Jak Zakończyc Ten Romans?!?!?!

napisał/a: Natalia2112 2007-06-02 18:16
Widze dziewczyny ze nie jestem sama,wiele z was ma podobny problem bo faceci jak sie okazuje lubia skoki w bok a my musimy przez to cierpiec!!!żyje w ukladzie jako kochanka juz rok.Facet z ktorym sypiam i sie spotykam jest od dawna moim kumplem (znamy sie ok 4 lat)wczesniej widzialam go tylko jako kolege i on tez nie zwracal uwagi na mnie w ten sposob do momentu az nie wpadl na pomysl ze przeciez jest mlody(22L) i trzeba sie bawic i to wlasnie ja jestem ta zabawka bo po za mna on ma od 5 lat dziewczyne ktora podobno kocha,chociaz rozstania i powroty to u nich norma ale zawsze po dwoch dniach przerwy wraca do niej bo jak mowi nie moze bez niej zyc....w tym problem ze ja nie moge zyc bez niego.Widujemy sie w gronie znajomych prawie codziennie,bez jego panny a czasami tez z nia.Wszyscy wiedza o naszym romansie ale wszyscy wiedza ze to tajemnica i ze jego dziewczyna nie moze sie o tym dowiedziec.Tak wiec sypiamy ze soba,ja go kocham,on kocha swoja panne i wszystko niby jest ok tylko ile tak mozna zyc????ja juz nie moge!!!!!codziennie placze przez niego bo wiem ze nic miedzy nami nie bedzie bo juz na poczatku naszego "zwiazku"uswiadomil mi to!!!!!co ja mam robic????
napisał/a: JoAnn7 2007-06-02 18:26
Natalio i Ty sie godzisz na taki uklad? Jestes w jego rekach marionetka! nie warto!!!
Nie musisz cierpiec!! mozesz znalezc milosc! PRAWDZIWA MILOSC!!pozdrawiam
napisał/a: Julia9 2007-06-02 18:32
przecież Ty doskonale wiesz co masz robić.Wycofaj sie z tego chorego układu! Będzie Ci ciężko na początku na pewno ale w końcu przyjdzie czas,że Ci przejdzie. Może poradziłabym Ci coś zupełnie innego gdyby był chociaż cień szansy,że możecie być razem jako związek.Ale z tego co piszesz, wiesz że nigdy nic miedzy wami nie będzie.Skoro to wiesz to zakończ ten romans bo jak narazie nic z tego dobrego nie wynika dla Ciebie.Oprócz tego,że kochasz i sie męczysz.Skróc to cierpienie i odejdź...
napisał/a: Natalia2112 2007-06-02 18:58
Dzieki dziewczyny za rade,niestety to nie jest takie proste,zakonczyc ten układ.Wszystko zaczelo sie tak pieknie...3miesiace randek,wieczorne spacerki, niewinne pocałunki na starowce w deszczu,rozmowy do rana na lawce,potem wspolne noce i sie zakochalam przez ta jego romantycznosc.Nie poradze sobie z tym bo w kazdym nowo poznanym facecie szukam jego.Jego panienka mnie polubila...nie potrafie z nia normalnie rozmawiac.A po kazdej nocy z nim trudno mi spojrzec w lustro,czuje sie jak szmata!!!! Każdy mi mowi zebym to skonczyla bo sama sobie krzywde robie i naprawde wiele razy probowalam ale jak tylko sie do mnie zbliza,zaczyna calowac i dotykac nie potrafie odmowic:(ten jego zapach... potrzebuje psychologa bo zwariuje przez to wszystko.....
napisał/a: lady 2007-06-02 20:23
Ten facet najzwyczajniej cie wykorzystuje i to w dodatku w najpodlejszy sposób, jako panienkę do łóżka. Po co ci taki drań, chciałabys byc z kims takim kto zdradza swoja dziewczyne, a gdyby stało sie tak, ze ty bys nia została, to czy potrafiłabys mu zaufac, watpie czy warto...
napisał/a: gosiak6 2007-06-02 20:55
hejka,musisz wyznaczyć sobie cel-teraz albo nigdy!skończ to jak najszybciej,wiem że będzie ciężko ale musisz to zrobić dla siebie,jak każdy człowiek masz godnosć,nie pozwól aby facet traktował Cię jak wycieraczkę.On sie tobą dobrze bawi a ty to akceptujesz?Obudź się ,naprawdę nie warto,miłosć jest ślepa.pokaż mu że jesteś silna,pocierpisz i przejdzie bo czas goi rany nawet te najgorsze,uwierz mi wiem coś o tym i pewnie nie tylko ja ci to powiem.Nie pozwól by on cię poniewierał chyba że chcesz tak żyć...znajdź sobie faceta,odetnij się od tej pary to bezsensu,udawanie...kobieto nie męcz siebie w taki sposób,chcesz być na każde jego zawołanie kiedy on chce panienki do łóżka?traktuje ciebie jak pierwszą lepszą,powie ci kilka miłych słów (zadowalaczy)i wszystko jest oki??Zastanów się nad swoim życiem>pozdrawiam i mam nadzieję że w odpowiednim momencie życia przejrzysz na oczy.
