Jak się za nią zabrać ???

napisał/a: macko6.1990 2008-12-17 15:14
Buziaka na do widzenia daje ale w policzek :), na usta mam nadzieje ze jeszcze przyjdzie czas :P. Czyli posumowując- rozumiem że narazie nie mówić o tym jak sytułacja wyglada z mojej strony . Ewentualnie po jakim czasie mógłbym jej to powiedzieć? Domyślam sie że też zalezy jak bedą nam sie układały kontakty miedzy nami i bedzie trzeba wyczuć sytułacje, ale jakis czas po studniówce to bedzie dobry okres? Bedzie wtedy 3.5mies od kiedy sie znamy
napisał/a: Syyllvviiaa 2008-12-18 12:06
nie atakuj jej od razu ze wszystkimi uczuciami, tym że chcesz z nią być itd., tylko przygotuj ją na to. Powoli zbliżaj się do niej, bądź jej bliski, poznawaj ją i niech za tym idzie powoli bliskość fizyczna, trzymanie za rękę, pocałunek w policzek, gdy stoicie na przejściu dla pieszych, obejmij ją jak siedzicie na ławce... ale wszystko powoli, bez pośpiechu:) i będzie dobrze
napisał/a: macko6.1990 2009-01-03 02:46
Jakieś 2godziny temu postanowiłem jej się spytać jak traktuje naszą znajomość. Czy typowo po koleżensku czy moze liczy na cos więcej. I mi niestety odpowiedziała że po koleżeńsku i niestety nie moge na nic liczyć...

Powiedziała że w sylwestra powróciły jej wspomnienia do tego chłopaka do pisałem że jej się śnił, a poza tym od poczatku traktowała to w ten sposób tylko koleżanka ją jakby namawiała do "czegos"-przynajmniej tak powiedziała. Ja ją zaprosiłem na sylwestra do kolegi, a ona była jeszcze u kolegi 50m obok i było "tu i tu". Tam gdzie ona była ja tez byłem jakiś czas i tam był właśnie ten "drugi chłopak"-nie wiem który to był/jest.

Po tym co powiedziała to mam sobie ją wyrzucić z głowy czy moze jeszcze jakos o nią powalczyć i spróbować-tylko czy to ma sens po tym co powiedziała. A przypomne że 23stycznia mam studniówke na którą idę z nią... Juz sobie powiedzielismy ze bedzie ona w stosunkach koleżeńskich. Jeśli mam o nią walczyć to co ewentualnie robić, chyba ze ewidentnie dać sobie spokój...
napisał/a: maleństwo_ 2009-01-03 10:50
Bądźcie w stosunkach koleżeńskich. Nie naciskaj. Tak się składa, że jak ja poznałam swojego narzeczonego, to po pewnym czasie też stwierdziliśmy, że będzie to TYLKO koleżeńska znajomość. Spotykaliśmy się więc po koleżeńsku i... teraz jesteśmy zaręczeni i planujemy wspólną przyszłość. Ja bym radziła Ci być gdzieś obok niej, ale nie rób nic na siłe. Może po pewnym czasie zapomni o tamtym. A może nie jest gotowa na związek?

Jak dla mnie traktuj ją jak koleżankę, kumplujcie się dalej... Może coś z tego wyjdzie... W każdym razie nic nie tracisz ;)

Powodzenia!
napisał/a: macko6.1990 2009-01-03 14:38
No w sumie... Jak się nie uda to świat sie nie zawali - ale łatwo to teraz napisać a gorzej wdrażyć w życie. Pożyjemy zobaczymy...
napisał/a: ~gość 2009-01-03 20:08
zawsze można spróbować walczyć, o ile oczywiście nie rozbija się tym żadnych związków. a co robić? chyba najlepiej to się z nią zaprzyjaźnić..
napisał/a: maleństwo_ 2009-01-03 23:04
macko6.1990 napisal(a):Jak się nie uda to świat sie nie zawali - ale łatwo to teraz napisać a gorzej wdrażyć w życie.

