Kolczyk ?

napisał/a: ~Zdisiu" 2005-05-11 17:53
Witam Grupe !
Tak się zastanawiam, poco niektóre Panie "montują" sobie kolczyk w języku?
Czy nie poto żeby robic jeszcze lepiej podczas seksu oralnego?
Zdisiu

napisał/a: ~Mariusz Kruk 2005-05-12 01:40
W dniu 11 May 2005 17:53:06 +0200, osoba określana zwykle jako
Zdisiu pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>Witam Grupe !
>Tak się zastanawiam, poco niektóre Panie "montują" sobie kolczyk w języku?

A po co ludzie robią sobie tatuaże? Po co robią to czy tamto?
Bo mają taką wizję/bo to jest modne.
A to, że to może prowadzić do paru różnych rzeczy, to już inna sprawa.

--
/\\-\\/\\-\\/\\-\\/\\-\\/\\-\\/\\-\\/\\ Microsoft Office 2000: Przechwytywanie pre-
\\ Kruk@epsilon.eu.org / ferencji
/ http://epsilon.eu.org/ \\
\\/-/\\/-/\\/-/\\/-/\\/-/\\/-/\\/
napisał/a: ~n_d" 2005-05-12 19:25
> Tak się zastanawiam, poco niektóre Panie "montują" sobie kolczyk w języku?
> Czy nie poto żeby robic jeszcze lepiej podczas seksu oralnego?
> Zdisiu
>
kolczyk podczas seksu oralnego niewiele daje ;) sama miałam to wiem ;) a
zęby sobie połamać można ;)

n_d
napisał/a: ~Marcin" 2005-05-30 18:17
Witam!

> kolczyk podczas seksu oralnego niewiele daje ;)
> sama miałam to wiem ;) a zęby sobie połamać można ;)

To zależy o której ze stron piszesz. Ja jestem facetem i moja
partnerka z kolczykiem w języku to o wiele większe,
przyjemniejsz doznania. Zdecydowanie. Raz fizyczne,
dwa psychiczne, tak samo jak aparat na ząbkach.

Pozdrawiam.
Marcin

napisał/a: ~LPoD 2005-05-30 20:03
Marcin wrote:

> Ja jestem facetem i moja partnerka z kolczykiem
> w języku to o wiele większe, przyjemniejsz doznania.
> Zdecydowanie. Raz fizyczne, dwa psychiczne, tak samo
> jak aparat na ząbkach.

Aaa... to dlatego ostatnio tyle dziewczyn aparaty nosi. A ja myślałem, że po
prostu zęby krzywe mają one. ;)



 ch.
napisał/a: ~Kain" 2005-06-01 08:46
Użytkownik "Marcin" napisał w wiadomości
> moja
> partnerka z kolczykiem w języku to o wiele większe,
> przyjemniejsz doznania. Zdecydowanie. Raz fizyczne,
> dwa psychiczne, tak samo jak aparat na ząbkach.

Jezyk rozumiem, ale ten aparat sie czuje?

Kain

napisał/a: ~Marcin" 2005-06-01 21:27
Witam!

> > partnerka z kolczykiem w języku to o wiele większe,
> > przyjemniejsz doznania. Zdecydowanie. Raz fizyczne,
> > dwa psychiczne, tak samo jak aparat na ząbkach.

> Jezyk rozumiem, ale ten aparat sie czuje?

To na pewno zależy od techniki :). Ja raczej nie czułem...
Ale bardzo mnie to 'kręci', tak samo wszelka inna biżuteria
na zębach, której niestety nie miałem jeszcze okazji
doświadczyć.

Pozdrawiam.
Marcin

napisał/a: ~marchand" 2005-06-02 07:29


Użytkownik "Marcin" napisał w wiadomości
> Ale bardzo mnie to 'kręci', tak samo wszelka inna biżuteria
> na zębach, której niestety nie miałem jeszcze okazji
> doświadczyć.

A czego doswiadczyles? To jakas niespojnosc chyba jest? Wynika niejako, ze
wypowiadasz sie o tym czego nie miales okazji doswiadczyc... Czy dobrze
rozumiem?
Uscislij - prosze.


Pozdrawiam

Krzysztof K.




napisał/a: ~Marcin" 2005-06-02 22:51
Witam,

> > Ale bardzo mnie to 'kręci', tak samo wszelka inna biżuteria
> > na zębach, której niestety nie miałem jeszcze okazji
> > doświadczyć.

> A czego doswiadczyles? To jakas niespojnosc chyba jest? Wynika niejako, ze
> wypowiadasz sie o tym czego nie miales okazji doswiadczyc... Czy dobrze
> rozumiem?
> Uscislij - prosze.

