Lepszy nastrój!!! ale jak???

napisał/a: Joas 2008-10-09 14:41
Siedzimy sobie w pracy, pogoda luksus, a jednak czegoś brak.... Hmm chyba to kwestia problemów bo kto ich dziś nie ma?? I padło pytanie, coby tu zrobić żeby sobie humor poprawić?? Każdy ma na głowie obowiązki, do a w nim gary, Rodziny , i tysiące innych obowiązków. Macie jakiś pomysł?? ;)))) Jak to zrobić, żeby uśmiech przywrócić??
napisał/a: kratka4 2008-10-09 21:44
Powiem Ci szczerze,ze nie mam pomysłu.Bo czy nowy ciuch czy fryzura poprawią nastrój na dłużej??Pewnie nie!!Myslę,że wiele zalezy od nas samych,od nastawienia,od sposobu myslenia itd:)
życie jest brutalne niestety.Kobieta ma cały dom na głowie,do tego dzieci(jesli są).Jest kucharką,sprzątaczką nianią,zoną i matką w jednym.Wszystko jest na jej głowie.Martwi sie co zrobić na obiad,żeby smakowało,co na kolacje.Popadamy w taka rutynę dnia codziennego,że zapominamy same o sobie.A potem taki mąż Ci powie,że sie zaniedbałaś,że interesujesz sie tylko dziecmi i domem i że w ogóle kiedys byłaś inna:(
Na dzień dzisiejszy osobiście mam dość narzekań wiecznie zmęczonego męża,który za grosz nie potrafi spędzić chocby godziny ze mną i dziecmi w domu.Ma wszystko gdzieś i stos narzekań wobec mnie.Chyba mi odbiło,bo zaczynam go nienawidzieć i boję sie co bedzie dalej.Jak na razie już od tygodnia ze sobą nie rozmawiamy,a co gorsza jest mi z tym dobrze.Po prostu świat bez facetów były inny chyba:)
Przepraszam ale piszę to pod wpływem emeocji i mam nadzieje że nikogo nie uraziłam
napisał/a: Joas 2008-10-10 08:41
Oj OJ OJ widzę że nie tylko mnie jesień dopadła :( chyba trzeba coś z robić, ja mam plan na kawę ze znajomymi i spacer po lesie, mam nadzieję że w weekend jakoś humorek sobie poprawię ;) a w niedzielę spacerek na piwko na piękne ruiny zamku. O! A co! Bo jak czegoś nie zrobię to prawdopodobnie zwariuje !!! A Ty pomyśl może podobnie zabierz Rodzinę i idźcie na spacer, gdzieś w niedzielę na obiad. Albo zostaw Rodzinę w domu zadzwoń do paru znajomych którzy potrafią Ci humor oprawić i idź na kawę, winko czy co tam lubisz. I rób tak raz na jakiś czas. Zrób się na bóstwo i się odstresuj!! ;)))
napisał/a: kratka4 2008-10-10 20:20
Joas sek w tym że juz nic mnie nie cieszy:(Nie mam ochoty iśc na spacer,ani patrzec na mojego męzusia.Nienawidzę tej jesieni,bo pewnie jakas deprecha jesienna mnie dopadła właśnie,ale nic sie nie dzieje bez przyczyny.
