Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

jaka przyczyna braku bliżeń???

napisał/a: sillver 2009-12-09 01:42
Witam.
Jestem w związku ponad 2 lata i od jakiegoś czasu zaczęło się psuć między nami.
Nawet nie zastanawiałem się do niedawna od kiedy to się zaczęło psuć, dlaczego tak się dzieje.
Czasem jak patrze na nasz związek to zastanawiam się co jest nie tak, co stało się w ciągu ostatniego roku, że wszystko tak się zepsuło(mieszkamy razem). I chyba nie potrafię sam odpowiedzieć na to pytanie. Mam świadomość tego, że człowiek w stosunku do własnej osoby raczej nie jest zbyt obiektywny oceniając to wszystko co się dzieje w naszym związku, więc może błędnie mi się wydaje, iż ja się nie zmieniłem. Nawet jeśli nie mam racji to i tak nie dostrzegam w sobie zmiany, ale mogę się mylić!
Ale to co się dzieje w naszym związku to już apogeum, codzienne kłótnie, mniejsze sprzeczki to codzienność.
Kocham moją partnerkę, ale mam nieodparte wrażenie że nastąpiła w ostatnim czasie drastyczna zmiana warunków naszego związku i nie bardzo rozumiem dlaczego.
Najbardziej zauważalna dla mnie zmiana to "oziębłość" mojej partnerki w stosunku do mojej osoby.
Nie ma pocałunków, nie ma przytulania brak zbliżeń.
Ciągły brak czasu, zmęczenie, obowiązki szkolne,praca w domu, problem wielu mężczyzn czyli "boli mnie głowa" itd. Ciągłe zapewnienia o miłości ale zero zbliżeń, ostatnie gdzieś miesiąc temu, nawet dokładnie nie pamiętam już kiedy i tak naprawdę zupełnie bez jakiegoś zaangażowania z jej strony. I tak wygląda cały ostatni rok. Niestety nie potrafię sobie odpowiedzieć dlaczego.
Sam nie wiem co o tym myśleć, a jeśli ją o to pytam to jest obrażona i oczywiście jestem największym zboczeńcem na świecie bo tylko myślę o jednym, albo po prostu dla niej jest wszystko ok.
Więc niech ktoś mądry mi powie dlaczego jeszcze rok temu moja partnerka była wulkanem namiętności, nie mogła się beze mnie obyć, wszędzie hasaliśmy razem a dziś po prostu czuje się nie potrzebny i zupełnie zbędny?O co chodzi? Czy to już koniec? A jeśli tak to dlaczego codziennie słyszę słowo kocham???
napisał/a: BOGINS 2009-12-09 13:13
Widzisz... albo ty jesteś skończonym wieśmakiem albo ona jędzą... proste.
Jak sam mówisz: nie wiesz co się stało że się kłócicie itp. jakieś tam niemiłe są sytuacje w domu...
Zastanów się więc nie co jest złe w waszym związku bo to juz napisałeś, lecz jak to naprawić! Czegoś wam zabrakło - tego wszystkiego co było przed tem... lub nawet prosty fakt, że to co było przed zamieszkaniem razem było preludium do tego co macie teraz.
W skrócie:
To co jest obecnie - tzn że jest źle, nie oznacza że rok temu było dobrze..., może po prostu zamieszkanie razem spowodowało uwypuklenie problemów, które zawsze były.