Mnie też było dziwnie, kiedy się zbliżyliśmy do siebie a nagle deycyzja, że tylko przyjaźń, koleżeństwo. Z czasem samo wyszło, że nie umiemy bez siebie żyć :P tak po prostu ;)
napisał/a: macko6.1990 2009-01-04 00:50
Ale boję sie że będzie ciężko tak typowo utrzymywac stosunki koleżeńskie, bo nawet średnio są możliwości żebym się z nią "przypadkowo" spotykał. No i jeszcze się boje że ona nie odczuje tego że będzie jej "nas" brakowało, bo znamy sie dopiero od 2mies., chociaz mi już teraz jej brakuje jak znam jej zdanie ale ja sie moze za bardzo zaangażowałem. Teraz sobie tak myśle i srednio mam pomysł żeby chociaz podtrzymać stosunki koleżeńskie...
napisał/a: maleństwo_ 2009-01-04 01:09
macko6.1990 napisal(a):średnio są możliwości żebym się z nią "przypadkowo" spotykał.

Przecież możecie się umawiać na spotkania. Jako znajomi po prostu.
macko6.1990 napisal(a):No i jeszcze się boje że ona nie odczuje tego że będzie jej "nas" brakowało, bo znamy sie dopiero od 2mies.

Ja Ci powiem jak było u nas. Znaliśmy się miesiąc. W tym czasie dużo się spotykaliśmy itd. Po miesiącu stwierdziliśmy, że raczej zostanie tylko koleżeńska znajomość. Tak więc zostaliśmy przyjaciółmi. Spotykaliśmy się dalej. Po dwóch miesiącach zaproponował związek, który trwa do dziś.
My potrafiliśmy zatęsknić po miesiącu, Ty też tęskisz za nia więc jeśli tylko jej zależy to też zatęskni.
macko6.1990 napisal(a):srednio mam pomysł żeby chociaz podtrzymać stosunki koleżeńskie...

Chociażby rozmowy na gadu, eski, od czasu do czasu spotkania... Tylko wiesz co, nie rób nic na siłę. Pokaż że Ci na niej zależy, ale tak jak ona chciała-w stosunkach koleżenskich.
napisał/a: macko6.1990 2009-01-06 23:57
Teraz niby mamy utrzymywać stosunki koleżeńskie, ale widze że po tym sylwestrze ona mnie jakby unika. Wiem że jest na niewidocznym na gg, ale sie nawet nie odezwie. A ja jak jest na niewidocznym to chyba lepiej sie nie bede odzywał bo wyjdzie że ją śledze a w ogóle skoro sie ukrywa to nie chce kontaktu.

I teraz sie zastanawiam:
starać sie utrzymywać normalne kontakty koleżeńskie i liczyć że cos sie samo stworzy
czy
do mojej studniówki(2 tyg jeszcze) uspokoić to wszystko przez ograniczenie kontaktu i po studniówce zacząć działać, walentynki są po drodze dzień kobiet potem. Zaprosić do kina, kupić jakieś kwiaty - zawsze mozna tłumaczyc sie okazją.

A więc którą opcje wybrać?
napisał/a: maleństwo_ 2009-01-07 10:09
Jeśli ona się nie odzywa, no to chyba nie masz wyboru i wersja 2... A studniówka już niedlugo :)
napisał/a: macko6.1990 2009-01-07 19:41
Też tak myślałem. Ale szczerze mówiąc juz teraz chyba sie lepiej na nic nie nastawiam bo cos mi sie wydaje, że to aby mi sie udało graniczy z cudem...

[ Dodano: 2009-02-02, 01:00 ]
Jestem już tydzień po studniówce, było bardzo fajnie, pobawilismy sie ale nic mi się z nią nie udało wiecej. Chociaz przez ostatnie 2dni mam wrażenie że ciut jej się zmieniło podejscie na bardziej pozytywne :).

Utrzymujemy kontakty koleżeńskie cały czas, jak powszechnie wiadomo 14lutego są walentynki... Czy w porzadku bedzie jesli zaprosze ją do kina w ten dzień, mając na uwadze ze jestesmy tylko koleżeństwem?