Moja historia

napisał/a: Zero! 2010-04-01 17:48
Jestesmy mlodymi ludzmi, lat dwadziescia parę, jeszcze studia choc juz na wylocie.
Wszystko zaczęło sie bardzo niewinnie.
Moj kolega mial dziewczynę, co jakis czas mieli kryzysy mniejsze i większe ale byli ze soba parę lat.
W pewnym momencie zdarzylo sie tak, że z jego dziewczyna widzialem sie codziennie na uczelni. Początkowo spokojnie, nic sie nie działo. Ale w pewnym momencie mielismy coraz częstszy kontakt, głównie gg i sms mimo ze czesto pracowalismy razem i widzielismy sie codziennie to na zywo nie gadalismy zbyt duzo, gadka nie kleila nam sie poprostu ( co innego na gg, sms ).
Moj kumpel ( oczywiscie inny niz wyzej wymieniony ) mial urodziny, ona też tam sie pojawiła. Trochę procentów i wylądowalismy w łóżku. Mimo, że z poprzednim facetem juz nie była od ponoc kilku tygodni to zaczęło sie wielkie sciemnianie, że nic sie nie stało, naoczni swiadkowie kłamią albo byli pijani. Prawda była jaka była.
Od czasu tamtej imprezy bylismy razem.
Początkowo sielanka, zauroczeni w sobie.
W czerwcu po zakonczeniu zajęc, cos mi sie odwidziało, zerwalem z nia ( na raptem 10 godz ) pozniej sie zeszlismy, ze łzami w oczach, z mojej i jej strony.Oczywiscie wyznania itd.
I to jest wazny moment.
Po tym wydarzeniu ( jak pozniej mowila zabolalo ja to strasznie, stracila zaufanie do mnie, nie mogla byc pewna ze jej nie zostawie z dnia na dzien ):
Odnowila intensywny kontakt z bylym. Ja nie chcialem jechac w lipcu na wakacje, pojechala z bylym.
Ze mna byla na wakacjach miesiac pozniej, oczywiscie sielanka, zakochani w sobie, zapatrzeni itd, nie wiedzialem wtedy ze co jakis czas widuje sie z byłym i sie pieprzy z nim.
Po wyjezdzie na wakacje ze mna ( jak mowila ) przekonala sie do mnie i przez miesiac czasu nie miala kontaktu z bylym. Pozniej standard, zakochani w sobie, ale byly caly czas obecny, spotykala sie z nim, pieprzyla co jakis czas, wyjechala tez na 1 weekend z nim w okolicach listopada.
Dalej zaczyna sie dramat.
Sylwester.Różne plany, ostatecznie wyszlo tak, że spedzalismy go osobno.
Ona na swoj pojechala ze znajomymi, z jednym z nich ( jak twierdzi to byl wieloletni przyjaciel ) przespala sie.
I juz w trojkę.
Ja zakochany, ex cały czas obecny, nowy zauroczony.
Nie musze chyba mowic ze w tamtym okresie ze mna sypiala, z bylym rzadziej, z nowym ponoc raz tylko.
Ja zacząłem sie orientowac co sie dzieje, awantury, płacz, proszenie, nic szczegolnego w tamtym okresie nie wiedzialem takze ograniczalo sie do glupot, jakies smsy, telefony od innych facetów.
Z nowym ograniczyla kontakt do zdrowego poziomu ( wg niej obrocili to w zart itd, pisali ze soba ale nic szczegolnego ), z bylym sie spotykala ale juz nie sypiala, ze mna oczywiscie regularnie.
W pewnym momencie zorientowalem sie co sie dzieje. Po wielu rozmawach, awanturach przyznala sie do wszystkiego.
Obecnie sytuacja wyglada tak: prosi, błaga, płacze, mowi ze mnie kocha, ze rozumie swoje błędy,żałuje, przyznala sie do wszystkiego i chce to wszystko naprawic. Ze ma duzo sił i zrobi wszystko zebysmy byli razem. Mowi ze chce mi dac całą siebie, planuje ze mna przyszlosc, chce mi dac to czego nie bylo do tej pory: szczerosc, zaufanie itp
Przez ostatni rok tez mi powtarzala non stop jaki jestem dla niej wazny, z zadnym facetem sie tak nie czuła, z zadnym nie byla tak szczesliwa, co nie przeszkadzalo jej sypiac z innymi.
Mowi ze tamci faceci nic dla niej nie znacza, totalnie nic, albo podytkowane to bylo litościa ( były ) albo alkoholem ( nowy )
Co tu zrobic? Dac jej szansę?
Dodam, ze nie jestem facetem który boi sie samotnosci, poradzę sobie.
Nigdy nie musialem biegac za dziewczyną, nigdy sie nie prosilem o nic.
Wg mnie jest tanią dziwką, do tego łatwą.
Czy ją kocham? Kochalem, ten rok to byl najlepszy okres w moim zyciu, czy teraz cos czuje nie wiem.
Skreca mnie na mysl tego ze jest tak totalnie inna niz myslalem...
napisał/a: smutny.gosc 2010-04-01 19:36
Odpuść sobie.

