Kłotnie przez jego rodzicow ...

napisał/a: ~gość 2009-04-07 22:24
vanilla napisal(a):Monini napisał/a:
Najgorzej, ze nie potrafil sie postawic i powiedziec, ze jestes jego dziewczyna i zeby Ciebie nie wyzywali, bo wspolzycie i tabletki byly raczej Wasza wspolna decyzja.

znając życie rodzice stwierdzili, że klaudiaaa89 zmanipulowała chłopaka, namówiła albo Bóg wie co jeszcze, na seks, bo jest starsza itp :/


Diablica znaczy go omotała, dobrze że nie odczynili egzorcyzmów
napisał/a: klaudiaaa89 2009-04-08 18:13
nie omotalam go to byla nasza wspolna decyzja
napisał/a: Monini 2009-04-08 18:24
klaudiaaa89, my to bardzo dobrze wiemy, ze to byla Wasza wspolna decyzja, tylko wiesz jacy potrafia byc rodzice... nie ich dziecko jest winne tylko caly swiat.
Ja do tej pory wiecznie slysze, ze manipuluje moim mezem, kaze mu robic rozne rzeczy, choc prawda jest zupelnie inna. Prawda rodzicow czesto wybiela wlasne dziecko, a caly swiat obwinia za zlo... tak to jest niestety
napisał/a: ~gość 2009-04-08 20:11
klaudiaaa89 napisal(a):nie omotalam go to byla nasza wspolna decyzja
Monini napisal(a):klaudiaaa89, my to bardzo dobrze wiemy, ze to byla Wasza wspolna decyzja, tylko wiesz jacy potrafia byc rodzice... nie ich dziecko jest winne tylko caly swiat.

no oczywiście, że chodziło o rodziców, moi jakby się dowiedzieli to byłoby że mój mnie wziął siłą albo zmanipulował, że się zgodziłam ;)
napisał/a: shacka 2009-04-08 20:59
Szczerze to ciezko mi napisac cokolwiek w tej sprawie. Jak widac rozni sa ludzie na swiecie. Moze zachowuj sie w stosunku do Jego rodzicow hm wmiare normalnie, uprzejmie? Dziendobry, dowidzenia, zadnych niepotrzebnych dyskusji, wiem ze moze byc ciezko po tych kilku zaistnialych sytuacijach. Odbiegajac troche od Twojego tematu, mialam kolezanke, ktorej zwiazek wszyscy uwazali za idealny, planowala z chlopakiem slub, dziecko, wszystko jej sie udawalo, madra, dobra praca, z jednym ALE. jej rodzice ktorzy bez powodu wciaz naciskali, zeby sie rozstala z chlopakiem, mimo ze on rowniez jest wyksztalcony, na dobrym stanowisku, niczego mu nie brakuje. Doszlo do tego ze Ona popelnila w styczniu samobojstwo, rodzice wykonczyli ja psychicznie, od tak. Rodzice mojego bylego jak i moi nieraz slsyzeli Nasze klotnie, roznie bywalo, nigdy sie nie mieszali, moi rodzice lubieli jego,a jego mnie, w zyciu bym nie pomyslala ze moga na mnie nakrzyczec czy cokolwiek zrobic, zeby bylo mi przykro.

Ty sie dziewczyno trzymaj mocno i nie pozwol zeby Jego rodzice ingerowali w Wsza prywatnosc, Twoja, ani tym bardziej w Wasz zwiazek :)
napisał/a: ~gość 2009-04-08 21:07
Moja byla nie umiala sie postawic rodzicom dlatego sie rozeszlismy, wazniejsze dla niej bylyn smierdzace zwirzatka :P , ale nie ma sie czym p-rzejmowac, jeden moj kolega powiedial >>> towary jest duzo nie ma sie czym prejmowac
napisał/a: klaudiaaa89 2009-04-09 13:02
bardzo Wam dziekuje za rady;* w sumie w grudniu 2007 byla ta cala afera z jego rodzicami. potem nastepna w lutym 2008 czyli 2 mies pozniej wtedy Tomek juz mnie nie zostawil mimo ich glupiego gadania. w sumie teraz ich sie tez troszke boi pokazac mnie bo uwaza ze po pokazaniu moga byc dalej glupie komentarze ale mimo wszystko jest dalej ze mna..on zreszta od pocztaku powtarzal mi ze nie chce szybkiego slubu i zareczyn tylko ok 24 roku zycia a pozniej obiecal ze to nastapi jak bedzie mial 20...a teraz znow zmienil zdanue...nie chodzi tu juz nawet o te zareczyny tylko ze mnie oszukal...boje sie ze potem znow zmieni zdanie mimo ze jest dalej ze mna bo jak mowi kocha..

[ Dodano: 2009-04-09, 15:07 ]
nie wiem czy zaufac...czy zostac i odejsc...boje sie samotnosci...czy dla 19 letniego chlopaka zareczyny sa naprawde nieodpowiednie? przeciez to wg mnie nic takiego...nie ma mnie na utrzymaniu itp...a ze slubem mozna zaczekac...

[ Dodano: 2009-04-27, 12:52 ]
no i stalo sie rozstalismy sie