Kariera, zawód, przyszłość a związek

napisał/a: Pawelek12 2014-10-27 14:39
dr napisal(a):
Pawelek12 napisal(a):hoć ja się takimi rzeczami jak zdrada brzydzę i raczej łatwą osobą do zmanipulowania nie jestem.


Popracuj parę lat w zawodzie, znajdź kilka nadgniłych trupów, pochodź po melinach to zobaczysz jaki z Ciebie twardziel :).

Co do całej sytuacji to innego wyjścia nie widzę jak wypowiedzenie za porozumieniem stron. Ona pewnie nie ustąpi a Ty planów nie zmienisz. Poza tym jeśli nie masz jakieś innego, konkretnego planu na siebie to lepiej idź do tej policji.



Zabrzmiało trochę tak, jakbym miał iść tam z braku pracy do policji, a tutaj chodzi, że się tym interesuje i nie widzę siebie nigdzie indziej. Wiem, że są takie sytuacje, zdaję sobie sprawę, mam dosyć wysoko postawioną osobę w rodzinie w policji, która mi to wszystko tłumaczyła, ale co to ma do zdrady? Na psychikę siada, ale powodów do zdrady nie widzę.
napisał/a: errr 2014-10-27 15:20
ale problemem jest to półroczne zgrupowanie i widywanie się tylko w weekendy czy sam zawód? bo jak zawód to półroczne zgrupowanie nie ma tutaj najmniejszego znaczenia...
napisał/a: dr preszer 2014-10-27 15:22
Pawelek12 napisal(a):Zabrzmiało trochę tak, jakbym miał iść tam z braku pracy do policji, a tutaj chodzi, że się tym interesuje i nie widzę siebie nigdzie indziej.


Widzisz, bo co pasjonującego jest w pracy w policji ?

Pawelek12 napisal(a):Wiem, że są takie sytuacje, zdaję sobie sprawę, mam dosyć wysoko postawioną osobę w rodzinie w policji, która mi to wszystko tłumaczyła, ale co to ma do zdrady?


Przecież wujek Ci nie powie, jak łoił wódę na komendzie z kumplami i dymał laski na dołku. Prawda ? Stara Ci się przedstawić to wszystko w ładnych barwach. Poza tym jak masz kogoś wysoko postawionego w policji to może uratuje Cię przed 2 letnią służbą w opecji ale i tak będziesz miał tag plecaka. Wtedy to musisz mieć naprawdę mocną psychę bo koledzy Cię zjedzą.

Pawelek12 napisal(a):Na psychikę siada, ale powodów do zdrady nie widzę.


No to nie ma strachu młody :). Wskakuj w mundur bo za mundurem panny sznurem :D
napisał/a: Pawelek12 2014-10-27 15:23
errr napisal(a):ale problemem jest to półroczne zgrupowanie i widywanie się tylko w weekendy czy sam zawód? bo jak zawód to półroczne zgrupowanie nie ma tutaj najmniejszego znaczenia...


Bardziej wyjazd chyba. Widujemy się codziennie jak pisałem, więc musiałbym ją "zostawić" na te 6 miesięcy (jedyna opcja widzenia się to kawałek piątku, sobota i niedziela). Wydaję mi się, że gdybym był tu na miejscu od razu, to nie byłoby aż takiego problemu. Ale gdy wspomniałem, że będziemy się widywać ale mniej, to temat został przerzucony właśnie na zawód. Do tego wcześniej mówiła mi, że nie wiedziała o tym, żę trzeba wyjeżdżać na tyle aż, dlatego nie gadaliśmy o tym (wiec chyba musiało być w porządku).
napisał/a: errr 2014-10-27 15:26
Pawelek12 napisal(a):Widujemy się codziennie jak pisałem, więc musiałbym ją "zostawić" na te 6 miesięcy (jedyna opcja widzenia się to kawałek piątku, sobota i niedziela)
a ona studiuje zaocznie że to taki mega problem?
napisał/a: Pawelek12 2014-10-27 15:29
dr napisal(a):
Pawelek12 napisal(a):Zabrzmiało trochę tak, jakbym miał iść tam z braku pracy do policji, a tutaj chodzi, że się tym interesuje i nie widzę siebie nigdzie indziej.


Widzisz, bo co pasjonującego jest w pracy w policji ?



Nie zrozumiesz, bo zapewne nigdy nie chciałeś tam pracować. Tak samo jak Ty byś się czymś interesował, nie wiem co robisz, gdzie pracujesz, ale jeśli pracujesz tam, gdzie od poczatku chciałeś i to w pewien sposób było Twoje marzenie, to masz odpowiedź. To to samo, jeśli masz marzenie (jak prawie wszyscy) mieć bardzo dobrze płatną pracę i miałbyś ją okazje dostać dodatkowo robiąc to co lubisz. Byłbyś spełniony zawodowo? Zapewne tak. Tutaj nie ma kokosów i praca jest ciężka, wiem. Nie będę Cię przekonywać co do tego co jest pasjonującego tam, bo zrozumie to tylko ten, kto chce tam rzeczywiście służyć. Dla mnie jest to pasjonujące. Co do 2-letniej służby (obecnie jest 3 lata), to mnie nie ominie, mało tego, wolałbym zostać w prewencji ewentualnie uderzałbym do jednostki AT.

errr napisal(a):
Pawelek12 napisal(a):Widujemy się codziennie jak pisałem, więc musiałbym ją "zostawić" na te 6 miesięcy (jedyna opcja widzenia się to kawałek piątku, sobota i niedziela)
a ona studiuje zaocznie że to taki mega problem?


