Moja puszczalska dziewczyna?

napisał/a: smutnyyy 2009-05-13 22:42
Mam obawy sadzic ze moja dziewczyna mnie zdradza.
Juz raz byla taka plotka, ale ona sie strasznie zaprzysiegala, ze to nieprawda, ze on sie msci za to, ze go strzelila w twarz jak sie do niej probowal dobierac i powiedziala ze ma chlopaka.
Faceci sie strasznie slinia na jej widok, a ona z nimi flirtuje nawet w mojej obecnosci. Nawet widze ze paru moich kumpli ma strasznie na nia ochote. Ona mowi, ze tylko mnie kocha i jest wierna i ze nie flirtuje tylko jest mila, a ja jestem przewrazliwiony.
Nawet podczas seksu lubi zebym ja wyzywal od dziwek i puszczalskich bo to ja podnieca.
Przy niej czuje sie szczesliwy, mieszkamy ze soba 3 lata, ale ona czesto wychodzi ze znajomymi gdzies nawet na cala noc. Ja nie zawsze moge, bo czasami mam nocna zmiane albo na rano do pracy. Czasem wychodzi z 2 kolegami na impreze.
Ona sprawila, ze moje zycie nabralo sensu. Chce z nia zalozyc rodzine, miec dzieci.
Tylko sie boje zyby sie kiedys z jakims nie puscila (albo moze juz to zrobila), bo ona czesto jest glupia i spontaniczna, zbyt otwarta, nie mysli nad konsekwencjami.
Koledzy czasem robia mi aluzje ze ona zachowuje sie nie w porzadku wzgledem mnie jak obserwuja jak sie czasem wzgledem mnie zachowuje. co mi doradzicie?
napisał/a: MałaAgacia 2009-05-13 23:04
hmm narzie jestem w szoku jeśli chodzi o język jakim wyrażasz się o swojej ukochanej. Boisz sie, żeby się nie puściła A ona się pewnie boi żebyś nie umoczył gdzie indziej. Rozumiem że masz problem i jesteś wewnętrzenie rozdygotany, ale skoro ją kochasz to ją szanuj - a nie pisz w takim tonie o włąsnej kobiecie. per puszczalska czy głupia - no szok i nic więcej. Może jesteście siebie warci?

WIększość tych rzeczy o któych piszesz ja też robię i mój facet nie ma podejrzeń. Trudno ocenić nie widząc was razem. Ponad to koledzy moga być życzliwi i uczciwie wyrażać swoje zdziwienie jej zachowaniem. Moga także być podli i może podpuszczają Cię, żeby sami mogli się do niej dobrać. Sądzę że jakiekolwiek forumowe opinie powinienes traktować z przymróżeniem oka. Tzn zastanowić się nad radą, ale nie wyciągać kategorycznych wniosków nie mając dowodu.
napisał/a: ~gość 2009-05-13 23:07
Jak to przeczytałam to pomyślałam, że masz jakieś 16 lat. Ale to niemożliwe, ponieważ już 3 lata mieszkacie razem

Co to za określenie, puszczalska? Mówisz o swojej dziewczynie, nie masz żadnych dowodów tylko głupie docinki kolegów.
napisał/a: student1967 2009-05-13 23:11
Wygląda na to, że jesteś młody ale masz "poważny" stosunek do życia-regularna praca, plany o rodzinie. Ona ma podejście chyba trochę luźniejsze. Trudno mi coś skutecznie radzić bo sama przeżywam kryzys zaufania w związku, ale jako kobieta powiem ci: staraj się wierzyć, pokazuj, ze kochasz i bądź cierpliwy, jeżeli to nie pomoże to lepiej nie zakładaj z nią swojej rodziny
napisał/a: smutnyyy 2009-05-14 07:25
MałaAgacia napisal(a):Boisz sie, żeby się nie puściła A ona się pewnie boi żebyś nie umoczył gdzie indziej.

