mimo wszystko go kocham

napisał/a: morelowyswiat 2019-11-07 16:52
Jestem z chłopakiem od ok 8 miesięcy. Na początku było świetnie, spotykaliśmy się często i czerpalismy radość z tych spotkań, czesto sie kochalismy i to mi sie podobało. Po 4 miesiącach zamieszkalismy ze sobą, bo wiedziałam, ze to z nim chcę już być. Nie spodziewałam się jednak, że to aż tam zmieni zwiazek. Seks co dwa dni, bo częściej to,, nudno". Każde z nas robi co innego w domu w tym samym czasie, a jak chce chwili dla nas to,, przeciez caly czas spedzam z Toba czas". Ostatnio zaczęliśmy sie tez częściej kłócić, dość ostro, bo kiedy jestem wkurzona nie potrafię panować nad. swoimi czynami. Tak, potrafię uderzyć, on mi tego nie zrobił ale uważa za to, że jakieś złapanie za gardło ze złości albo rzucanie mną po podłodze jest okej. Usłyszałam już dużo słów typu wypie*aj, daj mj spokój itp. Ale ja tego nie chce, bo go kocham. Od wczoraj płaczę, bo mieliśmy chyba najostrzejsza kłótnie, gdzie powiedział, że decyzja nie do odwolania jest ze to nasz koniec. Nie potrafię sobie tego uświadomić, nie przyjmuje do wiadomości. Nie mam gdzie iść, bo w zeszłym roku mieszkałam w akademiku, teraz zrezygnowałam na rzecz mieszkania. Samej nie stać mnie na jego wynajem. Nie wyobrażam sobie, gdzie miałabym pójść. Nie wiem, co mam myśleć ani co robić.