Studia dzienne, ale pomimo to spędzamy czas w tygodniu. Być może tutaj jest największy strach, że nie będzie miała co robić przez te pół roku.
napisał/a: errr 2014-10-27 16:28
ale kombinujesz Pawelek12. Pół roku to nie jest długo, 3 spotkania na tydzień to jest dużo i przekonaj swoją dziewczyną do znalezienia sobie jakiegoś hobby, kup jej z 50 fajnych książek, kilka gierek, jak ma tel na kartę to jej zrób zapasy i planuj wspólne weekendy tak aby nie mogła się doczekać następnego.
Jak nadal będzie na nie to jej pokaż drzwi bo dziewczyna wymyśla jak księżniczka.
napisał/a: dr preszer 2014-10-28 08:51
Pawelek12 napisal(a):Nie zrozumiesz, bo zapewne nigdy nie chciałeś tam pracować.


Jak można pracować w policji i męczyć obywateli ? Jak coś wybrałbym straż pożarną :)

Pawelek12 napisal(a):Tutaj nie ma kokosów i praca jest ciężka, wiem. Nie będę Cię przekonywać co do tego co jest pasjonującego tam, bo zrozumie to tylko ten, kto chce tam rzeczywiście służyć. Dla mnie jest to pasjonujące. Co do 2-letniej służby (obecnie jest 3 lata), to mnie nie ominie, mało tego, wolałbym zostać w prewencji ewentualnie uderzałbym do jednostki AT.


No to ja nie będę psuł Ci niespodzianki. Zwłaszcza z tym AT. Skoro to Twoje marzenie to je realizuj i nie patrz na dziewczynę. Poznasz jeszcze nie jedną.

Pawelek12 napisal(a):Studia dzienne, ale pomimo to spędzamy czas w tygodniu. Być może tutaj jest największy strach, że nie będzie miała co robić przez te pół roku.


Ty ją znasz najlepiej, chociaż z pierwszego postu wynika, że nie pasuje jej sam zawód policjanta.
napisał/a: Pawelek12 2014-10-28 23:12
dr napisal(a):
Pawelek12 napisal(a):Nie zrozumiesz, bo zapewne nigdy nie chciałeś tam pracować.


Jak można pracować w policji i męczyć obywateli ? Jak coś wybrałbym straż pożarną :)

Pawelek12 napisal(a):Tutaj nie ma kokosów i praca jest ciężka, wiem. Nie będę Cię przekonywać co do tego co jest pasjonującego tam, bo zrozumie to tylko ten, kto chce tam rzeczywiście służyć. Dla mnie jest to pasjonujące. Co do 2-letniej służby (obecnie jest 3 lata), to mnie nie ominie, mało tego, wolałbym zostać w prewencji ewentualnie uderzałbym do jednostki AT.


No to ja nie będę psuł Ci niespodzianki. Zwłaszcza z tym AT. Skoro to Twoje marzenie to je realizuj i nie patrz na dziewczynę. Poznasz jeszcze nie jedną.

Pawelek12 napisal(a):Studia dzienne, ale pomimo to spędzamy czas w tygodniu. Być może tutaj jest największy strach, że nie będzie miała co robić przez te pół roku.


Ty ją znasz najlepiej, chociaż z pierwszego postu wynika, że nie pasuje jej sam zawód policjanta.


Możesz powiedzieć mi o co chodzi z tą niespodzianką? Bo być może masz jakieś informacje o których ja nie wiem.
napisał/a: Valkiria_ 2014-10-29 07:05
Pawelek12, nie słuchaj preszera bo bredzi. Policjant spoko zawód.

Preszer ty jesteś jakiś kryminalista grubszej kategorii że taką awersje przejawiasz do służb mundurowych? Bo to trochę nienormalne... Obejrzałes "Drogówke" i myślisz że wiesz wszystko o pracy policji... Trochę słabo, nawet jak na Ciebie.


Autorze nie żyj mrzonkami bo jak przyjdzie co do czego i dziewczynie się coś odwidzi to ty zostaniesz zupełnie na lodzie - bez kobiety i bez wymarzonej roboty w którą można uciec od życia. Przeczytałam gdzieś kiedyś w necie, że jak robisz to co lubisz to nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia. Ja właśnie taką pracę póki co mam i nie wyobrażam sobie innej. Autentycznie lubię to co robię i ten fakt wynagradza mi chocby niższe zarobki

To widywanie się weekendami byłoby tylko przez okres pół roku. To jest tylko chwila. Ja przez prawie 5 lat żyłam w związku na odległość (dzieliło nas 170 km, obydwoje nie byliśmy zmotoryzowani) i się dało. A rozpadło się bynajmniej nie przez kilometry. Więc w tej kwestii nie ma co dramatyzowac.

