moj chlopak

napisał/a: ~tomek" 2005-11-11 21:35
Witam!
Na wstepie powiem, ze on i ja mamy po 23 lata, mieszkamy razem.
Nie mam(y) problemu z tym, ze jestesmy gejami.
Problem jest inny.

Chodzi o to, ze jego kreca mlodzi chlopcy - tacy
ledwo dojrzewajacy. Pokazal mi filmy, ktore go
podniecaja. Kiedy ja takowe kiedykolwiek przez
przypadek widzialem ogarnialo mnie obrzydzenie i
wrogosc wobec osob, ktore nagrywaja takie filmy z
widoczną niechęcią tych dzieci.
On twierdzi, ze to sie u niego zaczelo, kiedy okolo 5
klasy podstawowki zaczal sie masturbowac i uprawiac
sex oralny z kolegami z tenisa (bylo ich tam sporo i
kazdy z kazdym to robil). Do tego w 6 klasie doszedl
internet - zaczal ogladac ostrą pornografię, w tym
seks z udzialem dziedzi, nawet kontaktowal sie z
pedofilami. Kiedy to uslyszalem przezylem lekki szok
i powstaly pytania:
1) czy on we mnie widzi mlodego/malego chlopca?
2) czy to mozliwe, zeby pociagali jednoczesnie go
mlodzi chlopcy i dorosli faceci?
3) czy on z tego wyjdzie? - tu czesciowo znam
odpowiedz, byl ostatnio u seksuologa i ten mu
powiedzial, ze musi znalezc jakis cel w zyciu, byc
szczesliwym i nie myslec o tych chlopcach, nie
siedziec w internecie na stronach pornograficznych, a
jak mu sie zachce znowu ogladac pornografie z
udzialem dzieci, to niech przyjdzie do niego.
Seksuolog powiedzial mu tez, zeby mi nic nie mowil,
ale w koncu powiedzial, a raczej wymusilem na nim,
zeby powiedzial mi to, co go gnebi i zmusza do
ciaglego kręcenia, ściemniania i kreowania sie wsrod
znajomych na czlowieka otwartego, zabawnego i nie
mającego problemow, podczas gdy tak na prawde jest
przygnębiony i ukrywa jakis wielki sekret, a przy tym
ciagle probuje mi pokazac jak to on jest skrzywdzony
przez los (ojciec go bil).
Co o tym myslicie? Najbardziej sie obawiam tego, ze
pewnego dnia skrzywdzi bezposrednio jakies dziecko i
ze on upatrzył sobie we mnie obiekt zaspokojenia jego
pedofilskich zapędów.

Zauwazcie, ze moglem sie przedstawic w tym poscie
jako dziewczyna, zeby nie wzbudzic niecheci do tego
maila i powiedziec, ze mojego chlopaka pociagaja
dziewczynki.

Staralem sie nie wykazac tu zadnych emocji, ale
uwierzcie orzech jest twardy do zgryzienia i bije w
dekiel. Zastanawiam sie czy nie powiedziec mu "do
widzenia". Ale z drugiej strony wiem, ze on bez
wsparcia stanie sie bezradnym nienawidzącym siebie
czlowiekiem, zakompleksionym i opuszczonym w swoim
zakurzonym domu...

T

--
napisał/a: ~Krycek 2005-11-13 16:12
Dnia 11-11-2005 o 21:35:10 tomek napisał:

> Witam!
> Na wstepie powiem, ze on i ja mamy po 23 lata, mieszkamy razem.
> Nie mam(y) problemu z tym, ze jestesmy gejami.
> Problem jest inny.
>
> Chodzi o to, ze jego kreca mlodzi chlopcy - tacy
> ledwo dojrzewajacy. Pokazal mi filmy, ktore go
> podniecaja. Kiedy ja takowe kiedykolwiek przez
> przypadek widzialem ogarnialo mnie obrzydzenie i
> wrogosc wobec osob, ktore nagrywaja takie filmy z
> widoczną niechęcią tych dzieci.
> On twierdzi, ze to sie u niego zaczelo, kiedy okolo 5
> klasy podstawowki zaczal sie masturbowac i uprawiac
> sex oralny z kolegami z tenisa (bylo ich tam sporo i
> kazdy z kazdym to robil). Do tego w 6 klasie doszedl
> internet - zaczal ogladac ostrą pornografię, w tym
> seks z udzialem dziedzi, nawet kontaktowal sie z
> pedofilami. Kiedy to uslyszalem przezylem lekki szok
> i powstaly pytania:
> 1) czy on we mnie widzi mlodego/malego chlopca?
Myślę że to zależy od Twojego charakteru....

> 2) czy to mozliwe, zeby pociagali jednoczesnie go
> mlodzi chlopcy i dorosli faceci?

Myślę że to możliwe...

