Jest jakieś wyjście?

napisał/a: Arwen1 2008-08-08 22:32
Pytanie tylko po co?
napisał/a: Jason 2008-08-09 00:01
Bo myślę, że Ona jest właśnie tą jedną jedyną.
napisał/a: Arwen1 2008-08-09 00:02
A czy ona tak mysli,ze ty dla niej jestes tym jedynym?
napisał/a: Jason 2008-08-09 00:06
"Wiele razy usłyszałem od naszych wspólnych koleżanek, jak zwierzała im się, iż ma przeczucie, że to ja jestem tym jedynym, jednak żałuje, że nie poznała mnie wcześniej, bo teraz boi się ryzykować i stracić to, co zbudowała. "

Cytat z mojego 3 posta.
napisał/a: Arwen1 2008-08-09 00:07
Ja się pytam, czy tobie tak powiedziała?
Poza tym chyba dobrze zrozumiałam, ze nie powiedzieliscie sobie słowa 'kocham"?
W dodatku pomysl logiczne-jest zareczona,niedługo bierze slub, a flirtuje z inym. nie bałbys sie ze bedac z toba, moze robic to samo?
napisał/a: Jason 2008-08-09 00:20
Nie, mi tego nie powiedziała i nie - nie powiedzieliśmy sobie tego słowa.

A problem polega na tym, że ja nie potrafię w tej sprawie myśleć logicznie, ale oczywiście takie ryzyko istnieje. Istnieje też jednak nadzieja, ku której jako przysłowiowy głupiec się skłaniam, że powinniśmy być razem.

Tak, czy inaczej, dzięki Wam za chęć podzielenia się swoimi przemyśleniami.