Takie przysłowie: "Jak nie zrobisz z orła wrony, tak nie zrobisz z k.rwy żony" :) Powinno Ci dać do myślenia.
napisał/a: silent 2010-04-01 20:51
"Wg mnie jest tanią dziwką, do tego łatwą"
to po co pytasz, chcesz mieć dziewczynę o której TAK myślisz

już sam sposób w jaki o niej piszesz moim zdaniem wskazuje, że jej nie chcesz

ona chyba jeszcze musi się wyszaleć, i chyba oboje musicie dojrzeć do związku, miłości

życzę dobrych wyborów
napisał/a: ~gość 2010-04-01 21:48
Ty najpierw zrób sobie badania na obecność jakiegoś syfu, potem zostaw ja w cholerę. Smutny bardzo trafnie ujął to co masz zrobić.
napisał/a: ewka19841 2010-04-01 21:52
a moim zdaniem Ty też źle postąpiłeś - pomimo tego, że jej się nie układało z byłym za czasów kiedy byli razem lub kiedy niby nie byli razem, ale miałeś wątpliwości - to i tak nie powinieneś jej nawet tknąć, no ale ok- co się stało, to się nie odstanie i nie ma co gadać.

Tyle razy Cię zdradziła przecież - nie pozwól sobie na to, bo ona nie przestanie, jak potrafi w mniej więcej tym samym czasie z trzema facetami to coś z nią nie tak...

Szkoda Twojego czasu, znajdź sobie kogoś wartościowego a ona niech spotyka się z ludźmi na własnym poziomie. Ona po prostu na Ciebie nie zasługuje. Takie jest moje zdanie
napisał/a: ~gość 2010-04-02 09:35
Jeśli dobrze rozumiem, to ona najpierw zdradziła byłego z Tobą tak?

No to w takim razie widziały gały co brały. Co się jej dziwisz? Ludzie się nie zmieniają - ludzie po prostu nabierają wprawy w ukrywaniu się.
napisał/a: ~gość 2010-04-02 10:30
What Goes Around... Comes Around
napisał/a: ~gość 2010-04-02 11:23
jak odbijasz piłeczkę, to musisz się liczyc, że pacnie cię między oczy jeśli nie będziesz ostrożny
napisał/a: Zero! 2010-04-02 14:34
lordmm napisal(a):Jeśli dobrze rozumiem, to ona najpierw zdradziła byłego z Tobą tak?

No to w takim razie widziały gały co brały. Co się jej dziwisz? Ludzie się nie zmieniają - ludzie po prostu nabierają wprawy w ukrywaniu się.


Nie dokładnie, z ex nie byla wtedy od jakiegos czasu, prawdy nie uswiadczę ale to bylo max kilka tygodni.
napisał/a: ~gość 2010-04-05 00:05
Zero! napisal(a):Dac jej szansę?
oszalałeś???
byłbyś idiotą :/

nie jest tego warta!! iii idź się przebadaj w kierunku chorób wenerycznych bo nei wiesz co jeszcze broiła :/
napisał/a: ~gość 2010-04-05 17:47
moze i z laski jest dziwka ale jesli o mnie chodzi, to koles nie lepszy... tyle w te macie...
a haslo- cos mi sie odwidzialo i zerwalem, to by sobie mogl darowac. dziecinna zagrywka.