napisał/a: patrycjia 2007-06-03 18:51
Natalia2112 napisal(a):Widze dziewczyny ze nie jestem sama,wiele z was ma podobny problem bo faceci jak sie okazuje lubia skoki w bok a my musimy przez to cierpiec!!!żyje w ukladzie jako kochanka juz rok.Facet z ktorym sypiam i sie spotykam jest od dawna moim kumplem (znamy sie ok 4 lat)wczesniej widzialam go tylko jako kolege i on tez nie zwracal uwagi na mnie w ten sposob do momentu az nie wpadl na pomysl ze przeciez jest mlody(22L) i trzeba sie bawic i to wlasnie ja jestem ta zabawka bo po za mna on ma od 5 lat dziewczyne ktora podobno kocha,chociaz rozstania i powroty to u nich norma ale zawsze po dwoch dniach przerwy wraca do niej bo jak mowi nie moze bez niej zyc....w tym problem ze ja nie moge zyc bez niego.Widujemy sie w gronie znajomych prawie codziennie,bez jego panny a czasami tez z nia.Wszyscy wiedza o naszym romansie ale wszyscy wiedza ze to tajemnica i ze jego dziewczyna nie moze sie o tym dowiedziec.Tak wiec sypiamy ze soba,ja go kocham,on kocha swoja panne i wszystko niby jest ok tylko ile tak mozna zyc????ja juz nie moge!!!!!codziennie placze przez niego bo wiem ze nic miedzy nami nie bedzie bo juz na poczatku naszego "zwiazku"uswiadomil mi to!!!!!co ja mam robic????

mam ten sam problem co mam robic kocham go a on ma swoja żone która nie kocha mówi że kocha mnie ale nic nie robi w tym kierunku żebysmy byli razem nic a ja kocham go tak bardzo płacze jestem załamana oddałam mu całe mojie serce wszystko życie
napisał/a: patrycjia 2007-06-03 18:53
natalia wiem co przeżywasz bardzo współczuje tobie bo sama to przechodze najgorsze jest to że dajesz uczućie miłośc a męzczyzna ktorego kochasz nie odwzajemnia tego
napisał/a: patrycjia 2007-06-03 18:58
nie pozwól byc traktowana jak zabawka jestes kobieta nie mała dziewczynką 2 ludzi którzy śie bardzo kochaja pragna i zrobią wszystko zeby być ze soba a to ty tylko robisz wszystko to ty ćierpisz płaczesz a on czy przeżywa to samo napewno nie uwierz męzczyzna jest śilny on szybko zapomni a ty zostaniesz z tym ze zranionym serduszkiem nie pozwól na to
napisał/a: maartusiaa1 2007-06-03 19:14
eh dziewczyny powiem wam szczerze sama kiedys znalazlam sie w takiej sytlucji cierpialam kochalAm goi calym sercem ... ale pewnegoi dnia powiedzialm stop ja tAk zyc nie moge .. jezeli ten chlopak cie nie szanuje szanuj chociaz sie sama .... od takich z dalekA .. odeszlam bo powiedziaL mi ze mnie nie kocha czyli jednoznaczne ze mial mnie tylko jaKo dziewczyne do lozka... przez pierwsze dwa tyugodznie siedzialam w domu zAmknieta w pokoju plAklaAm caly czas pisalaam na kateczkach jego imie i zasypilypilAma z lzami w oczAch i z jego imieniem w ustach po dwoch tygodzniach przeslaaM plakac lecz siedziaLaM jeszce w pokjoju nigdzie nie wychodzac pod koniec miesiaca dziewczyny wyciagly mnie nA impreze jedna druga trzecia czwrAta.... od tamtej pory bylam nowa zminiona silniesza poznALam sowjego terazniejszego chlopAka ktorego pikkochAlam i on mnie teraz widze co to jest milosc dziewczyny nie artwo angazowac sie w ATkie sparwy to jest nie dobtre
napisał/a: Natalia2112 2007-06-04 16:09
Po waszych radach postanowilam ze to koniec ale wczoraj zadzwonil i poprosil zebym sie z nim spotkala....nie potrafilam odmowic,tak pieknie mowil o "nas" i o poczatkach naszego romansu,mowil ze mnie uwielbia bo nie zachowuje sie tak jak jego panna,ze nie jestem zazdrosna ze nie robie mu awantur o byle co,ze go nie sprawdzam nie pytam gdzie i z kim byl i ze bardzo mu sie to podoba.Spytalam czy nie meczy go takie podwujne zycie...powiedzial ze nie i ze niczego nie zaluje i ze ma nadzieje ze ja tez.Powiedzialam mu (sklamalam)ze umowilam sie na randke z kolega z pracy....zdenerwowal sie i byl zazdosny,pytal co to z kolega,czy mi sie podoba itd.Gdyby nie ta jego wybuchowa reakcja pewnie latwiej byloby mi wreszcie odejsc a tak....znowu mam problem:(
napisał/a: lady 2007-06-04 17:08
Dobrze zrobiłas. Ten facet strasznie toba manipuluje, gra na twoich emocjach jak mu sie podoba. Skoro tak dobrze mu z toba, to czemu jest z tamtą? A to ze nie robisz mu takich wyrzutów jak dziewczyna, wynika tylko z tego ze nie masz wobec niego zadnych praw bo jestes tylko niestety kochanka... Trzymaj sie i nie daj sie!