Pisząc 'to' w pierwszym cytowanym zdaniu miałem na
myśli aparat na zęby - czego miałem szczęście doświadczyć,
nie miałem za to jeszcze okazji doświadczyć przyjemności
od dziewczyny z jakąkolwiek biżuterią na zębach.

Pozdrawiam.
Kuba

napisał/a: ~Aicha" 2005-06-03 07:12
Użytkownik "marchand" napisał:

> > Ale bardzo mnie to 'kręci', tak samo wszelka inna biżuteria na
> > zębach, której niestety nie miałem jeszcze okazji doświadczyć.
> A czego doswiadczyles? To jakas niespojnosc chyba jest? Wynika
> niejako, ze wypowiadasz sie o tym czego nie miales okazji
> doswiadczyc...

Czepiasz się Waść ;) Mnie też kręcą rzeczy, których nie doświadczyłam,
a jedynie o nich na przykład czytałam. I nie uważam tego za
niespójność, tylko za rozwiniętą wyobraźnię.

--
Pozdrawiam - Aicha

Nie dla dzieci:
http://aicha.opowiadania.org
napisał/a: ~A.L." 2005-06-04 17:20
On 1 Jun 2005 21:27:10 +0200, "Marcin" wrote:

>Witam!
>
>> > partnerka z kolczykiem w języku to o wiele większe,
>> > przyjemniejsz doznania. Zdecydowanie. Raz fizyczne,
>> > dwa psychiczne, tak samo jak aparat na ząbkach.
>
>> Jezyk rozumiem, ale ten aparat sie czuje?
>
>To na pewno zależy od techniki :). Ja raczej nie czułem...
>Ale bardzo mnie to 'kręci', tak samo wszelka inna biżuteria
>na zębach,

Mostek do prostowania zebow u panienki?... Plomby amalgamatowe?...

A.L.
napisał/a: ~EDI 2005-06-04 21:13
nie wiem co jest grane, ale coś nie tak z moderowaniem
ponizej post marchanda;

Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości
>
> Czepiasz się Waść ;) Mnie też kręcą rzeczy, których nie
doświadczyłam,
> a jedynie o nich na przykład czytałam. I nie uważam tego za
> niespójność, tylko za rozwiniętą wyobraźnię.
>
pewnie, że się czepiam ! Zacofany jestem ... jakiś taki nie
dzisiejszy ... w wielu kwestiach.....bo w swiatku w jakim sie
obracałem to mianem bizuterii zębowej określane były właśnie
aparaciki ortodontyczne - a to z uwagi na wartość stopów z ktorych
są wykonane ( drogawe są delikatnie mówiąc).. i po prostu nie
zrozumialem przedpiscy - do czego się bez wstydu przyznaję.

Co do czytania... hmmm.... lubie czytać opowiadania Aichy... i
fantazy erotyczne... i inne zberezieństwa.
Byl taki kawałek w "Fantastyce" drukowany cale lata temu... o seksie w
kosmosie.. i to może zainspirowalo realnych kosmonautow do weryfikacji
tejże fantazji.. Okazało sie, że akurat takiego numeru nie da
rady wykręcić.... Powtórkę tego odlotowwego "seks-testu"
przeprowadzono juz nie na orbicie, ale w trakcie lotu parabolicznego.
Fajny filmik powstał wtedy... Trzeba bylo być przypiętym do
czegokolwiek żeby wogole zacząć... I siniaków bylo sporo, a
partnerka.... hmmm.... odlatywała na dlugo przed orgazmem Nie
przypięta była..... Błąd w sztuce....kosmoseksualnej.
Kosmonautyka jest jednak na szczęście dziedziną rozwojową..
Wszystko jeszcze do opanowania... i to jest pole dla wyobrazni...
Kiedy pierwszy seks w otwartej przestrzeni??? I jak będzie
skonstruowany kombinezon do tej igraszki? Hermetyczna śluza w kroczu z
elastyczną "harmonijką" ??? )
Moze macie jakieś inne pomysly?
Jak znam ludzkość to już niebawem nie bedzie tylko fantastyka...


Wniosek.. 'realny seks musi miec jednak póki co realne podstawy'.
Choć od fantazji nie uciekam. Przeciwnie. Czekam na nastepne
opowiadania Aichy. Sa lepsze od erotyki kosmicznej pomimo, ze nieco
bardziej ... "przyziemne" Ale za to nieziemskie odloty ukazują...
Takie właśnie jak z marzeń...

Pozdrawiam

Krzysztof K.


--
^^^Thomas Edison Corporation^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^