Moja krótka historia. Poradzicie?

napisał/a: nando 2010-12-29 21:25
W tym roku zaczałem studia. Wiadomo, nowi ludzie itp. Na początku z każdym taki sam kontakt. Potem klaruje się kto jest jaki i z kim chce sie bardziej pogadać a z kim nie. Nauki dużo, czasu mało. Po jakimś miesiącu zauważyłem, że podoba mi się jedna dziewczyna, tak bardziej podoba. W sumie na początku mieliśmy taki normalny kontakt, jak z każdym. Potem trochę więcej rozmów, dużo gadaliśmy na gg. Raczej neutralne tematy. Ona lubi mówić o sobie, z jakiego jest domu itp, ja tam jestem mne rozmowny w takich tematach. Na pewno mnie lubi, ale nie wiem jak poznać czy się podobam jej to nie wiem. Nigdy nie dawałem sygnalów ode mnie że patrzę na nią inaczej. Na jakiejś imprezie jak każdy już miał w czubie to lubiała się na mnie polozyć, 2 albo 3 razy nawet tak było. Ale to po alkoholu więc nie wiem jak to traktować. Wygłupiamy się czasem na gg, ona mi pisze że jestem czasem nienormalny, ja jej to samo. Nie wiem co to do końca znaczy, ale nie odbierałem tego nigdy negatywnie. Ostatnio odebrałem ją z dworca pkp bo zima sroga, odwiozłem do mieszkania. Gadka, szmatka. Pojechałem do domu. Od tego czasu jakoś rozmowy na gg ucichły, zawsze jak odpisała coś więcej to teraz tylko krótkie słówka. Nie wiem dlaczego.Osobiście myslalem ze po tym jak ją odwiozłem to będzie odwrotnie, choć nie liczylem na to jakoś specjalnie. Ale na pewno nie pomyslałbym, że może się coś zepsuć, jesli można to tak nazwać. Zakochany to nie jestem(chyba) więc jeśli na tym się to wszystko zakonczy to jakiejś tragedii nie będzie. Bo ona nie wiem co ja czuje, nie było niczego między nami. ale jednak smutno mi. Nie okazuję tego jednak. Ale zastanawiam się co ona sobie tam myśli. Może po prostu traktuje mnie jak każdego innego kolegę. Ale z drugiej strony to tam pisała mi raz jak wróciła na swieta ze brakuje jej mojego towarzystwa, i ze odbiera ją z pkp najlepszy kolega. Dosłownie tego nie brałem, no ale bez powodu by tak nie pisała chyba. Dlatego tym bradziej nie rozumiem tego co się teraz stało. Powiem może jeszcze o tym jaki ja jestem. Hm. Mam taką przypadlość ze jak kogoś lubię, tak jak jest tutaj to często zamiast być miłym itp. to śmieję się z tej osoby. Kiedys mi napisała ze jestem chamem, nie pamiętam już o co to tam poszlo ale pewnie napisałem coś niemiłego. Ale patrząc zawsze na jej reakcję wydawało mi się, ze jej to nie przeszkadza. A może nawet to lubi? Patowa sytuacja w sumie. Może ktos poradzi co teraz robić i jak się zachowywać

pozdrawiam
napisał/a: Casei 2010-12-29 21:54
Może ta zmiana zachowania być uwarunkowana tym, że dziewczyna czeka w końcu na Twój krok.. bo pewnie nie należy do takich co będzie podrywać chłopaka tylko do takich co lubi być podrywana. Jeżeli pisała, że najlepszy kolega i przytulała się na imprezach to coś znaczy... po alkoholu nieraz właśnie pokazujemy prawdziwe intencje ;) Jeżeli piszesz, że jej nie kochasz to co Ci szkodzi... rozpocznij to jakoś, zrób pierwszy krok... najwyżej powie NIE, a jak piszesz, że świat Ci się nie zawali to niczym nie ryzykujesz :) może trochę potem późniejszą znajomością... może coś się między Wami zmienić ale nie powiedziane.
napisał/a: nando 2010-12-29 22:09
Jeśli masz rację to bardzo fajnie by to bylo Ona właśnie wygląda mi na taką luźną dziewczynę która nie będzie podrywać chłopaka, choć pewny to nie jestem. Ale nie podrywać nie że jest nieśmiała itp. tylko chyba uważa sie za atrakcyjną i to niech inni się o nią starają. Z tym pierwszym krokiem to sie chyba jeszcze bym wstrzymał. Nie za szybko? W sumie tak jak było do tej pory (oprócz ostatnich dwóch dni) bylo fajnie.
napisał/a: greentea1 2011-01-02 23:49
spytaj ( nawet w żartobliwej formie) czemu tak ucichła. Czy jesteś taki straszny : p ? zaproponuj jakieś wyjście i powinno być dobrze. Nie jestem osobą wylewną, ale pamiętam, że w dniu kiedy powiedziałam mojemu
( przyszłemu jeszcze) Lubemu wprost kiedy mnie objął, że długo brakowało mi takiego dotyku wszystko zaczęło się układać. także stąd moja rada dla Ciebie- próbuj grać z nią w otwarte karty. To normalne, że może Ci się podobać - skoro jest ładna i miło spędzasz z nią czas- nie czaj się mów :) próbuj, zawsze warto .
napisał/a: ~gość 2011-01-03 10:03
Casei napisal(a):Jeżeli piszesz, że jej nie kochasz to co Ci szkodzi... rozpocznij to jakoś, zrób pierwszy krok... najwyżej powie NIE
no wlasnie nic nie tracisz a mozesz zyskac :)
napisał/a: nando 2011-01-03 23:01
powiem może jak sytuacja wygląda. z jej strony bez zmian. raczej krótkie gadki dalej. ale z mojej strony się coś zmieniło. zrozumiałem że nie wystarczy że dziewczyna sie podoba aby już chcieć z nią być. niestety tutaj tylko to mnie do tego skłaniało. jej charakter kompletnie mi nie pasuje. od początku mi nie pasował, ale jednak bardziej patrzyłem na to że mi się podoba. teraz po tym jak ucichła pomogła mi to zrozumieć. w dziewczynie też trzeba miec oparcie i być pewnym że mówi prawde, zaufać jej. tutaj nie mogłbym być pewien ani jednej z tych rzeczy. na pierwszej lepszej imprezie miałaby innego. nie mam żalu bo zakochany nie bylem i nie jestem. teraz to już bardziej ciekawi mnie tylko co tam sobie ubzdurała i nie oddzywa się w ogóle skoro nic złego nie zrobilem ani niemilego. pogadać zawsze można ale nie chcę się pakować w nic więcej. co sądzicie o mojej sytuacji? eh wiem że szybko jak dziewczyna zmienilem swoje nastawienie. ale chyba lepiej wcześniej niż potem miec złamane serce..