Jak wyjsc z tej sytuacji ?

napisał/a: niewyRazna 2009-04-13 09:28
Czesc. Dlugo myslalam czy tu napisac jednak zdecydowalam sie poniewaz chcialabym uzyskac moze jakies rady. Za wszystkie z gory dziekuje.

Mam chlopaka lecz nie mieszkamy blisko siebie dotego ja mam studia on prace praktycznie widujemy sie w weekendy i kazdy dluzszy weekend ile sie da. Glownie chodzi mi o wczorajszy dzien jak rozniez o odleglosc. Zaczne jednak od tego pierwszego. Ja spedzalam swieta w swoim gronie rodzinnym on w swoim (nie chcial zostac u mnie na swieta) Przyjechali do niego goscie znajomi wrecz ktorych ja nie znosze siedzieli pili dotego jedna kolezanka zostala na noc u niego i druga tez tyle ze ona ze swoim chlopakiem zostaja u niego do czwartku. Jestem wsciekla o to Poniewaz niestety my sie dopiero w piatek zobaczymy. Nie wiem jak sie wogole zachowywac z jednej strony chce mu zrobic cos na zlosc za to ze ja wczoraj siedzialam i myslalam a on sie swietnie bawil ze znajomymi ale z drugiej strony zadaje se pytanie "po co". On wie ze jestem o to zla ale uwaza ze nie potrzebnie jestem bardzo ciekawa jak on by sie czul bedac na moim miejscu. A to tego kurde ta odleglosc ja mam teraz troche wolnego i do czwartku bede siedziala i myslala co oni tam robia az tamci nie pojada. Napisalam mu wczoraj smsa ze nie wiem ile tak jeszcze wytrzymam z tym ze widzimy sie tak zadko. Czekam na odpowiedz.

Moze mozecie mi cos doradzic bo ja wogole nie wiem nie mam pojecia co robic.
napisał/a: Ankaaaa 2009-04-13 09:50
moim zdaniem nic nie mozesz zrobic.jesli zaczniesz mu robic zlosliwosci i uwagi- to tylko pogorszysz sytuacje, zrobisz z siebie zazdrosna, zlosliwa babe i sama na tym wyjdziesz najgorzej. z drugiej strony nie masz tez co przesadzac z okazywaniem akceptacji dla tej sytuacji.

zamiast siedziec i dumac ja bym go zapytala, czy moge go odwiedziec, bo akurat mam wolne i ochote sie z nim zobaczyc.jesli sie ucieszy, to pakuje sie i jade,poznaje wsyztskich i spedzamy mily dzien.
napisał/a: anaa82 2009-04-13 11:20
Jezeli ta druga kolezanka jest z chłopakiem i oboje u niego nocują to mysle ze nie masz powodu do zazdrości. Pewnie gdyby koleżanka nocowała u mojego chlopaka też bym nie byla zadowolona, ale skoro to para to nie ma sie o co wściekać. Skoro Ty masz teraz dużo wolnego, to nie mogłabyś TY do niego pojechal i razem z nimi sie bawic? A on jutro juz idzie do pracy lub jest zajety? Jesli tak to czemu tyle bedą siedziec ci znajomi, jesli nie bedzie zajety to dlaczego z Tobą sie nie zobaczy.
napisał/a: niewyRazna 2009-04-13 13:49
Tak jutro idzie do pracy. Chcialabym pojechac do niego ale nie wiem jak to rozwazac poniewaz w czwartki i piatki siedze z bratem i tylko przez to nie moge pojechac do niego a tak to bym pojechala prawie na 2 tygodnie i nie wiem jak to wymyslic myslalam zeby powiedziec rodzicom ze jade i juz bo co ja mam tu robic siedze w domu i nic nie robie i tak bedzie przez 2 tygodnie ale nie wiem co oni na to. Moze cos doradzacie bo moja mamuska to sie wkurzy i raczej nie bedzie zadowolona .... nie wiem jak wogole jej to powiedziec bo jest nerwowa okropnie a dzis taki ladny dzien ja w domu i on w domu i tyle glupie mysli do glowy przychodza :(
napisał/a: niewyRazna 2009-04-13 15:15
Zapytalam go o ten przyjazd i powiedzial ze lepiej jak przyjade za tydzien na tydzien troche to przykre
napisał/a: ~Evelinka 2009-04-15 10:46
Ten Twoj chlopak dziwny jakis jest. A co bedziesz mu przeszkadzac jak przyjedziesz wczesniej? Dlaczego dopiero za tydzien? Dlaczego nie zaproponowal Tobie zebys tez przyjechala do Niego? Uwazam ze ponizylas sie troszke przed Nim pytajac o to czy mozesz wpasc. On wyraznie nie chce zebys do Niego akurat teraz przyjechala. Pytanie tylko dlaczego? W czym tkwi problem? Na moje to tak sie nie zachowuje kochajacy mezczyzna!!! Zeszlas na drugi plan, a teraz wazniejsi sa od Niego znajomi niz Ty. Mysle ze powinnas przestac sie odzywac na ten czas, pokazac Mu ze nie myslisz o Nim. Moze sam zacznie sie zastanawiac ze cos jest nie tak. Niech On tez sie troche pomartwi. Moze jak poczuje sie tak jak Ty to moze zrozumie jakie to uczucie jak sie ktos martwi i jak czuje sie ktos olany. I jak Oni juz szyscy wyjada i Twoj chlopak zostanie sam to wtedy Ty zadzialaj i daj Mu do zrozumienia ze przykladowo sie z kims umowilas i ze spotkacie sie innym razem. Niech poczuje jak to jest. I nie to zebys miala robic to zlosliwie, to pewny sposob na sprawdzenie czy chociaz troszke zateskni i powalczy o to spotkanie z Toba.
Pozdrawiam :)
napisał/a: antoniusz84 2009-04-15 11:25
zwiazek na odległość,ja wytrzymałam w takim zwiazku 4 lata, nie polecam nikomu, faceci jeżeli nie kochają kobiety bardziej niż ona jego nie są wytrzymali, zawsze znajdzie sie jakaś okazja, Tobie tego nie życze sama napisalas ze on duzo pracuje, a jak możesz to skontrolować ze na 100 % jest w pracy a nie w domu, może powinnaś kiedyś zrobić mu niespodzianke ze juz przyjechalaś do niego i sama byś sobie odpowiedziala na nurtujące pytania, co tam u niego sie dzieje, wyjść z nim na impreze gdzieś gdzie on chodzi, moze poświęcić jeden weekend na spotkanie z jego znajomymi ktorych nie lubisz (wiesz dobra mina do zlej gry). mimo wszystko życze powodzenia i jeśli ci na nim zalezy pamietaj nic na sile :) pozdro
napisał/a: niewyRazna 2009-04-15 22:17
Evelinka: Kurde powiem ci tak wyjsc ze znajomymi on nie wychodzi tyle jak do niego wpadna tak jak w tej sytuacji, a jak ja mam gdzies isc przyklad ostatnio kolezanka napisala mi czy wpadne do takiego pabu bo ona tam bedzie ze wspollokatorem i jego znajomymi ... i moj chlopak nie chcial bym tam szla no i nie poszlam bo i tak w tym czasie nie moglam bo musialam pilnowac chrzesniaka ale chyba i tak bym nie poszla. On uwaza ze ja go zaraz zdradzam ze nie wiem takie mam wrazenie. Tlumaczy tym z eon nigdzie nie chodzi to ja tez nie muze isc na te spotkanie jesli jest tal plec przeciwna. Nie wiem jak to odbierac szczerze powiem.

