kobiety potrafią_być_wredne,_ale_ta

napisał/a: ~Amee 2006-12-08 08:41
witam!

wytłumaczcie mi dlaczego kobiety potrafią być tak wredne.. zazdrosne..
zawistne.

byłam wczoraj wieczorem na przyjęciu z moim chłopakiem, przyjęcie
kameralne w małym gronie - i była tam kobieta ok 40lat. z urody
przeciętna, ale jak na mój gust całkiem spoko z wyglądu..
Jak tylko sie pojawiłam to już widzialam że nie pasowala jej moja
obecność-wyczułam to odrazu. Była zazdrosna że nie bedzie brylować w
towarzystwie, bo jestem od niej młodsza i ładniejsza :)czułam że to nei
bedzie beztroskie biesiadowanie. i miałam racje: oczywiscie dosiadla sie
do mojego chłopaka (on siedzial miedzy nami) i "zabawiala" go swoim
towarzystwem. Jedyne co mi przeszło przez myśl to "Ciekawe do czego sie
posunie"..
zrobiła mi tą przyjemność że nie obmacywala mojego chlopaka, ale nie
omieszkała sie o niego opierać podczas wstawania z niewinnym komentarzem
"oj przepraszam że sie opieram"!
no co za wredna ...!!

ale to nic, najgorsze było to że podczas rozmowy - kiedy opowiadałam o
sobie znajomym co planuję po studiach, co mnie interesuje itp wcinała
swoje komentarze sugerujące że niby nie znajdę pracy, nie skończe studiów!!
ej ja tego pojąć nie moge..
nic jej nie zorbiłam, pierwszy raz ją na oczy widziałam.. i dlaczego?!!!
za co?!?! przeciez to jest chore

starałam sie nie zepsuć sobie nastroju, ale kiedy zaczeła mnie tak
poniżać przy ludziach (bo dla mnei to było poniżające) to juz była
przesada.. pomimo mojego zdziwienia i złosci starałam sie bardzo nie dać
po sobie poznać że mnie to rusza i przy wyjściu normalnie sie z nią
pożegnałam; tak samo ze wszystkimi. ale było mi przykro tak naprawde i
byłam zła.. że takie fajne wyjście a ktoś starał sie to zepsuć.
jak postępować w takich sytuacjach? no i dlaczego kobiety takie są?? ja
sie z tym pierwszy raz spotykam i mnie takie zachowanie jest obce.

i boje sie dodatkowo że kiedyś taka (..) bedzie chcuała mi uwieść
faceta.. chociażby żeby sobie albo mnie (?!) udowodnić. zresztą takie
sytuacje już miałam kiedyś. wiem że jedyne co mi pozostaje to zaufanie
do faceta że nei da sie zwieść.. ale kobiety potrafią podpuszczać.. tego
sie boje.

świat jest taki jaki jest, bo ludzie sa tacy jacy są!

pozdrawiam
Amee

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~x" 2006-12-09 12:03
> "oj przepraszam że sie opieram"!
> no co za wredna ...!!

> i boje sie dodatkowo że kiedyś taka (..) bedzie chcuała mi uwieść faceta..
> chociażby żeby sobie albo mnie (?!) udowodnić. zresztą takie

jeśli "taka" będzie chciała uwieść Ci faceta to znaczy, że facet do d...
(jeśli na nią poleci).
Niestety, kobiety są zawistne i podłe. Pamiętam kiedyś sytuację, kiedy w
supermarkecie podeszłam uśmiechnięta do ojca chłopka siostry męza (dzizas,
galimatias...) on miło i z uśmiechem mnie przywitał, ale nagle podeszła jego
żona i wściekła powiedziała: "idziemy!". Widać było na jej twarzy złość.
Odebrałam ją jako wredną, niemiłą babę. Po jakimś czasie, spotykając się w
rodzinnym gronie bardzo się polubiłyśmy. Zobaczyła, ze nie jestem młodą
lafiryndą próbującą poderwać jej męża i szczerze mówiąc teraz zawsze czekam
aż się z nia spotkam.
Niestety, kobiety są pod względem zupełnie inne niż mężczyźni. Oni jakoś
tłumią uczucia zazdrości, my tego nie potrafimy.

pozdrawiam,
x



--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~*ZBIG* 2006-12-10 10:45
Dnia Fri, 08 Dec 2006 08:41:51 +0100, Amee napisał(a):

> wytłumaczcie mi dlaczego kobiety potrafią być tak wredne.. zazdrosne..
> zawistne.

Nie jestem pewny czy to dotyczy wyłącznie kobiet.
To się nazywa po prostu wywyższanie się kosztem innych.
Jest na to jedna radna, należy się bronić wywołując współczucie.
Coś w stylu popatrzcie jaka jestem biedna i beznadziejna (może być pół
serio), a wtedy jeśli cię będzie dalej atakować, spotka się to z
potępieniem grupy.

