Kryzys?

napisał/a: annaXn 2009-04-11 18:46
Piszę bo widzę że już wielu ludziom chociaż trochę pomogliście. Mój problem polega na kryzysie(?) w związku. Tylko ten kryzys trwa już trochę i bardzo się poglębia. A ja nadal jestem totalnie bezradna.
Z moim chłopakiem spotykamy się 2 lata(byliśmy dobrymi przyjaciółmi), od prawie roku jesteśmy razem jako para. Związek rozpoczął się od jego zdrady, a w sumie chyba kłamstwa - nie zerwał z poprzednią dziewczyną, a mi już mówił że kocha, itd... eh wybaczyłam. Nie zapomniałam, a to często wraca niestety :(
Pomijając to ostatnio on wogóle nie ma dla mnie czasu. Zawsze znajduje się coś ważniejszego ode mnie, coś ciekawszego, pilniejszego, a ja jestem gdzieś tam na szarym końcu, jak będzie wolna chwila. Do tego dochodzą kłamstwa, łamane obietnice. A ja już nie mam siły. Kocham go, wiem że on mnie też ale ja już tak nie mogę, nie radzę sobie z tym, czemu wszystko jest ważniejsze ode mnie? Chcę zerwać, ale nie potrafię, łudzę się, że pomimo tylu rozmów da się jeszcze coś odbudować, ale jak? :(
napisał/a: irmina1 2009-04-11 21:47
witam cie Anno,piszesz ze przeprowadzałas ze swoim chłopakiem wiele rozmów na temat waszego zwiazku.Co ci powiedział o swoim braku czasu dla ciebie?nie wiem co ci poradzic skoro nie wiem dlaczego tak sie dzieje.Zwiazek rozpoczety od zdrady nie zapowiada sie najlepiej ale moze nie chciał jej zranic?a na czym polegaja jego kłamstwa?
napisał/a: annaXn 2009-04-12 17:08
o braku czasu powiedział tylko że "po prostu ostatnio ma więcej zajęć" eh.

o tej zdradzie jakoś średnio lubię się wypowiadać bo w sumie temat zamknięty, byli ze sobą dość długo, z tym że znalam go wcześniej i wiedziałam że to bardziej jednostronne zauroczenie, że z jego strony to nie było "na poważnie", bardziej presja ze strony obu rodzin, przyjaciół...

no i ostatnie pytanie jeśli chodzi o kłamstwa to są to w sumei rzeczy drobne, ale kiedy złoży się to w kupę to mi po prostu ręce opadają... np. mówi mi że robił coś, a potem się przypadkowo dowiaduję że całkiem co innego, obiecuje coś, a potem nagle stwierdza że nie może tego zrobić... błahe rzeczy, ale za X razem to się staje nie do zniesienia
napisał/a: irmina1 2009-04-12 17:59
Wiem ze takie drobne kłamstwa doprowadzaja do szłu,chyba w zadnym zwiazku nie da sie tego uniknac.Ja tez nie mówie czasem całej prawdy mojemu chłopakowi bo nie chce go martwic,ale nigdy nie zrobiłam nic złego:)moze w waszym przypadku jest podobnie.Jezeli wybaczyłas mu zdrade i nie chcesz juz do tego wracac to nie zadreczaj sie tym!!A tym bardziej nie przypominaj mu o tym.Mnie tez denerwuja błahe rzeczy ale mój chłopak juz sie do tego przyzwyczaił)Jestem strasznym nerwusem:).I tak masz szczescie ze potraficie rozmawiac ze soba o tym co cie trapi.U mnie niestety nie ma rozmów,on poprostu tego nie potrafi:(
napisał/a: annaXn 2009-04-12 20:37
eh wiesz można i rozmawiać, tylko po co jak to niczego nie wnosi? takie gadanie gadanie a potem i tak z tego **** wyjdzie :(

też jestem strasznym nerwusem tylko kurcze, on był moim przyjacielem, powienien to wiedzieć, a kurcze od kiedy jesteśmy razem to te więzi między nami są jakieś takie nie takie ...
napisał/a: irmina1 2009-04-15 20:59
nie wiem co mam ci doradzic,ja po 2 latach tez miałam taki kryzys.myslałam ze to juz koniec,ale jakos to przetrwalismy.nie powiem ze było łatwo,ale kiedy rzuciłam mojemu chłopakowi pierscionkiem zareczynowym w twarz to szybko sie przekonał ze ja juz dłuzej nie wytrzymam.Bardzo duzo mnie to nerwów kosztowało,bałam sie ze to nic nie zmieni i na pewno sie rozejdziemy ale wolałam zaryzykowac niz dalej sie meczyc.od tamtego czasu wszystko sie polepszyło.moze do tej pory nie potrafimy ze soba rozmawiac kiedy cos jest nie tak ale bardzo sie kochamy i po 3,5 roku jestesmy pewni ze nie poełnimy juz takich błedów co kiedys.Kazdy musi znalezc swój sposób na zwiazek.mam nadzieje ze ty nie bedziesz musiała sie ubegac do tak drastycznych posuniec co ja:)zycze ci powodzenia i trzymam kciuki
napisał/a: Fryne 2009-04-17 01:36
heh, nie ma nic gorszego jak klamstwo, moim zdaniem powinnas jak najszybciej sie z nim rozstac :) powodzenia
napisał/a: ~Evelinka 2009-04-17 10:17
Wszystko co o Nim piszesz wskazuje na to ze on nie jest Ciebie wart. Te wszystkie klamstwa, lamane obietnice, nigdy nie ma dla Ciebie czasu, wszystko jest wazniejsze od Ciebie...wszystko to samo mowi za siebie ON CIE NIE KOCHA, nie na tym polega zwiazek i okazywanie sobie uczuc. Sama widzisz ze juz teraz sie z tym meczysz, a co dopiero bedzie pozniej. Chcesz potem reszte zycia zyc w jego klamstewkach, z nerwow wlosy bedziesz sobie wyrywac. Jak mowisz probowalas z nim rozmawiac ale nie ma efektow. Gdyby mu zalezalo to by przemyslal to swoje zachowanie i probowal cos zmieniac. A jak widzisz nic z tego. Powinnas twardo z nim sie rozstac i powiedziec dlaczego. Moze wtedy ocknie sie i przemysli swoje zachowanie, i jak mu bedzie rzeczywiscie zalezalo to powalczy o Ciebie. Ale jak bedzie potem sie to wszystko znow powtarzalo to radze rozstac sie na stale, bo nie bedziesz z nim szczesliwa. Na takich podstawach nie buduje sie milosci, a zwlaszcza klamstwie.
napisał/a: Demi1 2009-04-17 22:36
Droga Anno N, po jakim czasie od jego zerwania z poprzednią dziewczyną zaczeliście być razem ? Może chłopak po prostu nie nadąrza albo nie umie czemuś podołać..?
Piszesz że nie ma czasu, ok można nie mieć czasu, ale ile też można go nie mieć.
Słuchaj ja to na Twoim miejscu na spokojnie porozmawiała bym z nim w 4 oczy.
Powiedz mu szczerze że zauważyłaś że spędzacie mniej czasu.
Wiesz jest jeszcze jedna kwestia z biegiem czasu w związku wszystko się zmienia, na pewno później nie jest tak samo jak było na początku widywanie 24 h na dobę
Jedyne co Ci pomoże to rozmowa z nim..
I jeśli on nie będzie chciał rozmawiać, to nie wierć mu dziury, może sam zechce.
Powodzenia!