jakie cechy decydują ze kogoś lubicie?

- nie może mi zaleźć za skórę
- nie może być egoistą depczącym innych, aby tylko spęłnić własne zachcianki
- hmmm musi być godny zaufania
- jest sobą

A reszta zwykle dowolna. Ważne żeby było o czym gadać xD

Ja lubie przede wszystkim ludzi uśmiechniętych. Od razu robią na mnie dobre wrazenie. Oczywiście uśmiech o niczym nie świadczy, ale sprawia, że nawiązuje się nić porozumienia. Łatwiej nawiązać rozmowę i w ogóle jest przyjemniej.

Nie lubię kiedy ktoś jest marudny i gburowaty, w dodatku robi wrażenie znudzonego i lekceważy innych.

Z reguły o moich znajomościach świadczy pierwsze wrażenie, ale przy bliższym kontakcie nigdy nie wybaczę kłamstwa. Ktoś kto jest przyjacielem musi być całkowicie szczery.

szeptem napisal(a):

Z reguły o moich znajomościach świadczy pierwsze wrażenie, ale przy bliższym kontakcie nigdy nie wybaczę kłamstwa. Ktoś kto jest przyjacielem musi być całkowicie szczery.

szeptem, z całym szacunkiem, ale nie uważasz, że oczekując od kogoś całkowitej szczerości, sami powinniśmy tak postępować? Może mam nietypowe podejście do sprawy, ale dostrzegam pewną niekonsekwencję w Twym postępowaniu...
http://forum.we-dwoje.pl/topics31/kto-chetny-na-zdrade-dlaczego-vt9743,30.htm#416202
Moim skromnym zdaniem, zdrada jest przeciwieństwem szczerości i uczciwości...

Hm. Widzisz ja nie patrzę na zdradę jak na kłamstwo. A tu mówiłam o przyjaźni ;) Mając wybór czy ktoś mnie okłamie czy zdradzi, wolałabym zdradę. Czasami ciężko zapanować nad pożądaniem czy uczuciem, a kłamstwo wybieramy sami.

Cóż, ja mam inne podejście do tych spraw, ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie :)
Sorki za OT a wracając do tematu, to lubię osoby szczere, uczciwe (w szeroko pojętym znaczeniu tego słowa), odnoszące się do innych z należytym szacunkiem.
W przypadku już związku, oczekuję, by druga osoba dawała tyle samo ile oczekuje. Sytuacja, gdy ktoś oczekuje od drugiej osoby uczciwości, czułych, miłych gestów, oddania, etc, a sam tego nie daje, jest zdecydowanie nie do zaakceptowania przeze mnie.

Widzisz Tomek, ja na zdradę się godzę. Zawsze jest jakieś uczucie zawodu, ale potrafię nad tym przejść do porządku dziennego. Uważam, ze ludzie sami z siebie są skłonni do zdrady i tylko niektórzy potrafią nad tym zapanować. A z kłamstwem jest inaczej. Nie rozumiem złamania danego słowa lub okłamania mnie w jakiś sposób.

sebastian24 napisal(a):

jakie cechy u drugiej osoby decydują ze ja lubicie?co taka osoba musi sprawić abyście taką osobę polubili?

Ciągnie mnie do ludzi:

• wesołych, uśmiechniętych
• z poczuciem humoru i pozytywnym podejściem do życia
• szczerych, otwartych
• uczuciowych
• takich, którzy nie udają nikogo - są sobą
• którzy mają szacunek
• odważnych

Są takie cechy, zachowania itp. które już przy pierwszym poznaniu sprawiają, że lubię tą osobę. Kontakt wzrokowy jest bardzo ważny, bo dla mnie ktoś kto nie potrafi patrzeć mi w oczy gdy ze mną rozmawia jest jednym wielkim kitem i nie ufam takim ludziom. Udawanie kogoś - taki człowiek wydaje mi się sztuczny i smętny dlatego już na starcie ma minusa. Lubię ludzi, którzy są szczerzy i otwarci, potrafią swobodnie rozmawiać, nie trzeba ich ciągnąć za język żeby nawiązać rozmowę bo gadka się po prostu sama kręci. Taki człowiek może ze mną się śmiać, robić różne śmieszne rzeczy, opowiadać kawały - ale szacunek musi być zawsze. Gdy nie ma szacunku... nie ma dobrego kontaktu. I tyle

ja lubię jak ktoś jest ironiczny, złośliwy i ma duży dystans do swojej osoby