kolega z pracy, czyli nieśmiałość w akcji:)

napisał/a: dr preszer 2014-04-17 08:45
olaola napisal(a): jak kobieta zaprasza mężczyznę na piwo to wychodzi na desperatkę?


Raczej.

olaola napisal(a):jestem zapraszana na randki i na nie chodzę,


To czemu jesteś sama ?

olaola napisal(a):ale pomyślałam, że zaprosić kogoś na piwo to nic wielkiego, chodzi tylko o możliwośc pogadania poza pracą i poznania lepiej.


Zrób tak i powiedz co wyszło.
napisał/a: wolandina 2014-04-19 19:11
naprawdę wychodzi na desperatkę? nie wiedziałam. i nie piszę tego z sarkazmem. wśród moich znajomych chyba nikt takiego poglądu nie miał i nie słyszałam o tym. niektórzy koledzy mówili, że czasem wolą, gdy to kobieta zrobi pierwszy krok. pewnie to rzecz gustu.

czemu jestem sama? nie wiem. gdybym wiedziała co konkretnie jest nie tak, pewnie spróbowałabym to naprawić. nie umiem sama sobie zrobić analizy psychologicznej, żeby stwierdzić, czy to we mnie tkwi problem.
napisał/a: e-Lena 2014-04-19 19:58
olaola, a ja myślę, że masz po prostu za duże ciśnienie na związek. Chcesz "za bardzo", bo wiek, bo pewnie większość Twoich znajomych już się sparowała. Uważam, że nie powinnaś wychodzić z inicjatywą, tym bardziej "piwną", bo mężczyzna może to potraktować bardzo dowolnie, bardziej jako zabawę, niż zachętę do "poważnej" relacji.
Jeżeli facet sam do Ciebie nie startuje i nie szuka z Tobą kontaktu poza pracą (ewentualnie nie wysyła jasnych sygnałów), to Twoje wysiłki będą bezsensowne i całość skończy się tak jak Twoje poprzednie relacje - facet pogada, pobajeruje i pójdzie do innej Jak mężczyźnie zależy to znajdzie sposób, żeby Cię poderwać i Twoje zaproszenie na drina nie będzie mu do niczego potrzebne
napisał/a: wolandina 2014-04-19 20:30
e-Lena, dziękuję za Twoją opinię. masz pewnie rację, że za bardzo mi zależy i inni to widzą. w poprzednich przypadkach to nie ja wychodziłam z inicjatywą, tylko mężczyźni, ale mimo to związków z tego dłuższych nie było. mozliwe, że w ogóle pokazuję, że za bardzo mi zależy. ale dość trudno jest mi zmienić podejście, czasem starałam się tłumić te emocje kiedy już z kimś się spotykałam, ale czasem to ze mnie wychodzi i pewnie odstrasza ludzi. nie wiem jak to zmienić. czyli nie powinnam proponować spotkania - ale czy mogę wysyłać sygnały, że jestem zainteresowana i czekać, czy on coś zaproponuje? i pytam o to nie tylko w związku z tym konkretnym mężczyzną, ale w ogole o tego typu sytuacje.
napisał/a: e-Lena 2014-04-19 21:15
Oczywiście, że warto wysyłać sygnały, w końcu mężczyzna musi wiedzieć, że wpadł Ci w oko Ale zawsze konieczne jest pewne wyczucie - żeby nie przesadzić i nie wyjść na tę symboliczną "desperatkę", bo w niektórych sytuacjach nietrudno o nadinterpretację męskich zachowań.

W momencie, kiedy pokazujesz, że "chcesz za bardzo" stajesz się automatycznie koleżanką od piwa i plotek, czyli kobietą, którą mężczyźni będą traktować trochę z przymrużeniem oka i po macoszemu - ot, można z nią wyjść, pogadać, trochę poflirtować i połechtać własne ego, ale nie wiązać, bo od tego są inne obiekty westchnień. Oczywiście nie chcę generalizować, bo każdy jest inny, ale w większości przypadków tak właśnie się dzieje - i chyba sama tego doświadczyłaś

Jeżeli miałaś już kilka nieudanych - mniej lub bardziej zaawansowanych - relacji to masz dobry materiał badawczy. Teraz trzeba zebrać wszystko do kupy, zastanowić się czy ich początki nie wyglądały przypadkiem tak samo i czy czymś nie odstraszasz potencjalnych kandydatów - powtarzaniem w kółko, że jesteś starą panną, albo wręcz przeciwnie - nadmiernym podkreślaniem własnej niezależności A jeżeli nie odstraszasz, nie próbujesz sobie facetem zrekompensować własnych niepowodzeń lub dorównać innym koleżankom i generalnie wszystko z Tobą ok, to może po prostu to jeszcze "nie Twój czas" na związki?
napisał/a: ccalineczkaa 2014-05-28 13:31
Ta większa impreza to dobry pomysł, nie będzie zbyt zobowiązujco a jednak spotkacie się na innym gruncie niż zawodowy. A może firma organizuje jaką imprezę? Sprawdź. Możesz też troszkę oszukać, że niby koleżanka cię wystawiła, a masz dwa bilety do kina... facet się nie domyśli :)

[ Dodano: 2014-05-30, 10:52 ]
Ja bym go niby mimochodem zagadnęła o wyjsciu na lunch. Jezeli sie zgodzi, to jakis znak, jezeli odmowi, to czekaj na jego ruch. Nie okazuj zbyt duzego zainteresowania nim, dozuj mu, a oszaleje na twoim punkcie.