeżeli taki typ osobowości (ten po zmianie) pasuje kobiecie i jest pożądany przez większość kobiet , i osoba stara się go utrwalić na zawsze, tak aby nie zanikł . Z drugiej strony podrywanie jest też dobre i buduje trwałe relacje , ponieważ duża część mężczyzn ma z tym duże problemy . Ludzie dobierają się w pary metodą prób i błędów , jeżeli się źle dobiorą to nie są ze sobą i to wychodzi po jakimś czasie (chyba nikt nie zaprzeczy). Więc jeżeli jeżeli osobnik ułatwi sobię drogę do kontaktu z kobietą i będzie poznawał więcej kobiet to nawet matematycznie ma większe szanse w poznaniu tej odpowiedniej, to chyba logiczne . Są też tacy którzy traktują kobiety jak trofea i tylko po to uczą się uwodzenia . To że piszesz że każdy człowiek jest inny to twoja racja dlatego też piszę cały czas że to co się tam wyczyta , należy użyć z głową i wziąść tylko to co nam potrzebne i chodzi mi właśnie o to że każdy człowiek jest inny , wcześniej tego nie pisałem bo myślałem że dla każdy jest na tyle inteligentny że to ogarnie .
napisał/a: Eros87 2016-02-07 13:48
jeszcze takie małe sprostowanie - nigdy nie widziałem tego by moja kobieta z kimś się całowała na moich oczach, gdyby tak było sprawa dawno by została przeze mnie zamknięta. Mam na myśli fakt, że wiele mi o niej opowiadały koleżanki z pracy, które bywały z nią na imprezach i widziały jej zachowanie. Poza tym ona sama mi się przyznała, że dawniej lubiła z każdej imprezy wychodzić z nową znajomością, wystarczyło, że któryś z jej imprezowych adoratorów się jej spodobał i już była wymiana numerów a potem spotkania. Takie było jej życie, nie chciała nigdy być w związku, wolała raz w miesiącu mieć nowego faceta. Każdy szybko się jej nudził. Podobno kiedy poznała mnie to się naprawdę zakochała i mówi mi o tym w każdej chwili dosłownie. Niemniej nadal ciągnie ją do tego co dawniej, ja to widzę, bo to życie imprezowe ma we krwi. Lubi wyglądać na każdej imprezie najlepiej tak by każdy ją podziwiał. Myślę, że czas na takie zabawy minął skoro chce tworzyć ze mną coś stałego, bo ja akurat nie jestem typem który mając kobietę będzie wychodził na imprezy by laski mnie czarowały albo vice versa. Muszą być pewne zasady bo inaczej związek padnie. Dlatego mam na myśli fakt, że znam ją od tej strony i wiem, że alkohol plus jej temperament mogą doprowadzić do rzeczy niepożądanych. To nie kwestia zaufania. Jest takie przysłowie - ufam ale sprawdzam - i myślę, że czasem jest przydatne.
napisał/a: dkmp5 2016-02-07 14:17
Ja zawsze mówie że ufam , ale innym ludziom nie ufam :P . Ludzie rzadko się zmieniają , ale ja bym uważał na twoim miejscu i nie pozwolił sobie na takie coś jak rzucanie się na szyje innym facetom . Jak chcesz z nią być to Ty prowadź związek o ile jeszcze dasz rade to zrobić , bo za niedługo znowu tu trafisz do kącika złamanych serc i będzie , zdradziła/friendzone/nie kocha już/ nie pasujemy do siebie .
napisał/a: Eros87 2016-02-07 14:30
Następne dni będą kluczowe. Jeśli uzna że dla niej ważniejsza jest opinia koleżanek i imprezka z typem którego nie trawi to i ja zacznę grać nieczystymi kartami. Niestety w pewnym momencie człowiek ma dosyć. Czuje, że moja granica nadchodzi wielkimi krokami. Już miałem z nią takie przeboje wcześniej, zawsze były awantury a potem zgoda i tak w kółko. Zastanawiam się czy jest jakiś sens w tym wszystkim.
napisał/a: krasnolud1 2016-02-08 09:52
Eros87 napisal(a):nigdy nie widziałem tego by moja kobieta z kimś się całowała na moich oczach, gdyby tak było sprawa dawno by została przeze mnie zamknięta.
sam napisałeś:

Eros87 napisal(a):Niestety dla niej całowanie się w klubie z przypadkowym typem to normalne i kto wie co jeszcze dalej by się działo gdyby więcej wypiła. Dlatego nie potrafiłbym siedzieć na tyłku gdziekolwiek gdybym wiedział że znów będzie na imprezie z tymi swoimi pijaczkami koleżankami. Ona po alkoholu jest dla każdego "ciepła", klei się itp.

więc nie dziw się niczyjej reakcji

Związek to zaufanie, wspólne kompromisy i szukanie rozwiązań tam gdzie drogi Wam się rozchodzą. Zastanów się, czy całe życie chcesz się martwić, przy każdym wyjściu Twojej kobiety samotnie, czy ona nie skacze w bok?
napisał/a: bro1 2016-02-08 13:16
Mimezja - dziękuję. Miałam właśnie zamiar odszukać ten cytat autora. :)

Autorze - nigdy nie widziałeś, czy nie chciałeś zobaczyć? ;) Proponuję zakup lepszej opaski na oczy, bo przez tą, którą nosisz najwyraźniej zaczyna przebijać to, co dzieje się w świecie.

"PostWysłany: Wczoraj 14:30 Temat postu:
Następne dni będą kluczowe. Jeśli uzna że dla niej ważniejsza jest opinia koleżanek i imprezka z typem którego nie trawi to i ja zacznę grać nieczystymi kartami. Niestety w pewnym momencie człowiek ma dosyć. Czuje, że moja granica nadchodzi wielkimi krokami. Już miałem z nią takie przeboje wcześniej, zawsze były awantury a potem zgoda i tak w kółko. Zastanawiam się czy jest jakiś sens w tym wszystkim."

A po co grać nieczystymi kartami? W ramach zemsty? Odegrania się? Bez sensu. Co wysyłasz, to wraca. Po co wysyłać niefajne rzeczy?
Jeśli masz dosyć, to krótka piłka: rozmowa i albo będzie poprawa, albo nie. Jeśli będzie to super. Jeśli nie - to już Twój wybór co zrobisz.
Czy zostaniesz przysłowiową "pip ką" płaczącą w necie, czy odszukasz swoje cojones i zaczniesz żyć swoim życiem, z czasem wybierając kobietę, z którą stworzysz fajny związek.