Jak sie robi otwieracz do facetów?

napisał/a: Mari 2007-12-06 23:41
Hachiman napisal(a):
To że ze po otworzeniu milczka kobieta nic tam dla siebie nie znajdzie milego jest prawie pewne ale: czy lepiej usłyszeć i na spokojnie przemyśleć

Hachiman,
po przeczytaniu Twojej wypowiedzi dochodzę do wniosku ,że :D trafiłam na wyjątkowy egzemplarz!...umie i nauczył się...moja wina ;), bo bardzo się starałam i pragnęłam tego...
Hmm.. w dużym stopniu był na początku naszej znajomości podobny do Jerzyka ha! a teraz jest właśnie zaprzeczeniem Twojego ostatniego zdania! , bo znalazłam w Nim dużo uczuć , które skrzętnie chował nie wiem po co i w jakim celu...uczuć ciepła , troski..uczuć żalu czy niepewności...ech, macie te uczucia ! i macie ich tyle samo co my!!! ..tylko chyba nie pozwalacie im wypłynąć bo? wychowanie , środowisko , stereotypy faceta mocnego ?.
Dopiero przysłowiowy palnik was otwiera i wtedy emanujecie pełnią tego czego my pragniemy tak naprawdę w życiu !.

:rolleyes:
napisał/a: Hachiman 2007-12-07 10:33
...pojawiła sie tutaj osoba której udało sie otworzyć skorupę w której skrywał sie mąż.
Jak to zrobiłaś, powiedz konkretnie Mari.
napisał/a: Mari 2007-12-07 21:24
Hachiman,
Tak udało się , ale i On! poddał się tej wnikliwej operacji ;) i na dzień dzisiejszy ?
łoj !!! nie mam już nic do rozgryzienia i otwarcia ...wreszcie stało się!.
Jeszcze kilka dni temu był mały - duży problemior z którym daliśmy radę.. (ja!) a jak wiesz to jestem chole*nie niecierpliwa...
Kochany, każdy przypadek ? to inna diagnoza ...trzeba się w nią wczytać i słowo po słowie obejrzeć z każdej strony, a to wymaga czasu ..u mnie zajęło rok , aale psuliśmy dwa lata !.
Podsumowanie? jak się chce ?zaznaczam jeśli dwoje chce! to się uda :D
to tak ogólnie...
Hachiman,
"zmuszasz" mnie do konkretów :eek: nie da rady , nie ma gotowca , recepty...
W moim przypadku była i jest miłość która zatraciła się w pewnym momencie ...tak jak pisałam na samym początku...chciała tę miłość zniszczyć codzienność nasza polska , a której poddał się mąż ...ja nie! choć już w pewnych momentach chciałam się odejść kochając :confused: .
nie zrobiłam tego i będę dźwięczna :D Tym , którzy mnie utwierdzili w przekonaniu ,że warto !.
napisał/a: niu_nia 2007-12-19 01:06
hmm. czytajac wypowiedzi Panow dochodze do wniosku, że otwieraczem jest cierpliwość+czas+czułość+wyrozumiałość+otwartość+miłość
napisał/a: Hachiman 2008-06-12 16:28
Miłośc z dociekliwością odmienności?
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-06-16 18:59
Ja powiem tak. Każdy facet jest inny, na każdego działa coś innego. Nie każdego da się namówić na zwierzenia. Ale mi się wydaje że to przychodzi z czasem znajomości, kiedyś mój były chłopak nic mi o sobie nie mówił dopiero z czasem zaczęłam sie dowiadywać. Po rozstaniu i wylaniu wszystkich nienawiści wzajemnych zostaliśmy przyjaciółmi. i właśnie teraz się otworzył. Pyta o radę, mówi o problemach itp. Tak więc nie ma określonej reguły.
napisał/a: Hachiman 2008-06-23 11:10
Przyjaciółmi.
No własnie.
Trzeba naprzeciw przeciwnościom dązyć żeby być przyjaciółmi w związku a nie dopiero przy zrwyaniu w ułudnej formie "zostańmy przyjaciółmi".