Eskalowanie takiego konfliktu niema sensu, bo to tak jak byś próbowała się
gryźć z psem, albo kopać z koniem. Nie wygrasz.
Generalnie takich ludzi należy unikać, o ile to możliwe i krytykować gdy
atakują kogoś innego.

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Amee 2006-12-10 23:23
*ZBIG* napisał(a):

> Nie jestem pewny czy to dotyczy wyłącznie kobiet.
> To się nazywa po prostu wywyższanie się kosztem innych.
> Jest na to jedna radna, należy się bronić wywołując współczucie.
> Coś w stylu popatrzcie jaka jestem biedna i beznadziejna (może być pół
> serio), a wtedy jeśli cię będzie dalej atakować, spotka się to z
> potępieniem grupy.

ciekawe rozwiązanie.. chociaż trudno mi położyć uszy po sobie.. duma mi
nie pozwala.. :) według mnie najlepszą reakcją na czyjeś docinki jest
szybka i trafna riposta.. i nie mam na myśli odwzajemniania sie
docinkami - bo to faktycznie jest gryzienie sie z psem (poza tym
zniżanie do poziomu tej osoby), ale jakaś inteligentna odpowiedź.. tylko
to jest trudne wymyślić coś na poczekaniu mimo zaskoczenia i irytacji..

pozdrawiam
Amee

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Amee 2006-12-10 23:33
x napisał(a):

> Niestety, kobiety są pod względem zupełnie inne niż mężczyźni. Oni jakoś
> tłumią uczucia zazdrości, my tego nie potrafimy.

nabieram przekonania że konfrontacja z zazdrosną/zawistną kobietą to
najgorsze co może sie przytrafić :p
jak terrorysta ;) zaatakuje nie wiadomo kiedy, z której strony i .. z
jakiego powodu! :)

pozdrawiam
Amee

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~*ZBIG* 2006-12-11 11:42
Dnia Sun, 10 Dec 2006 23:23:00 +0100, Amee napisał(a):

> ciekawe rozwiązanie.. chociaż trudno mi położyć uszy po sobie.. duma mi
> nie pozwala.. :) według mnie najlepszą reakcją na czyjeś docinki jest
> szybka i trafna riposta.. i nie mam na myśli odwzajemniania sie
> docinkami - bo to faktycznie jest gryzienie sie z psem (poza tym
> zniżanie do poziomu tej osoby), ale jakaś inteligentna odpowiedź.. tylko
> to jest trudne wymyślić coś na poczekaniu mimo zaskoczenia i irytacji..

Zawsze można po prostu zapytać:
Niem masz innych sposobów, na poprawianie sobie samopoczucia, niż
dogryzanie mi?
:)

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Sound" 2006-12-13 22:12

> i boje sie dodatkowo że kiedyś taka (..) bedzie chcuała mi uwieść
> faceta.. chociażby żeby sobie albo mnie (?!) udowodnić. zresztą takie
> sytuacje już miałam kiedyś. wiem że jedyne co mi pozostaje to zaufanie
> do faceta że nei da sie zwieść.. ale kobiety potrafią podpuszczać.. tego
> sie boje.

Szczerze powiedziawszy nie rozumiem dla czego kobiety nie załatwią
takich spraw na boczku.
- Hej mogę Cię prosić na chwilę?
I wyjaśniasz sprawę o co chodzi.
Albo po prostu w całym towarzystwie wystarczy jeden gest by inni
zauważyli że coś jest nie tak. Jedno (nie skryte) spojrzenie po
jakimś niesmacznym docinku.
Chociaż może to zbyt męskie podejście .


--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~M.R.F." 2006-12-13 23:53
Amee napisał(a) w news:elb50t$i22$1@atlantis.news.tpi.pl:

[...]
> i boje sie dodatkowo że kiedyś taka (..) bedzie chcuała mi uwieść
> faceta.. chociażby żeby sobie albo mnie (?!) udowodnić. zresztą takie
> sytuacje już miałam kiedyś. wiem że jedyne co mi pozostaje to zaufanie
> do faceta że nei da sie zwieść.. ale kobiety potrafią podpuszczać.. tego
> sie boje.

"Jedyne co mi pozostaje"?! Przecież to podstawa. Twoje zdenerwowanie jest
bezsensowne, przecież jeśli sobie ufacie - nie ma całej sprawy, jego skok w
bok bez Twojej wiedzy jest niemożliwy. Jeśli nie - coż, wg mnie bez zaufania
związek nie istnieje.

"Zwieść?" To złe słowo. Nie można zostać bezwolnie uwiedzionym, to jest
decyzja Twojego faceta: Ty albo ona.