Ona sie nie boi. Nie jest wcale zazdrosna. Mowi ze mi ufa, a jakby nie ufala, to juz by ze mna nie byla.
MałaAgacia napisal(a):a nie pisz w takim tonie o włąsnej kobiecie. per puszczalska czy głupia
Dobra moze mnie ponioslo, czasem sie nie umiem opanowac. Puszczalska mowie bo mnie denerwuje, ze sie wokol niej tylu facetow kreci, a ona udaje glupia, ze to tylko koledzy, ze jest tylko dla nich mila i nic wiecej, a ja wiem, o co tym wszystkim typom chodzi.
Natalina1989 napisal(a):Jak to przeczytałam to pomyślałam, że masz jakieś 16 lat
. Mam 28 lat, nie wiem dlaczego pomyslalas ze 16.
student1967 napisal(a):Wygląda na to, że jesteś młody ale masz "poważny" stosunek do życia-regularna praca, plany o rodzinie. Ona ma podejście chyba trochę luźniejsze. Trudno mi coś skutecznie radzić bo sama przeżywam kryzys zaufania w związku, ale jako kobieta powiem ci: staraj się wierzyć, pokazuj, ze kochasz i bądź cierpliwy, jeżeli to nie pomoże to lepiej nie zakładaj z nią swojej rodziny

Taki mlody to juz nie jestem, chociaz to wzgledne. Wlasnie tez przezywam kryzys zaufania, a ona sie o to denerwuje, bo mowi, ze nie daje mi powodow, a ja mysle, ze ta ka swieta to ona nie jest. Tylko nie wiem jak daleko by sie posunela, bo tez jej na mnie zalezy.
Jak moge wplynac na to, zeby skonczyla flirtowac, wychodzic beze mnie. Jak moge ja bardziej do mnie przywiazac?
napisał/a: Myszkoczka22 2009-05-14 07:41
Jesli masz z nia tak powazne plany, jak zalozenie rodziny, dzieci, to chyba podstawa jest tu zaufanie w zwiazku.
Mysle, ze Twoja zazdrosc, ma szkodliwy wplyw na wasz zwiazek i jak dalej bedziesz tak robil to nic dobrego wam nie wroze.
Mysle, ze Ty to wszystko po prostu koloryzujesz, bo nie podales zadnych faktow, ktore wskazywalyby na to, ze rzeczywiscie jest puszczalska. Piszesz wprawdzie o jakiejs plotce, ale przyjales jej wyjasnienia, uwierzyles w jej wersje, dlatego nie rozdrapuj tego na nowo.
Nie moglabym byc z kims takim, kto nie ma do mnie za grosz zaufania, wyzywa od puszczalskich, mimo ze nic zlego nie robie, kiedy jestem mila dla jakiegos kolegi. Mysle, ze problem tkwi w Tobie.
napisał/a: Misia7 2009-05-14 07:42
smutnyyy, W jednym zdaniu piszesz
smutnyyy napisal(a):Chce z nia zalozyc rodzine, miec dzieci.

a w drugim
smutnyyy napisal(a):Tylko sie boje zyby sie kiedys z jakims nie puscila (albo moze juz to zrobila), bo ona czesto jest glupia i spontaniczna, zbyt otwarta, nie mysli nad konsekwencjami.
.
no to jak to z Tobą jest? Bo jak dla mnie jedno wyklucza drugie.
smutnyyy napisal(a):ale ona czesto wychodzi ze znajomymi gdzies nawet na cala noc


smutnyyy napisal(a):Czasem wychodzi z 2 kolegami na impreze

Trochę bez sensu. Jeżeli masz obawy to z nią o tym pogadaj.
Nie wiem, ale po twoim słownictwie wydaje mi się, że jesteś jeszcze mało dojrzałym facetem, mimo swoich 28 lat.
smutnyyy napisal(a):Juz raz byla taka plotka

