Miejsce na cudna randke

No to:
- w Paryżu w jakiejś kawiarence oraz pod wieżą AJFLA :P
- w Disneylandzie
- w jakiejś egipskiej piramidzie
- i wielu mniej lub bardziej ciekawych miejscach :)

Oj, ja bym się przede wszystkim cieszyła gdyby mój M. coś takiego jak "romantyczna randka" wogóle zorganizował Bo romantykiem to on nie jest Ale jak wymyślę coś konkretnego to dam znać bo szczerze mowiac ciekawy temat, nie zastanawialam sie nigdy nad tym

Z powyższych bardzo podoba mi się Paryż i Disneyland Dodałabym jeszcze rejs jakimś luksusowym statkiem wycieczkowym, albo mój wymarzony rejs Hurtigruten wzdłuż wybrzeży Norwegii. Ukochana osoba obok, a wokół krajobrazy zapierające dech w piersiach...
Z bardziej osiągalnych wymieniłabym:
- jakieś wielkie wesołe miasteczko (hmm... może chociaż Chorzów?);
- bardzo romantyczną, bardzo elegancką restaurację lub kawiarnię;
- park (np. taki jak w Pszczynie) - konkretnie piknik w parku, słoneczko, kocyk i dobre jedzonko.

To na razie tyle z moich pomysłów. Zobaczymy, czy któryś się spełni
Ale tak naprawdę możliwości na cudowną i romantyczną randkę jest mnóstwo, liczy się pomysłowość, chęci i nastrój, który można nawet we własnym domu wytworzyć... aczkolwiek, oczywiście, odpowiednie miejsce bardzo ułatwia stworzenie nastroju - i stąd powyższe pomysły

o, fajny temat :)
ja bym miała teraz ochotę na randkę w jakimś wieeeelkim wesołym miasteczku, lae takim, gdzie jest mnóstwo atrakcji, np. mirabilandia we włoszech i gdzie się wchodzi na cały dzień >
i jeszcze żebym nie była (na ten czas) w ciąży i żeby mogła się wyszaleć z moim słonkiem i żeby było bardzo ciepło >

ale by było fajowo.

dark_salve napisal(a):

No to:
- w Paryżu w jakiejś kawiarence oraz pod wieżą AJFLA :P
- w Disneylandzie
- w jakiejś egipskiej piramidzie
- i wielu mniej lub bardziej ciekawych miejscach :)

Znasz takich co to zrealizuja? Chetnie poznam

Kiedyś znalazłem taką małą łączke, która leżała pomiędzy lasem a zbożem:) POstanowiłęm, że zorganizuje tam kolacje niespodzianke dla swojej dziewczyny No i jak pomyślał tak zrobił:P:) Ugotowałem pierwsze w swoim życiu spaghetti (któe było ponoć pyszne:P), wmanipulowałem w to wszystko swoją przyjaciółke ( była mi potrzebna do tego żeby pilnowała to co przygotowałem na tej łączce:). Następnie pojechałęm po swoją dzxiewczyne ( w ten dzień nie mieliśmy sie wogóle spotkać:), powiedziałem jej że musi gdzieś ze mną na chwile pojechać (a raczej porposiłem ją o to). gdy dojeżdżaliśmy do tej łączki zadzwoniłem do swojej przyjaciółki zeby sie ewakuowała stamtąd:) No i gdy już tam zajechaliśmy i gdy M. wysiadła z samochodu to dechw piersiach jej zaparło. Popłakała sie i powiedziala, że jeszcze bnikt nigdy takiej niespodzianki dla niej nie zrobił.
Późenij była kolacyjka, po kolacyjce winko i wszystko było by pięknie gdyby.....nie przyjechał pan Rolnik swoim traktorem:P:P:P Pan rolnik zaczął sie burzyć, że mu trawe na łące wygniatamy, no ale po usilnym proszeniu ( i podarowaniu panu Rolnikowi pół litra wódki kótere miałem w samochodzie i które wiozłęm do domu na imprezee i...niestety nie dowoiozłem :P )pan Rolnik pozwolił nam tam zostać.
I tak sobie siedzieliśmy, leżeliśmy, całowaliśmy się ( nie uprawialiśmy seksu, bo obydwoje byliśmy za młodzi na to - PO 18 LAT) no i w ten sposób minęła nam cała noc i ok 3 na ranem zaczęło sie robić widno. Obejrzeliśmy wschód słońca . Odwiozłem M do domu, a sam ....pojechałem sprzątać łączke):) Acah. Cała akcja działą się latem we wakacje....tpo były piękne waakcje....:) nigdy ich nie zapomne.

mazacki rewelacyjny pomysł i bardzo romantyczna niespodzianka

mazacki, super miejsce

Ja wszystkim zakochanym polecam kino, jako miejsce na randkę!
Najlepiej udać się na jakiś romantyczny film - na topie teraz jest komedia romantyczna "Nigdy nie będę Twoja" bardzo fajna zresztą.
W kinie jest specyficzny klimat, sprzyjający randką

Mazacki, świetne!
Nie obrazisz się, jak kiedyś zrobię tak samo? :D

A ja bym kiedyś chciał swoją ukochaną wziąść na spacer po jakimś ogrodzie. Najlepiej różanym :) Żebyśmy byli tam tylko sam na sam ;)

A jeśli chodzi o to, co udało się zrealizować, to zgrałem kiedyś na mp4 romantyczne piosenki, zaprosiłem Natalkę na spacer. Zatrzymaliśmy się w takim mało romantycznym miejscu, na betonowej kostce (o wysokości około 2 m), usiedliśmy na niej i oglądaliśmy gwiazdy przy tej muzyce.
Samo miejsce nie było romantyczne, ale nastrój był wspaniały. Przytuleni, oglądaliśmy gwiazdy i szukaliśmy gwiazdozbiorów, próbując je nazwać.
A jedną z gwiazd nazwaliśmy Gwiazdą Kuby i Natalki - naszą gwiazdą.
A potem zatańczyliśmy.
To jedna z tych chwil, o których nigdy nie zapomnę ;)

Paryżem niestety nie mogę się pochwalić, ale ostatnio mój mąż zaprosił mnie na kolacje (walentynk) do orientalnej restauracji. Było bardzo romantycznie... w lokalu panował miły nastrój, a potrawy smakowały wyśmienicie. To jedno z naszych ulubionych miejsc - mamy do niego duzy smentyment nasz wieczór był udany pod każdym względem