kocham

napisał/a: zagubiona19 2009-04-11 09:51
jesteśmy ze sobą miesiąc, spotykaliśmy się w sumie prawie pół roku. on jest może nie idealny,widzę jego (często wkurzające) wady, ale wiadomo- ma je każdy. sprawdził się jako wsparcie w wielu trudnych dla mnie momentach. mówi, jak ważna jestem dla niego, że mu zależy i jestem dla niego najważniejsza. On ma 22 ja 19 lat. Jest b. opiekuńczy, mówi do mnie "moje maleństwo" ^^'. Szczerość od samego początku była ustalona jako najważniejsza w naszym związku. Mówimy sobie szczerze o uczuciach czy przemyśleniach związanych z nami. Kocham go. On o tym wie.
Tylko, że z jego strony nie padło "kocham" i mimo że z nikim innym nie byłam tak blisko, mimo że ufam i wiem, że mnie nie zdradzi etc to czuję jaką blokadę, czerwone światło, nie umiem myśleć o "nas" jako przyszłość. żyję z dnia na dzień naszym związkiem. Czy to za wcześnie może? sama nie wiem
napisał/a: dosXowna23 2009-04-11 10:14
Uważam że powinnaś się cieszyć tym że nie usłyszałaś "jeszcze"po miesiącu słów kocham cię!Wg.mnie to znaczy że chłopak ma głowę na karku i nie rzuca słów na wiatr.
miesiąc to zdecydowanie zbyt krótki czas na to aby stwierdzić taki stan.
póki co oboje jesteście zauroczeni sobą. Jesteś szczęśliwa. Ciesz się tym co jest teraz a nie myśl jeszcze przyszłościowo. Miesiąc to zdecydowanie zbyt krótki okres na to aby kogoś poznać i planować z tym kimś resztę życia.
Z 2 str.dziwi mnie troszkę że już po miesiącu widzisz jego wady. Zazwyczaj początki są takie że widzi się wszystko przez pryzmat piękna i idealności.Idealizowanie partnera to standard na początku związku.
Naprawdę odpuść sobie czakanie na "te"słowa.Jeśli ma je powiedzieć to prędzej czy później to zrobi.
Lepiej przecież żeby czekał do 100% pewności tego uczucia niż miałby ci je powiedzieć bez przekonania, "tak sobie".
Powodzenia wam życzę i tobie wytrwałości i luzu:)
napisał/a: zagubiona19 2009-04-11 10:25
Masz rację^^' może za bardzo się przejmuję.

a propo idealizacji- po prostu poznałam go wcześniej i nasze relacje były czysto kumpelskie, najpierw go trochę poznałam jako "człowieka" a potem coś zaiskrzyło. jesteśmy do siebie bardzo podobni i nawet przerażająco pasujemy do siebie (nasza paczka często sie smieje że uciekliśmy z tego samego psychiatryka :D) nigdy nie umiałam idealizować tej drugiej osoby... ale on też widzi we mnie pewne "niedociągnięcia" ale oboje siebie akcpetujemy całkowicie.
napisał/a: dosXowna23 2009-04-11 10:36
No to teraz wrzuć na luz i uważajcie żeby was nie złapali lekarze z psychiatryka;)
pozdrawiam
napisał/a: Frotka 2009-04-11 10:46
Też jestem zdania, że powinnaś sie raczej cieszyć, że jeszcze nie padło to słowo. Gdy je usłyszysz, przynajmniej będziesz miała pewność, że zostało powiedziane z głębi serca i na poważnie. Ja też uważam, że miesiąc to zdecydowanie za krótko, by stwierdzić taki stan.
Ciesz się tym co jest. W końcu usłyszysz to słowo. I będziesz wtedy wiedziała, że kocha naprawdę...