miesiac po slubie i jest fatalnie...

napisał/a: mania7 2007-10-29 19:29
witam. jestem miesiac po slubie, od roku mieszkam w wawie i nie wiem co sie dzieje. zostawilam wszystko dla swojego meza bo zakochalam sie nieziemsko. od jakis dwoch trzech tygodnie jest nie ten sam. zawsze do bialej kosci mowilismy sobie wszystko a teraz cisza. ja prawie krzycze a on nic.nie pracuje w zawodzie zeby jemu pomoc w pracy. jest bardzo zwiazany z rodzina zwlaszcza z ojcem. moze nie przecial pepowiny jak juz tutaj wyczytalam? zawsze bylo together a teraz mowi ze nie ma do mnie cierpliwosci. w niedziele obowiazkowo obiad z jego rodzicami. a tak malo sie teraz widujemy. potrafi powiedziec ze ma glowe zakapslowana i musi przemyslec kilka spraw i ze ma problem. a mnie jakby nie bylo.moze sie przejal rola bo pierwsze malzenstwo nie wyszlo.odsuwa sie ode mnie. w styczniu jedziemy na narty, mamy jechac wiec teraz musimy uwazac zebym nie zaszla w ciaze. wszystko co robie mowie jest zle. siedze w pokoju a on pisze z kolezanka na gg.mam w sobie duzo do wygadania bo oszaleje. nie mam tu zadnych znajomych oprocz wspolnych. ostatnio nawet stwierdzil ze obrazam jego rodzine make ojca i brata, bo sie odzywam jak nie powinnam w jego domu rodzinnym. a przy okazji potrafi robic za kazdym razem zarty z tuszy mojej mamy. jak to jest ze ja go kocham?jego mama mowi: wiedzialas chyba jaki ma trudny charakter??wiedzialam ale wczesniej sluchal co do niego mowie.teraz jestem tlukiem pancernym bo nie kojarze polityki za grosz, ale przeciez to sa zarty miedzy nami!! wiec o co chodzi?
napisał/a: mania7 2007-10-29 19:33
nawet zrozumiem jak nikt nie odpisze, ze sie ulozy ze bedzie dobrze. ma stresy w pracy. ale jak go pocieszam, ze przeciez damy rade i bedzie lepiej to mowi ze sobie bagatelizuje. jesli probuje podpowiedziec cos - to przeciez i tak nie od niego zalezy.
czy wszyscy maja tak po slubie?
napisał/a: mania7 2007-10-29 19:36
zawsze mowil ze bedzie przy mie bo sobie nie radze, ze tak dlugo bylo mi zle, ze teraz to bedzie bajka. a zaraz potem kaze mi sie doksztalcac z polityki. bo wstyd MI bedzie w towarzystwie!!tyle ze nie mamy zadnego towarzystwa!!!!!!!!jego byla nie ukonczyla podstawowki a robila sie na bizneswoman.no i mimo lat nadal niezle wyglada...
napisał/a: mania7 2007-10-29 19:36
co za mess!!!mam ochote uciec do cancun i nie wracac.
napisał/a: mania7 2007-10-29 19:40
calkowita pomylka sie okazuje. podpisalam intercyze bo jego radzina jest dosc majetnatzn ojciec. ale ja tez mam troche swojego. ale nie rozumiem dlaczego nic nie jest wspolne, moje cale zarobione pieniadze ida na dom-jedzenie, srodki czystosci, moje paliwo. ida swieta a on mowi ze da mi polowe zebym miala na prezent dla niego. i czy mam prezenty dla swojej rodziny?
napisał/a: weraw85 2007-10-29 19:46
Szczerze Ci wspolczuje Mania... ja co prawda po slubie nie jestem, wiec nie bardzo moge sie wypowiadac...
Postaraj sie moze jakos z nim porozmawiac o ile to jest jeszcze mozliwe miedzy wami...
Przykro mi... az strach pomyslec jak ludzie sie zmieniaja po slubie...
napisał/a: mania7 2007-10-29 19:48
to moje pisanie jest bez skladu i ladu i przeprasza, ale naweyt nie wiem jak to ubrac. nie ma w tym przesady jak mowie, ze jest moim swiatem. z tym ze on ma jeszcze swoj a ja nie mam nic. moze to brzmi jak uzalanie sie nad soba, ale przeciez wiedzialam co robie. bylam jednak pewna, ze bedzie przy mnie caly czas, ze my wszystko together. on jednak potrzebuje czas dla siebie i go ma, swoich znajomy, prace, rodzine. ja mam tylko jego . jest rzadzicielem fakt ale robi sie coraz gorszym. albo jest jak on albo nic. biale albo czarne. wczesniej pytal jak zrobimy, co ja mysle, co bymm chciala a teraz sam decyduje a ja mam sie cieszyc bo chcial dobrze bo niespodzianka bo to dla mnie itd.
napisał/a: mania7 2007-10-29 19:52
pojechal teraz do rodzicow.ja sama sobie wino otworzylam bo w tedy nie rycze. ale za to bede ostatnia pijaczka hahahaha jak wroci!!!no chyba ze sie nie bedzie odzywal. pow ze ma problem ze mna i musi to przemyslec. co ze mna zrobic.pow poczekamy az oddadza mieszkanie-ktore i tak placimy z moich pieniedzy hahahaha!!i to mowi on co chcial intercyze hahahaha!!!dziwi sie ze4 mi tysiac zlotych nie starcza na miesiac i zmieni kablowa bo zima idzie.
napisał/a: mania7 2007-10-29 19:54
dziekuje za cierpliwosc ekranowi edytorom i wszystkim innym ktorych narazilam na moj chaos. dam se rade. ktos mi zawsze mowil badz dzielna! czasami tylko nie mam sily.ale bede dzielna w koncu zawsze bylam.
napisał/a: weraw85 2007-10-29 19:56
wyslalam Ci wiadomosc prywatna
napisał/a: Ciarka 2007-10-31 13:48
Mania z tego co piszesz nie trudno wywnioskować, dlaczego rozpadło sie jego pierwsz małżeństwo. Nastepny, co potrzebuje zony, zeby jej codziennie udowadniać, ze jest gorsz, głupsza i nic nie kuma....
napisał/a: niu_nia 2007-11-03 18:27
Nie mam prawa żeby Ci cokolwiek radzić- za młoda jestem...
Zresztą Ty chyba potrzebujesz kogoś komu będziesz mogła się wygadać, bo tego trzeba Ci najbardziej - więc pisz

Jeśli mi pozwolisz napiszę tylko co myslę...