mam dośc meża

April211
napisał/a: April211 2009-06-20 19:21
Dziewczyny powiem wam szczerze z enie wiem co robic maż wraca 10 lipca i boje sie z e znowus zacznie mnie stawiać do pionu czyli wedlugo swoich zasad nie mam z kim o tym pogadac wczesniej z tesciowa gadalam ale jak mi urzadzial awanture w ktorej wykorzystala to co jej sie zwierzalam stwierdzialm ze nigdy juz nie uwierze zadnej babie .....a szczegolnie jej. Kurde ostatanio jak wrocil 2 tyg bez przerwy się kłócilismy nawet mnie z 2 razy z domu wyrzucał i twierdzil ze chlopak mojej koleznaki to moj kochanek i mam do niego wypie..... jak tylko wrocil mialam taka depreche ze nic nie robilam tylko jadlam 3 kg mi przyszlo w 2 tyg. paranoja boje sie z enie wytrzymam i zostawie mu mala i pojde bo nie mam gdzie pojsc z dzieckiem by mu godne warunki dac.
napisał/a: krolikowska 2009-07-02 10:33
Kurde to naprawde przykra historia. Moj chlopak tez mnie do pionu stawia ile ja juz na tym forum nie pisalam i wszyscy mowia ze mam racje ja ale on uwaza ze ja glupoty wymyslam i ze wogole nie mysle i ciagle jest o to awantura co bym nie powiedziala. Chyba chce bym byla taka jak on. Ja sama nie wiem co robic myslalam ze sie ulozy ale juz coraz mniejsze mam ku temu nadzieje.

A twoi rodzice nie mozesz do nich isc z dzieckiem? Kurde naprawde bardzo Ci wspolczuje bo to co ja mam napewno sie nie umywa do tego co ty przechodzisz.
napisał/a: bXczek 2009-07-02 11:09
To przykre co Cię spotkało.Niestety czasem bywa tak,że wychodząc za mąż.zakochując się,popełniamy błąd.Ciężko nam później na trzeźwo ocenić sytuacje i podjąć racjonalne kroki.Jesteśmy związani emocjonalnie,finansowo,i mamy wspólne dzieciszki.Cierpimy bo wydaje nam się że nie damy rady niczego zmienić.Możemy,i na pewno będzie ciężko.Ale życie w związku nie polega na nieszczęściu,i trzeba sobie za wszelką cene pomóc.Z tego co piszesz Twój mąż to Twój osobisty tyran,a teściwa jest chyba dumna,że wychowała pod swoimi skrzydłami pępek świata.Tu nie ma innej rady jak uwolnić się od tej rodziny,wynająć mieszkanie z dala od niego,dzieciszka posłać do żłobka,i złożyć pozew o rozwód.Zostaw go,choć wiem,że to nie takie proste i ciesz się każdym dniem,bez obelg i ciągłych awantur..Powodzenia życze i troche uśmiechu:)
Bearezja
napisał/a: Bearezja 2009-07-02 16:41
Chyba powinnaś odejść... Ale nie zostawiaj mu dziecka, bo będzie Cię to męczyło do końca życia. Czy on będzie potrafił dobrze wychowywać Wasze dziecko?
Dziecku będzie lepiej nawet w skromnych warunkach, ale gdy będzie miało spokój.
Może masz rodziców, którzy Ci pomogą?
Masz pracę? Jeśli tak, to już zupełnie nie ma przeszkód, abyś się od niego uwolniła
-możesz nawet coś wynająć...
ALICJAtoJA
napisał/a: ALICJAtoJA 2009-07-03 14:02
smutne jest to co przeżywasz... myślę jednak, że jako matka nigdy nie powinnaś pisać że zostawisz dziecko z kimś kto nie jest dobrym człowiekiem. Zostawiłabyś dziecko żeby ono było przez resztę życia ustawiane? Zostawiłabyś po to żeby sama mieć spokój od męża? nie rozumiem jak można tak myśleć. Nie jestem przeciw tobie bo cie nie znam. Ale nie pisze się takich rzeczy...nie myśli się tak.
napisał/a: merynosek1985 2009-07-04 13:52
Jeśli odejdziesz nie zostawiaj mu dziecka...
napisał/a: gdziesens 2009-07-31 14:12
ja sie nauczylam jednej rzeczy.. zachodzisz w ciaze nie bierz slubu, zamieszkaj z nim by go poznac!!