Do nastroju już podłego dołozył się maz,który w niczym problemu nie widzi i interesuje się czubkiem własnego nosa.Który obrączke nosi w porfelu?? i twierdzi,że czepiam się wszystkiego.A tylko proszę o obrobine uwagi dla mnie i dzieci.Ach jakie to życie niesprawiedliwe.Znam siebie i wiem że mi przejdzie póki co jestem pod wpływem emocji,stresu nerwów i nie wiem czego jeszcze.Po prostu niecierpie się tak czuć,niepotrzebna niekochana i w ogóle nijaka.Mam wielu znajomych którzy uwielbiaja w moim towarzystwie spędzać czas,bo jestem optymistką i osobą z wiecznymi pomysłami.Tylko teraz nie chce im psuć humorów -swoim,a raczej jego brakiem
Dzieki Joas,za Ciebie również trzymam kciuki:)
napisał/a: Joas 2008-10-11 18:46
Ja tu rzucam temat o poprawieniu nastroju a Ty się dołujesz???? Głowa do góry. A czemu On ma obrączkę w portfelu?? I może to dobrze że ma ją przy sobie?? ;) A Ty sie tak nie stresuj, bo jesień akurat mamy bardzo ładną ostatnio :)) I mam nadzieje że skorzystałaś z rady pójścia na spacer?? Mnie pomogło, wprawdzie po gigant kacu ;)))
napisał/a: arronia 2008-10-11 19:25
Wydaje mi się, że ruch to jednak ważny wspomagacz nastroju. I jasna lampa w domu, żeby walczyć z półmrokiem. I wyprostować się i uśmiechać - niech ciało mózgownicę przekonuje. Ale to oczywiście tylko takie "mechaniczne" sprawy, nie głeboka praca nad nastrojem, taka "od środka".
Justine1980
napisał/a: Justine1980 2008-10-11 19:29
A mi się humor poprawił bo właśnie dostałam pierwszą pracę a mialam doła od dwoch miesięcy:D
napisał/a: Angie43 2008-10-11 19:41
arronia napisal(a):Wydaje mi się, że ruch to jednak ważny wspomagacz nastroju. I jasna lampa w domu, żeby walczyć z półmrokiem. I wyprostować się i uśmiechać - niech ciało mózgownicę przekonuje. Ale to oczywiście tylko takie "mechaniczne" sprawy, nie głeboka praca nad nastrojem, taka "od środka".


Ruch, ruch i tylko ruch:D W różnych wariantach:P
napisał/a: kratka4 2008-10-11 23:00
No mi ruchu akurat nie brakuje.Dzieci mnie ciągną to na rowery to na spacery,więc nie narzekam na jego brak.Tylko mi akuart to nie pomaga za specjanie:(
Joas już nie będę dołowac Ciebie bo widzę że masz dużo lepszy nastrój ode mnie co mnie cieszy:)Spacer po kacu gigancie:D nono nieźle ale to dobrze,że nie marnujesz czasu na lezenie w łóżku i dołowanie się.Mi już lepiej,jesień faktycznie ładna,a że chłop do du*y,mówi się trudno.Kiedyś przyjdą lepsze czasy mam nadzieje:D
pozdrawiam cieplutko:)
napisał/a: Joas 2008-10-12 11:32
Hej Kratka już widze że lepiej mówisz ;)) Facetem się nie przejmuj, to stworzeni które zawsze chodzą własnymi drogami, a wogóle są z marsa :)) Więc Ty zacznij chodzić tez własną drogą choć na chwile i zrób coś dla siebie. Po tym kacu śladu już nie ma ale był straszny :/ teraz wiem ż eto nie pomaga, ale organizm przeczyściłam dość konkretnie. A wszytko dlatego że właśnie ktoś mnie wkurzył, ale nie było warto. Poszukam innych metod wyładowania emocji ;)))
napisał/a: kratka4 2008-10-13 17:06
Joas nie zazdroszcze ci kaca bo wiem jak to jest:D Ze starym swoim się pogodziłam ale co mi lezy na sercu to powiedziałam.Zobaczymy na ile poskutkuje.Jak nie,wtedy wezmę się na inny sposób.Choć mam nadzieje że nie bedzie to konieczne.
Dzieki serdeczne za dobre słowo i Tobie życzę również samych miłych chwil w zyciu
pozdrawiam:)
napisał/a: Joas 2008-10-13 19:36
Oj Kratka uważaj bo nie da sie zmieniać ludzi na dłużej, na chwile może i tak, ale na dłuższą metę..... nie da sie uwierz!!! To złudzenie optyczne!!!!