Mój ogromny problem - pomóżcie

napisał/a: mml 2011-11-02 09:42
Chciałabym prosić Was o pomoc, poznać obiektywną opinię innych osób. Czy to ja źle postępuję? Czy jednak mam rację?

Muszę tu jednak dużo napisać aby przedstawić dokładnie sytuacje, jeśli macie cierpliwość by to przeczytać będę wdzięczna.
duza_mi
napisał/a: duza_mi 2011-11-09 00:29
Oj, współczuję Ci bardzo. Jesteś rzeczywiście w trudnej sytuacji i rzeczywiście musisz być zmęczona tym wszystkim. Rozstanie to też nie łatwa decyzja, ale czy rzeczywiście warto pozostawać w związku, w którym tylko Ty starasz się go utrzymać? Ja bym nie wytrzymała takiego traktowania. Jeżeli rozmowa nic nie daje, a takie trwanie sprawia wam obojgu przykrość, to osobiście uważam, że nie ma sensu tego dalej ciągnąć.
pannica
napisał/a: pannica 2011-11-17 16:13
niestety trzeba powiedzieć sobie dość i zakończyć to
carmel
napisał/a: carmel 2011-11-21 14:06
Najłatwiej powiedzieć dość, zamiast próbować to naprawić. Ja uważam, że z tak długiego związku szkoda tak szybko rezygnować.

Niestety z tego co piszesz problem trwa już od dawna. Dlatego nie będzie łatwo go naprawić i na pewno to potrwa. Zastanów się czy chcesz ratować wasz związek i czy jesteś w stanie poświęcić na to czas i przełamać się przed bardzo szczerymi rozmowami, nawet tymi bolesnymi. Najlepiej by było, gdyby każdy z was zapomniał o tym co było wcześniej, nie wypominał tego co robiło się źle, a zamiast tego trzeba rozmawiać o tym czego teraz się oczekuje. Jeżeli jesteś zmęczona i dlatego nie masz ochoty na seks to niech Ci mąż pomoże w obowiązkach domowych, to wtedy na pewno częściej będziesz sama inicjowała zbliżenia. Ale musisz mu o tym powiedzieć - sam na pewno się nie domyśli.
napisał/a: anaa82 2011-11-21 15:52
A jak wyglądało jego podejście do sexu wcześniej? Czy tez miał takie "wymagania"? Wydaje mi się, że on tak do końca nie zdaje sobie sprawy jak Cie rani, on myśli zapewne że w ten sposób on z Tobą "Rozmawia" i mówi Ci o swoich potrzebach. Mi czasami mąż tez powie, że wolałby tak czy siak, albo że tak mu sie nie podoba, woli inaczej. Też sie czasem wkurze w głębi, ze mnie poprawia, ale zaraz mi przechodzi bo przecież dobrze jest sobie mówić, co w sexie pasuje a co nie, żeby nie musieć szukać tego u kogos innego.
Jednak faktycznie zwraca Ci uwage w dosc nieprzyjemny sposób każąc tylko Tobie sie starać i że on okaże Ci uczucie jak bedzie usatysfakconowany sexem. Ja bym moze zrobiła tak: Kupiłabym nową mega sexy bielizne, posadziła go na łózku, zrobila striptiz przy erotycznej muzyczce i zrobiła wszystko to co mu sie marzy. Napewno bedzie chciał wiecej. A wtedy Ty użyj jego słów mowiac mu: misiaczku jesli chcesz miec wiecej to musisz sie postarać i pokazać mi że mnie kochasz. Mów to bez złości i wyrzutu tylko z uśmieszkiem wodząc ręką po jego torsie :P Albo brutalniejsza wersja, po striptizie, jak juz bedzie mega napalony nachyl sie nad nim i powiedz powyższe słowa:)