kochac czy nie

napisał/a: zakrecona1 2009-12-11 14:10
czesc nie wiem od czego mam zaczac jestem mezatka mam meza ktorego juz nie kocham -sama nie wiem czy kiedys go kochalam? Po 13 latach małzenstwa w moim zyciu pojawił sie przysłowiowy kryzys, nigdy nie przypuszczałam ze to własnie mi sie przydarzy sie , a jednak.
Moj maz zimny , nie okazujacy uczuc twardziel-zawsze pewny ze ja jestem jego własnoscia.

Gdy bylo coraz gorzej w moim zwiazku gdy juz nawet sex był tylko obowiazkiem a nie przyjemnoscia pojawił sie on-moj kochany pierwszy chłopak ,pierwsza milosc kiedys go zostawiłam wiedzac że bardzo mnie kocha i zawsze tego żałowałam.
Teraz on żonaty mezczyzna pojawia sie w moim życiu i nagle wszystko wraca-boze jak ja go musiałam kiedys zranic a on nadal mnie kocha , całe życie bedzie mnie kochał.

I zaczeły sie spotkania takie kolezenskie jak to zawsze bywa -on tez nieszczesliwy zdradzony przez swoja żone na poczatku jego zwiazku teraz życie razem bo sa dzieci....
Zakochalam sie w nim tak bardzo że nie potrafie nawet przez chwile nie myslec o nim,jasne sex jest piekny tak go pragne jak nikogo innego i to nie jest zauroczenie, to nie to ze rozłozyłam nogi i go mam sex daje mi poczucie jego bliskosci jest mi z nim dobrze kocham go juz zawsze go bede kochać.

Nie mam zamiaru rozbijac jego małzenstwa choc moje to juz raczej jest skonczone. moj maz nie wie o nim moze kiedys sie dowie nie potrafie byc dłuzej z kims przez kogo placze co wieczór w poduszke. Wiem ze to zawsze kobiety sa winne że to one zdradzaja ze nie ma wytlumaczenia na zdrade.
A ja gdybym miała zrobic to jeszcze raz zrobiłabym to bez zastanowienia bo wiem ze chwile szczescia z kims kogo kochasz pragniesz sa warte wyrzutów sumienia na całe życie.
Moze kiedys bedziemy razem ale teraz bedzie tak jak jest, bedziemy sie kochac ukryci przed swiatem i wiem jestem cholerna egoistka ale dlaczego mam powiedziec szczesciu nie -gdy samo do mnie przyszło.

Kazda chwila z nim, kazde jego spojrzenie ,to że wiem że mnie kocha daje mi tyle siły do zycia.
napisał/a: BOGINS 2009-12-11 14:20
Siema!
Nie masz sił rozbijać małżeństwa? AHAHAHHA, czyli święta, sylwestra, swoje urodzinki chcesz spędzić z mężem, a z kochankiem najbliższy poniedziałek?
W sumie po co ten post? Żeby pokazać jaki to kochanek jest dobry i miły, że ci powie w ciagu 2 godzin że jesteś ekstra laska, miniówka fajnie leży na tobie, i masz duze cycki, a ty w zamian sie z nim prześpisz. Po czym on pójdzie do domu do żonki, ona da mu obiad i w nocy ogrzeje... pozdrawiam!!!!
napisał/a: poProstuJanek 2009-12-11 15:02
Witaj,

Powiem tak. Człowiek nie panuje nad swoimi uczuciami. Panuje natomiast nad tym, co z nimi zrobi. Nie musisz szukać rady, bo nic Cię nie zatrzyma jesli będziesz chciała złamać słowo, które dałaś mężowi na ślubie i nic Cię nie zmusi do zdrady, jeśli jej nie będziesz chciała. Między Wami jest źle - rozumiem, że może to rodzić zdziwienie, bo przysięganie komuś na dobre jest proste, a na złe to... to może być źle? Pamiętaj, że zaczynasz ucieczkę w kłamstwa i oszustwa. Zaczynasz być odpowiedzialna za uczucia i żądze, jakie wywołujesz w tym drugim. Automatycznie akceptujesz sytuację, że kiedy temu drugiemu już z Tobą tak dobrze nie będzie znajdzie sobie kogoś innego bo - tu zacytuję Ciebie: „wiem jestem cholernym egoistą ale dlaczego mam powiedzieć szczęściu nie -gdy samo do mnie przyszło?”. To szczęście, które do niego przyjdzie, będzie o 15 lat od Ciebie młodsze, bardziej jędrne i będzie w łóżku czynić cuda. Jeżeli twierdzisz, że nie wiesz czy go kiedykolwiek kochałaś, to jak przeszło Ci przez gardło oszustwo o ślubowaniu mu miłości? To dlaczego za niego wyszłaś? Dla kasy? Z tego co widzę, to przemocy nie doświadczasz. Masz faceta, który zachowuje się samiec, który nie musi się wysilać, bo wszystko już ma jako swoją własność. Dlaczego – skoro ta rola Ci nie odpowiada – uciekasz w myśli o innym mężczyźnie ( a raczej o jego wyidealizowanym obrazie, który sobie stworzyłaś ) zamiast spróbować coś zmienić? Czy Twój mąż wie, że jest gburem? Czasami facetowi trzeba naprawdę dać prosty przekaz, by zrozumiał. Jako kobieta dysponujesz takim arsenałem środków, że facet jest w stanie bardzo szybko odczuć ich brak. Dlaczego z tego nie skorzystać?

I tak zrobisz jak sama będziesz uważała. Postaraj się tylko wtedy nie być kłamcą. Powiedz prawdę niezależnie jak by bolała – bo w końcu będziesz pewna swojego wyboru, a to zobowiązuje. Powiem Ci jeszcze jedno. Jeżeli jesteście już po „konsumpcji”, to przekroczyłaś pewną granicę, zza której bardzo ciężko wrócić, a jeżeli się to uda, to już nigdy w „starym” związku nic nie będzie tak jak dawniej.