Jak się zachować?

napisał/a: Jacek91 2014-09-04 10:08
Hej wszystkim!

Nie wiem, czy ta wiadomość nie będzie zbyt chaotyczna, ale chcę zapytać o radę.

Jestem z dziewczyną od 7 miesięcy. Od około miesiąca było trochę gorzej. W końcu 3 tygodnie temu, po poważnej rozmowie dogadaliśmy się co do naszego związku. 2 tygodnie temu byliśmy nawet na wspólnym wakacyjnym wyjeździe.

W ostatnią sobotę wróciła do miasta w którym studiuje, a wczoraj dowiedziałem się, że wraca do mojego miasta w ten piątek tylko po to by ze mną zerwać.

Ogólnie odkąd wyjechała faktycznie byłem być może zbyt irytujący- jak wyszła na imprezę to pisałem o której będzie w domu, żeby napisała jak wróci. Kiedy było już późno to znów pisałem czy już wróciła i z kim jest. Byłem zły, ze nie napisała mi nawet że wyjeżdża z mojego (jej rodzinnego) miasta i dowiedziałem się o tym z Facebooka.

W środę po krótkiej rozmowie smsowej zapytałem czy jest na mnie o coś zła. Odpisała, że nie jest to rozmowa na telefon. Naciskałem przez chwile aż w końcu zapytałem czy przyjeżdża bo chce się ze mną rozstać. Odpisała, ze tak. Zadzwoniłem do niej. Zapytałem, czy chodzi o moje ostatnio dziwne zachowanie czy tez pojawił się ktoś inny. Powiedziała, że moje zachowanie to jedno, ale też pojawił się ktoś inny z kim "nie chce może teraz być, ale może niedługo".

Domyślam się, że chodzi o "kumpla" z którym była w poniedziałek na piwie.

Ja z mojej strony wytłumaczyłem jej dlaczego zachowywałem się tak a nie inaczej. Przyznam się, że byłem zazdrosny o to jej wyjście, szczególnie, że przez te 7 miesięcy nie chodziła za innymi facetami sam na sam na jakiekolwiek wyjścia. Dodatkowo jej najdłuższy związek trwał do tej pory również 7 miesięcy i bałem się, że również znudzę się tak jak i poprzedni faceci. Złożył się z tym ten wyjazd a także to, że przez cały poprzedni tydzień (od poniedziałku do poniedziałku) pracowałem po minimum 10 godzin i byłem zmęczony i zestresowany.

Z tego co mi powiedziała to ten ktoś jej się podoba, ale jeszcze do niczego między nimi nie doszło.

Przez telefon zapytałem, czy decyzja o zerwaniu jest jej ostateczną, odpowiedziała "raczej tak". Powiedziałem (może niepotrzebnie), że ją kocham i mi na niej zależy, ale niech się zastanowi na czym jej zależy i ja jej decyzję zaakceptuję.

I teraz mam pytanie- co właściwie powinienem zrobić? Kocham ją i zależy mi na niej, ale naprawdę nie wiem jak się zachować. Jak na razie wiem tylko, że nawet jak jutro przyjedzie, to w piątek i w sobotę jestem zajęty i się z nią nie spotkam nawet jak będzie chciała. Może w niedzielę jeśli będę miał ochotę.

Czy takie przedłużanie nie jest głupie? Dodam tylko, ze do tej pory byłem raczej na każde jej zawołanie. Może czas to zmienić?

Jak się zachować podczas rozmowy? Kupić jakiś bukiet kwiatów i pokazać że mi zależy? Czy po prostu pójść, pogadać powiedzieć co czuję i liczyć że jednak to się nie posypie?

Wiem, że to głupie ale chciałbym mieć jakąś nadzieję. Na razie mam taką, ze mi doradzicie. ;)

EDIT: dodam jeszcze, ze ja mam 23 lata, a ona 21.
napisał/a: e-Lena 2014-09-04 11:39
Jak dla mnie już jest pozamiatane i z każdą kolejną próbą "ratowania" tego związku będziesz się pogrążał coraz bardziej. Ona już podjęła decyzję - dla Ciebie negatywną.
napisał/a: Valkiria_ 2014-09-04 11:55
W sumie to ja bym była zadowolona na Twoim miejscu że wyszło szydło z worka teraz, kiedy względnie tracisz niewiele (o ile cokolwiek, bo w mojej opinii tylko zyskujesz) a nie dopiero po latach związku, czy zareczynach i ślubie.

Ale meritum - nic nie możesz zrobić poza koncertowym olaniem panienki, bo im bardziej będziesz zabiegać tym bardziej ona będzie Cię mieć za zalosnego gościa. Prawda stara jak świat, chcesz sobą zainteresować pannę (tego pokroju) to zacznij ją olewac
napisał/a: Jacek91 2014-09-04 19:11
Dzięki za szczere odpowiedzi.

W takim razie do niedzieli sobie poczeka bo mam już plany na weekend, a później po prostu przyjdę na spotkanie i zapytam prosto z mostu czy jej zależy czy nie. Jak tak, to porozmawiamy, a jak nie to się pożegnam i wyjdę Tak chyba będzie najlepiej..

Oczywiście jeśli ktoś jeszcze chciałby coś dodać, to bardzo chętnie przeczytam. ;)
napisał/a: Najgorzej 2014-09-05 13:58
Koleżanki dobrze piszą, już raczej pozamiatane i kupowanie jej kwiatów i tego typu staranie się odniesie raczej odwrotny skutek. Wyjdziesz na żałosnego. Musisz teraz pokazać jaja! (ale nie dosłownie :)

Jak wychodziła z innymi kolesiami i faktycznie jakiegoś poznała to moim zdaniem miałeś powody do zazdrości i smsowania itp, no ale wiadomo, że takie kontrolowanie też przynosi odwrotny skutek...

W każdym razie dziwie się, że jak ona Cię olewa, znalazła już nowego faceta Ty chcesz dalej o nią zabiegać. Mnie by ubodła duma i bym ją olał i sam szukał kolejnej. Wkuyrzyłbym się że chodziła na imprezki i z jakimiś kolesiami kręciła.
napisał/a: Jacek91 2014-09-05 17:22
Właśnie dostałem od niej smsa że "nie może teraz przyjechac bo jej znajoma ciela ją wczoraj nożem i nie może się tak pokazać w domu".

Od razu mówię że jest to możliwe bo ta znajoma ma problemy psychiczne.

Czy ja mam coś odpisać czy po prostu olać tę wiadomość?
napisał/a: Valkiria_ 2014-09-05 17:47
Ja bym olała. Laska cie chce do friendzone wrzucić? Szanuj się chłopaku... Jak sam nie będziesz znać swojej wartości to laska tak będzie sobie Tobą zonglowac
napisał/a: Jacek91 2014-09-05 17:50
Albo sprawdza czy mi zależy.

W takim razie nawet nie odpisuję. Dzięki za opinię. ;)