Moja dziewczyna chce wyjechać co mam zrobić

Hej !
Mam dopiero 19 lat i może nie będziesz chciał posłuchać mojej rady ale mam nadzieje ze Ci pomogę. Wydaje mi sie ze to wszystko zależy od Twojej dziewczyny od jej charakteru i podejścia.Jeśli bardzo Cię kocha to ona też to będzie bardzo przezywać. Może za bardzo histeryzujesz...nie będzie tak źle. Jak pisała wcześniej Wika są telefony,maile...
Wiem że Ty będziesz wierny i z utęsknieniem na nią czekał bo z tego co piszesz to widzę ze ją bardzo kochasz. Porozmawiaj z nią jeszcze raz szczerze... i po prostu jej ufaj. To będzie dla was lekcja życia. Przekonasz się czy to ta jedyna na całe życie. Sam piszesz ze nie możesz namówić jej do pozostania. Jeśli jest Ci przeznaczona to będzie:) 3 miesiące to naprawdę niedługo uwierz.Niech jedzie może taka okazja więcej jej się nie powtórzy i może żałować .. Ja 3mam za Was kciuki i mam nadzieje ze Wasza miłość przetrwa:)Pozdrawiam

napisal(a):

bylem 4lata z dziewczyna wyjechala 14marca do uk dzwonila pisala bylo super dojrchalem po 3 dniach powiedziala ze to koniec straszny bol kocham ja modle sie widocznie bog tak chcial pozdrawiam

To ze wyjechala wcale nie swiadczy o tym ze wasz zwiazek sie rozpadnie.Duzo osob pisze ze prawie zawsze tak sie dzieje.Prawie ale nie zwsze.Jesli sie kochacie to wytrzymacie a ten wyjazd jeszcze umocni wasz zwiazek.Moj chlopak wyjechal do Francji.Niczego mu nie zabranialam bo nie chce go ograniczac i myslec tylko o sobie i swoich potrzebach.Bardzo go kocham i ufam mu.Jak narazie wszystko jest ok-dzwoni pisze wiec nie narzekam pomimo tego ze jest bardzo daleko ode mnie.

puszczajac ja zobaczysz czy jej na tobie zalezy!

kris1981 napisal(a):

bylem 4lata z dziewczyna wyjechala 14marca do uk dzwonila pisala bylo super dojrchalem po 3 dniach powiedziala ze to koniec straszny bol kocham ja modle sie widocznie bog tak chcial pozdrawiam

Czasami i tak bywa...Chlopak mojej kuzynki wyjechal na rok do Stanow.Tyle czasu sie nie widzieli a pomimo to nadal sa ze soba i wszystko jest w porzadku.Jakos wytrzymali.Wiec nie zawsze dlugie rozstania sie zle koncza.

Ja wyjechalam 11 miesiecy temu do Bratyslawy a do tej pory jestem z moim chlopakiem. Na poczatku szalal.. probowal mnie zatrzymac wszelkimi sposobami.. jak juz dotarlam do Bratyslawy pierwsze 2 miesiace byly tragedia, zadal abym pisala co 5 min, puszczala sygnaly, pisala gdzie ide z kim jak i co.. Zabranial wychodzic do pubow klubow. Nie wytrzymalam, zadzwonilam zerwalam przez tel, po 3 tyg przyjechalam do kraju, porozmawialismy, wytlumaczylam co mnie denerwowalo, zeszlismy sie ponownie i teraz jest zupelnie normalnie. Wiec jak widzicie da sie wytrzymac dluzej niz 3 miesiace:) BTW wracam do kraju w maju:D troszke tez nie chce, no ale mus to mus...:)

xyz napisal(a):

Przez takie posty jak Roberta czuję się pokrzepiona na duchu. Swoją drogą aż strach pomyśleć jak by to wszysto wyglądało, gdyby każdy związek miał się rozlecieć po 3 miesiącach rozłąki.

DOKLADNIE jesli zaszkodzi wam 3-miesieczna rozlaka to nie ma co mowic o przyszlosci tego zwiazku. Gdzie zaufanie?! Moj maz od trzech lat pracuje na wyjezdzie i widujemy sie raz na dwa tygodnie. Dzwonimy jednak codziennie, a tesknota wzmaga jeszcze milosc.

W kazdym zwiazku taka proba jest bardzo wskazana, przekonujemy sie osobie na wzajem nie tylko czy jestesmy wierni, bo akzdy tu mowi o tej dziewczynie ze moze zdradzic ale Ciebie rowniez moze skusic podczas jej nie obecnosci aby zabawic sie z inna, oczywiscie nikogo tu nie oceniam tlyko pamietajmy ze takie sytuacje sa w obie strony bo to ze zostajesz w domu nie oznacza pelnego zaufania a do niej nie. Przede wszystkim taka rozlaka pozwala pokazac nasze zachowanie, jak reagujemy na tesknote,jak sobie z nia radzimy, czy ejstemy wytrwali czy jednak zalamujemy sie nie koniecznie zdrada ale to ze nie radzimy sobie zz rozlaka moga swiadczyc ze osoby w przyszlosci beda mialy klopoty w zwiazku. Sprawdza sie nasza samodzielnosc, uzaleznienie od drugiej osoby. Warto inwestowac w proby bo bez prob nie ma nic.