A powiedzial mi przedwczoraj w sumie bylo mi bardzo przykro i glupio okropnie ze (bo on mieszka z siostra starsza i szwagrem) i powiedzial ze nie ma teraz pieniedzy na ten weekend pierwszy zebym do niego przyjechala. Mysle ze to prawda ale znajoma mi powiedziala ze to nie wytlumaczenie. W sumie potem mu powiedzialam z enie ebde do niego przyjezdzac na wiecej niz jeden dzien skoro on nie ma pieniedzy i odrazu sie wkurzyl ze to juz niby sensu nie bedzie mialo - ale na poczatku widywalismy sie jeden dzien na tydzien teraz praktycznie spedzamy caly weekend razem od piatku. Nie Wiem jak to odbierac i co robic.

Antoniusz: Wlasnie chyba to mi bardziej zalezy na tym zwiazku chociaz nie wiem bo on ma taki charakter ze nie okazuje ich tak zeby wszyscy wiedziali. Sama nie wiem i nie wiem jak to sprawdzic. W wielu sytuacjach zawsze to ja sie przejmuje a on jakby nigdy nic. Np jak mowilam ze to juz koniec to on jakby wiedzial ze to nie prawda ze ja i tak go nie zostawie. Chcialabym to zmienic sprawdzic ale nie wiem jak :(
napisał/a: ~Evelinka 2009-04-15 23:27
Jesli oboje nie wychodzicie nigdzie osobno to poradzilabym Ci np sytuacje ze niby do Ciebie kolezanka przychodzi i dlatego sie nie spotkacie. Nie koniecznie musisz mowic ze gdzies wychodzisz, poprostu wymysl cos takiego zeby nie zaszkodzic zwiazkowi ale zeby On sie troszke pomartwil. Np jakby po wyjezdzie znajomych zostal juz sam i skontaktowalby sie z Toba zeby sie spotkac, to np wymysl ze jestes umuwiona na ten dzien z koleznka ze przychodzi do Ciebie i ze spotkacie sie innym razem, ale nie mow kiedy. To sprawi ze bedzie sie troszke martwil dlaczego wolalas z kolezanka sie spotkac a nie z nim. Sytuacja sie odwroci i On poczuje to jak Ty sie czulas kiedy moglas do Niego przyjechac a On wyraznie dal do zrozumienia ze nie teraz.
Kolejna rzecz jaka zauwazylam to to, ze powiedzial ze nie mozesz wczesniej przyjechac bo On nie ma pieniedzy. Zastanawiam sie co ma piernik do wiatraka? Przeciez nie kazde wyjscie musi sie wiazac z wydawaniem pieniedzy, mozna inaczej spedzic czas, wazne zeby byc razem. A skoro nie ma pieniedzy na Ciebie jak to stwierdzil to dlaczego na utrzymanie znajomych ma? Hmmm...przeciez to Ty powinnas byc najwazniejsza a nie jacys tam znajomi :/
Przemysl to, nie znam dokladnie Twojej sytuacji ale mam nadzieje ze dobrze Ci radze :)
Pozdrawiam ;)