maz zostawil mnie dla mlodszej

napisał/a: betiagnes 2015-06-15 00:36
Moj koszmar zaczal sie rok temu gdy maz podczas rozmowy przyznal ze poznal "kogos". Postanowilismy ratowac zwiazek ale trwalo to 2 tyg. do momentu gdy dziewczyna ta przyjechala do naszego miasta i zaczela wraz z nim prace , ktora jej zreszta zalatwil. Przez rok walczylam o nasze malzenstwo , ja go wyrzycalam , on wracal i przepraszal , caly czas mowil ze mnie kocha i ze kocha ja , ze chce "odpoczc" od nas , po polrocznej walce udalo nam sie w koncu pogodzic i zacelismy jak mi sie wtedy wydawalo nowe zycie razem, bylo dobrze wszystko sie ukladalo i cudny sylwester we dwoje . Az nagle pod koniec stycznia oswiadczyl ze chce separacji, ze jejt wypalony itp. Rozstalismy sie niby by odpoczac od siebie lecz jak sie okazalo 2-ch tyg. separacji zrobil to po to by jednak zwiazac sie z ta dziewczyna. On 37 lat ona 23 lata.Moje zycie zawalilo sie , tym bardziej to przewywam gdyz nadal bardzo kocham meza i mamy 13-letnia corke. Stanelam na nogi bardzo szybko, nowydom , nowa praca i w koncu zaczelam jezdzic autem. Wiem , ze dam rade sobie w zyciu, lecz nie potrafie poradzic sobie z emocjami i nie potrafie przestac go kochac.Boli mnie ze nie chce kontaktowac sie z nasza corka, z ktora widuje sie raz na 3-y tyg i praktycznie nie dzwoni do niej miedzy wizytami. Czy jeszcze jest o co walczyc , czy jednak poddac sie i rozwiesc. Corka bardzo kocha ojca i teskni.
napisał/a: lawenda_39 2015-06-16 10:09
Mąż zdecydował się na życie z inną, a bycie ze sobą na siłę po jednej stronie nie ma sensu. Jeżeli wybrał drugą, miał do tego wolną wolę. To, czy nowy związek się uda, to jego sprawa - może się okazać, że młoda dziewczyna wykorzysta faceta i potem zostawi, ale to już nie twoje zmartwienie :)
napisał/a: adrianpp 2015-06-16 13:57
Chcesz walczyć? Walcz o alimenty na dziecko i o korzystny podział majątku.
napisał/a: weronikaf-2 2015-06-16 14:35
Niestety sprawa jest jasna :( Nikogo nie da się zmusić do miłości więc raczej nie masz już o co walczyć, chyba, że tak jak napisał poprzednik- o alimenty.
napisał/a: bramkarz 2015-06-16 20:40
Nie ma sensu o niego walczyć, skoro wybrał sobie inną drogę. Dupek.
napisał/a: angelinee 2015-06-17 19:24
Ja na Twoim miejscu również zawalczyłabym o alimenty na dziecko.
Wiem, że jest Ci bardzo, bardzo ciężko, ale nie daj się! Bądź silna. Masz w końcu dla kogo-dla córeczki i dla siebie. Jesteś na pewno bardzo wartościową osobą i masz swoje zalety.
Osobiście, nie ratowałabym tego za wszelką cenę, bo to nie ma sensu. Po co zmuszać się do czegoś co nie ma sensu ?
Rozumiem, że go kochasz, ale skup się teraz na sobie i na córce.
Spraw sobie przyjemność, wyjdź z koleżanką do kina czy na zakupy, zrób wieczór dla siebie. Wiem, że to banały ale małymi kroczkami będziesz szła ku lepszemu. Już jak widzę zaczęłaś ;) Gratuluję Ci siły i oby tak dalej.
Wyjdź do ludzi, być może znajdzie się ktoś, kto doceni Cię i zapomnisz o wszystkich ostatnich nieprzyjemnych wydarzeniach.
napisał/a: reginami 2015-06-17 20:27
A to łotr! Macie rację - walcz już teraz o siebie i o dziecko, abyście mogli godnie żyć. A On być może doceni któregoś dnia to, co stracił.
nawiaa
napisał/a: nawiaa 2015-06-17 21:33
Walcz o siebie, kobieto! Jesteś o wiele więcej warta niż ten palant! :)

Reginami - super stopka!
lore-ley
napisał/a: lore-ley 2015-06-18 23:03
Nie rozpaczaj nad idiotą, tylko ciesz się życiem! Wiem, że to pewnie na razie jest dla Ciebie nie do wykonania, ale z czasem będzie łatwiej :)
napisał/a: iga1980 2015-06-19 14:12
Fakt, nikogo do miłości nie zmusisz. Byłabyś w stanie mu wybaczyć?
napisał/a: paniuska 2015-06-20 22:28
Jeśli zauważyłaś, że między wami coś się popsuło powinnaś wziąć sprawy w swoje ręce i zamiast tylko narzekać i biernie czekać na rozwój wypadków, wykazać się jakąś inicjatywą. Młodsza = atrakcyjniejsza? Przecież Ty też dbając o siebie możesz być olśniewająca. Wystarczy tylko odrobina wysiłku.
napisał/a: karolajnn 2015-06-22 08:03
Tutaj bez dwóch zdań należy sobie odpuścić. Przecież taki związek nie ma sensu.