Podobno w każdej plotce jest ziarno prawdy.
napisał/a: smutnyyy 2009-05-14 08:07
Przeciez pisze, ze na niczym konkretnym jej nie przylapalem albo nie moge tego udowodnic.
Problem tkwi nie tylko we mnie, tylko w jej podejsciu, po co bajeruje innych klientow, nawet moich kolegow, takze widze, ze maja na nia ochote.
Wiem, ze facetom to czesto chodzi tylko o jedno. Ona mowi, ze nie prowokuje i przed nikim nie ukrywa, ze ma chlopaka, ale ja swoje widze albo mi znajomi mowia. Jak raz poszla na impreze to zapoznala jakiegos klienta i caly czas z nim bajerowala i jej drinki stawial. To mowie jej ze takie cos to przeciez nie wypada. Ona mowi ze on ma i tak dziewczyne, zeby jej drinki stawial to go nie prosila bo moze sobie sama kupic jak ma ochote i ze dochodzi do tego ze niedlugo bede jej zabranial nawet rozmawiac z kims tylko dlatego ze jest facetem. Moze ja koloryzuje nie wiem ale pozniej on do niej dzwoni, pisze smsy, na kawe ja zaprasza. To co ja mam o tym myslec? Ona mowi ze to po kolezensku a ja nie wiem co mam myslec.
O swoich obawach juz nie raz z nia rozmawialem i konczy sie zawsze awantura ze ja to bym ja najlepiej odcial od swiata i w domu zamknal.
Tak wlasnie- podobno w kazdej plotce jest ziarno prawdy, to samo jej powiedzialem a ona mowi ze jestem psychiczny i ze jak bede tak dalej podejrzliwy to sie pozegnamy.
Raz kumpla naslalem, zeb ja sprawdzil ale chyba byl zbyt nachalny bo ona mu mowi ze jest psychiczny i przygod to niech szuka gdzie indziej. To mnie troche uspokoilo ale nie do konca. Jak ostatnio sprawdzilem jej komorke to tam jakis klient do niej pisze ze mu sie strasznie podoba i szkoda ze ma chlopaka bo chcialby ja lepiej poznac musi o niej myslec ci moze cos z tego by bylo. To mnie szlag trafia jak czytam takie smsy z jej komorki.
napisał/a: Myszkoczka22 2009-05-14 08:23
smutnyyy napisal(a):O swoich obawach juz nie raz z nia rozmawialem i konczy sie zawsze awantura ze ja to bym ja najlepiej odcial od swiata i w domu zamknal.
smutnyyy napisal(a):ona mowi ze jestem psychiczny i ze jak bede tak dalej podejrzliwy to sie pozegnamy.
smutnyyy napisal(a):Ona mowi ze on ma i tak dziewczyne, zeby jej drinki stawial to go nie prosila bo moze sobie sama kupic jak ma ochote i ze dochodzi do tego ze niedlugo bede jej zabranial nawet rozmawiac z kims tylko dlatego ze jest facetem.

Wiesz co,
moze i twoja dziewczyna nie jest taka swieta, ale widze, ze informuje innych nowopoznanych facetow o tym, ze jest zajeta i nie szuka przygod.
Jest po prostu mila, ladna, to wiadomo, ze podoba sie facetom, a nawet jesli zdarzy jej sie delikatnie flirtowac, to nie przekracza dopuszczalnej granicy.
Widze, ze Twoim nadrzednym celem stalo sie nie dbanie o wasz zwiazek, o swoja dziewczyne, tylko zadreczanie sie podejrzeniami i myslenie nad tym, w jaki sposob mozesz jej udowodnic to, ze zachowuje sie nie w porzadku wzgledem Ciebie.
Jakim prawem czytasz wiadomosci z jej komorki? Ten facet napisal tylko, ze zaluje, ze jest juz zajeta, bo chcialby ja lepiej poznac, czyli zostal poinformowany o tym, ze nic z tego nie bedzie.
Jestes niedojrzaly, podejrzliwy i chorobliwie zazdrosny. Dziwie sie jak ona z Toba wytrzymuje. Jak bedziesz dalej tak robil, to sam doprowadzisz do destrukcji waszego zwiazku.