Pamiętaj, że on znajduje się w podobnych sytuacjach wielokrotnie, gdy Cię nie
ma. Nie możesz temu w żaden sposób zapobiec, nie możesz przecież być przy nim
zawsze. Żadne działania z Twojej strony nie zastąpią zaufania.

> świat jest taki jaki jest, bo ludzie sa tacy jacy są!

Spróbujcie być lepsi :) Zdenerwowanie i agresja wobec tamtej jednej kobiety
nie ma sensu. Pomyśl że istnieje takich wiele, z wieloma on się - chcąc nie
chcąc - spotyka na codzień.

--
pozdrawiam
M. R. F.

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~*ZBIG* 2006-12-14 10:35
Dnia 13 Dec 2006 13:12:16 -0800, Sound napisał(a):

> Szczerze powiedziawszy nie rozumiem dla czego kobiety nie załatwią
> takich spraw na boczku.

No właśnie. :)
Moja żona czasami wraca z pracy i mówi ale ta np. Ania to wredna suka!
A potem idzie do pracy i...
- Cześć Aniu co tam u ciebie słychać kochana!?
Ja jej mówię że jak masz coś do niej do jej powiedz, ale one wolą robić
akcje rodem z brazylijskich seriali, wszystko za plecami.
Dobrze mówią żeby nigdy nie wierzyć kobiecie...

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Amee 2006-12-14 22:03
M.R.F. napisał(a):


> "Zwieść?" To złe słowo. Nie można zostać bezwolnie uwiedzionym, to jest
> decyzja Twojego faceta: Ty albo ona.

tak, ale zdarza sie że kobiety działają "podstępnie".. przecież wiemy że
kobiety potrafią być zalotne i uwodzicielskie.. czasem mam wrażenie że
mężczyźni nie dostrzegają intencji kobiety. Budzą sie dopiero w momencie
kiedy kobieta rozpina mu koszule :)) ale własciwie masz rację.. na jedno
wychodzi.. bo najwazniejsze żeby w kluczowym momencie sie wycofał. pod
tym względem mu ufam całkowicie!

>
> Pamiętaj, że on znajduje się w podobnych sytuacjach wielokrotnie, gdy Cię nie
> ma. Nie możesz temu w żaden sposób zapobiec, nie możesz przecież być przy nim
> zawsze. Żadne działania z Twojej strony nie zastąpią zaufania.

to prawda.. czego oczy nie widzą tego sercu nie żal ;)

> Spróbujcie być lepsi :) Zdenerwowanie i agresja wobec tamtej jednej kobiety
> nie ma sensu. Pomyśl że istnieje takich wiele, z wieloma on się - chcąc nie
> chcąc - spotyka na codzień.

wiem wieem.. tylko że ja sie nie spotkałam i stąd te emocje, chociaż ta
sytuacja dała mi wiele do myślenia. Zaczełam rozumieć dlaczego niektóre
koleżanki zachowują sie tak a nie inaczej hehe


Amee

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Amee 2006-12-14 22:19
Sound napisał(a):

> Szczerze powiedziawszy nie rozumiem dla czego kobiety nie załatwią
> takich spraw na boczku.
> - Hej mogę Cię prosić na chwilę?
> I wyjaśniasz sprawę o co chodzi.
> Albo po prostu w całym towarzystwie wystarczy jeden gest by inni
> zauważyli że coś jest nie tak. Jedno (nie skryte) spojrzenie po
> jakimś niesmacznym docinku.
> Chociaż może to zbyt męskie podejście .

hehe obawiam sie że gdyby kobiety załatwiały takie sprawy "na boczku" na
świecie byłoby jeszcze więcej przemocy

a tak powaznie to masz rację - może dlatego że kobietom trudniej
przychodzi akceptacja siebie.. ciągle sobie coś zarzucają, stawiają
wysokie wymagania.. a jak nie wychodzi to obwiniają cały świat.. i tych
którym sie udało. tylko że trudno jest się przyznac do tego przed sobą
samym.. a co dopiero przed kimś. wiec nie ma mowy o szczerości, wszystko
sie załatwia niedomówieniami. Jak poznaje kobiety pogodzone ze sobą to
nie ma żadnych problemów z dogadaniem się, wszystko gra. A z pozostałymi
to bywa jak bywa.. jak trafisz na zły dzień to stoisz na linii ognia ;)



Amee

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Amee 2006-12-14 22:21
*ZBIG* napisał(a):

> Zawsze można po prostu zapytać:
> Niem masz innych sposobów, na poprawianie sobie samopoczucia, niż
> dogryzanie mi?
> :)

lepiej nie grać w otwarte karty bo to sie może skończyć gipsem ;))

Amee

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/