Jesteś młodym człowiekiem i masz na siebie pomysł i plan - to jest coś świetnego i nie zaprzepasc tego przez kaprysy swojej dziewczyny.

Jasne ze do policji trafia dużo ludzi którzy mają manie władzy i nierówno pod kopułą ale to nie ta praca czyni z nich kur#iarzy, łapówkarzy i rodzinnych przemocowcow. To osobowe predyspozycje które mieli od zawsze a poczucie "władzy" jakie otrzymali wraz z pracą w policji zwolnilo im blokady.

Na co dzień pracuję z policjantami, zawsze byłam blisko tego tematu z racji zawodu, pracowałam też ze służba więzienna (która tak samo dobrej opinii nie ma) i trafialam i ciągle trafiam na świetnych ludzi oddanych rodzinie. Moja koleżanka z pracy hajtala się w czerwcu z policjantem poznanym właśnie w naszym miejscu pracy.

Nie daj się i spełniaj swe plany i marzenia

[ Dodano: 2014-10-29, 07:09 ]
I jeszcze jedno - to, że dziewczyna daje Ci takie ultimatum to świadczy jedynie o jej braku zaufania...

Mój mąż też marzył o pracy w policji. Dostał się do szkoły policyjnej... I co? Mamusia stanowczo powiedziała nie. A że był wtedy dość młody, to się nie sprzeciwil. Dziś ma 34 lata i dalej ma zadre w sercu że miałby zupełnie inne życie gdyby wtedy nie uległ mamy szantazom.
napisał/a: Najgorzej 2014-10-29 07:55
No cóż,wybór masz "prosty". Albo idziesz za swoją karierą, albo porzucasz wszystkie plany i robisz tak, jak Ci dziewczyna każe.

Moim zdaniem, warto wybrać w tej sytuacji swoje marzenia. Dziewczynę łatwiej zmienić niż swoje cele i marzenia. Tym bardziej, że jesteście tylko rok ze sobą.

No ale nawet jak postawisz się i powiesz że zrobisz to co zaplanowałeś, to nie oznacza definitywnego końca. Musisz się nastawić na to, że może od Ciebie odejść tak jak obiecywała, ale całkiem możliwe, że tylko tak gada. Postaw na swoim, podążaj za swoimi marzeniami, a czy ona od Ciebie odejdzie to już jest jej decycja. Bądź gotowy ją stracić, ale nie dawaj się wepchnąć pod pantofel. Ciekaw jestem, gdybyś Ty jej kazał np. nie iść na studia tylko zająć się już jakąś pracą bo nie wyobrażasz sobie, by ona studiowała, bo cośtam, to ona tak chętnie by postąpiła jak Tobie się podoba.

Podsumowując, polecam podążać za marzeniami i tym co zaplanowałeś. Wytłumacz jej dlaczego to dla Ciebie ważne i powiedz że nie chcesz z nią zrywać, ale jak ona z Toba nie będzie chciała to rozumiesz i tyle. Jej decyzja. Chciałbyś być z dziewczyną, która za Ciebie będzie podejmować Twoje najważniejsze życiowe decyzje?
napisał/a: KokosowaNutka 2014-10-29 09:21
Valkiria_ napisal(a):Pawelek12, nie słuchaj preszera bo bredzi. Policjant spoko zawód.

Preszer ty jesteś jakiś kryminalista grubszej kategorii że taką awersje przejawiasz do służb mundurowych? Bo to trochę nienormalne... Obejrzałes "Drogówke" i myślisz że wiesz wszystko o pracy policji... Trochę słabo, nawet jak na Ciebie.

Ano.. Nie wiem co ten Preszer sie do tych policjantow tak dowalil. Jesli to jest marzenie autora tematu no to super, co komu do tego? Fajnie miec jakis cel, do ktorego sie dazy.
Poza tym moj tata pracowal w policji-po 40stce przeszedl na emeryture i ma ponad 2 tys netto emerytury. Zyc nie umierac.

Pawelek, ja takze przychylalabym sie do opcji wybrania swojej wymarzonej drogi zawodowej niz do uszczesliwiania dziewczyny wbrew sobie ale postaraj sie z nia pogadac i moze uda wam sie jakos dojsc do zgody. Powiedz jej co do niej czujesz i ze zawod policjanta nic miedzy wami nie zmieni, ze to Twoje marzenie, ze zapewni wam dobra przyszlosc. Pokazuj jej kazdego dnia, ze jest dla Ciebie wazna, moze zmieni zdanie?

A co do tego polrocznego zgrupowania-jakbys studiowal to tez mialbys mniej czasu dla niej, moze wyjechalbys do innego miasta i na to samo by wyszlo, itp. Poza tym co to sa te 6 miesiecy..