> 3) czy on z tego wyjdzie? - tu czesciowo znam
> odpowiedz, byl ostatnio u seksuologa i ten mu
> powiedzial, ze musi znalezc jakis cel w zyciu, byc
> szczesliwym i nie myslec o tych chlopcach, nie
> siedziec w internecie na stronach pornograficznych, a
> jak mu sie zachce znowu ogladac pornografie z
> udzialem dzieci, to niech przyjdzie do niego.

Tu trzeba się zdać na opinię psychologa/seksuologa...
ale w mojej skromnej opinii nie popartej wiedzą z tego tematu
tak jak Ty jesteś gejem i nie za bardzo jest co z tym zrobić
podobnie jest z pedofilią. Przy czym w tym drugim przypadku
jest jakaś motywacja żeby się powstrzymywać -
świadomość krzywdzenia dzieci (o ile jest) która tworzy trochę
inną sytuację. Z tego co się orientuję można farmakologicznie
wpływać na obniżenie popędu co jest swego rodzaju okrężna drogą
"leczenia" pedofilii ale gustów się nie zmieni. Podkreślam - nie
mam fachowej wiedzy.

> Seksuolog powiedzial mu tez, zeby mi nic nie mowil,ale w koncu
> powiedzial, a raczej wymusilem na nim,zeby powiedzial mi to, co go gnebi
> i zmusza dociaglego kręcenia, ściemniania i kreowania sie wsrodznajomych
> na czlowieka otwartego, zabawnego i niemającego problemow, podczas gdy
> tak na prawde jestprzygnębiony i ukrywa jakis wielki sekret, a przy tym
> ciagle probuje mi pokazac jak to on jest skrzywdzonyprzez los (ojciec go
> bil).

Pamiętaj - skoro Ci zwierzył się z takiej rzeczy z którą ma problem
(skoro chodzi do seksuologa) i który chce rozwiązać to znaczy że Ci
ufa. Zdradził Ci swój największy sekret - może to znaczyć że nie
traktuje Cię jak chłopca do zaspokojenia swoich rządz ale jak partnera.
Skoro możecie - porozmawiajcie o tym. Najlepiej zapytać.

> Co o tym myslicie? Najbardziej sie obawiam tego, ze
> pewnego dnia skrzywdzi bezposrednio jakies dziecko i
> ze on upatrzył sobie we mnie obiekt zaspokojenia jego
> pedofilskich zapędów.

Wiesz - moim skromnym zdaniem osoby która się nie zna Twój
problem trudno ocenić nie mając informacji o tym jak daleko idące
zapędy ma Twój partner. Generalnie pedofilia jest pedofilią wtedy
gdy nie można osiągnąć satysfakcji seksualnej z innych form współżycia.
Skoro jesteście ze sobą jakiś czas i portraficie sobie dać przyjemność
to znaczy że On może po prostu lubi taki styl "małych chłopców". Jest to
troche niepokojące ale jeśli to nie pcha go do tego żeby zrealizować swoje
zapędy to ok. Z tego co jednak mówisz On ogląda filmy z małymi dziećmi
co nie tylko jest przestępstwem ale świadczy że to może być coś głębszego.
Skoro jednak zgłasza się do seksuologa i prowadzi terapię to z kolei
pozytywny znak.
Jeśli poza takimi filmami pociągają go też inne formy seksu to myślę że
jest to do
przeskoczenia - przy czym jak mówię - gustu chyba się nie zmieni ale można
"odwrócić
uwagę" od chłopców tymi innymi formami zaspokajania.
>
> Zauwazcie, ze moglem sie przedstawic w tym poscie
> jako dziewczyna, zeby nie wzbudzic niecheci do tego
> maila i powiedziec, ze mojego chlopaka pociagaja
> dziewczynki.

No wiesz - myślę że większość uczestników tej grupy jest osobami
które merytorycznie podchodzą do przedstwianych tu problemów i nikt
nie będzie na Tobie psów wieszał bo:
a) merytoryczne podejście do sprawy wyklucza "obrzucanie się blotem"
(co innego dyskusje o homoseksualiźmie)
b) moderator nie powinien do tego dopuścić

> Staralem sie nie wykazac tu zadnych emocji, ale
> uwierzcie orzech jest twardy do zgryzienia i bije w
> dekiel. Zastanawiam sie czy nie powiedziec mu "do
> widzenia". Ale z drugiej strony wiem, ze on bez
> wsparcia stanie sie bezradnym nienawidzącym siebie
> czlowiekiem, zakompleksionym i opuszczonym w swoim
> zakurzonym domu...
>

W mojej opinii pytanie jest takie - czy kochasz go na tyle żeby go
wspierać...
(bo zakładam że jakieś uczucie między wami jest skoro mieszkacie razem)
Pamiętaj - nie myśl że powinieneś przy nim być żeby go wspierać, że
On może tego oczekiwać, że jest Ci go żal itd. Najważniejsze jest to co Ty
czujesz.
Jeśli Twoje uczucie jest za słabe to prędzej czy później - kiedyś
pękniesz...

Na koniec przypominam - nie mam wiedzy na temat na który się wypowiadam -
mam wyrobioną
opinię i ją przedstawiam.

Krycek