[ Dodano: 2009-05-14, 08:30 ]
Znajdz sobie brzydka dziewczyne, ktora sie nie bedzie sie podobac tylu facetom, to wtedy bedziesz wreszcie spokojny i szczesliwy....
napisał/a: BOGINS 2009-05-14 09:00
Teraz to troszkę konkretniej mówisz. Może nie są to dowody zdrady, bo raczej pewnie takiej nie było, ale są to pewne fakty, które mogą świadczyć o tym, iż twoja dziewczyna lubi być adorowana. Nie znam was i waszego zachowania. Jeśli jednak zaczęło sie to dziać stosunkowo niedawno, to niestety szefie, ale gdzieś popełniłeś błąd... W przypadku twoich kolegów to też - trzeba ich raczej uprzedzić i mówić im sporo o tym że chcesz założyć rodzinę - i w sposób dość może prosty, zeby przy okazji jak ona gdzieś wychodzi, a jacys faceci się do niej podwalają - a ciebie nie ma - to niech podchodzą i z nią rozmawiają, żeby odciągać ją od flirtu. Ja mam taką niepisaną umowę ze swoją Panią, że nie chodzimy na imprezy - dyskoteki osobno. Wiadomo, jak idą same laski z jej studiów - czy nawet i kumple(także z naszej klasy), to niech sobie idzie wypic piwko, ale na coś grubszego to zawsze jest pytanie czy idę z nią.
Wracając do ciebie.
Jeśli powiesz jej że przeczytałeś jej smsa i masz mieszane uczucia to pewnie: się laska zdenerwuje, że ją kontrolujesz i powie że "jesteś psychiczny".
Hmm jeśli była taka od samego początku waszej znajomości i oparła się facetom to w sumie można przymknąć oko, i tylko wspomnieć, że owszem to jej sprawa, ale dla ciebie takie smsy w których jakis frajer mówi że w sumie chciałby poznać twoja babkę bliżej są nie fair. Ja bym tak na wszelki wypadek skopiował sobie jego numer. Można też zagrać na złych uczuciach i powiedzieć, co by było kochanie gdyby jakaś Pani też taak zaczęła do mnie pisać. Pewnie laska powie że spoko, dopóki będziesz wierny. Przytaknij jej wtedy i poprosić znajomą koleżankę niech kupi kartę na 20 złotych i za tydzień niech śle po 3 smsy dziennie w godzianch wieczornych. Ty reaguj podekscytowaniem itd - niech pisze o swoich uczuciach i że musi się do kogoś przytulić :P Naturalnie to może grozić awanturą. Wtedy powiesz, że moment moment złotko, ale przecież w esemesie od frajera dostałaś w praktyce to samo, więc o co caman? Naturalnie jest to podejście konfrontacyjne.
W sumie niezależnie od twojego podejścia, czy będzie ono bardziej nastawione na dyskusję czy na potyczkę to i tak może być awantura :).
Teoretycznie nie chodzi o to by twoja laska nie miała kontaktów z mężczyznami, tylko o to by oni z nią nie flirtowali, a ona ich nie kokietowała.
Jeśli postanowisz z nią porozmawiać to powinieneś unikać kłótni i utarczek słownych . Dążyć do szybkiego pokazania swoich uczuć i zakończenia rozmowy. Krótko mówiąc: laska ma wiedzieć, że cię do boli, że są pewne normy, ale ich jej nie narzucasz.
No bo trzeba pamiętać, że owszem twoja Pani może mieć silny kręgosłup i oprzeć się wszystkim, ale zbyt duża ilość dobrych kolegów, może spowodować że prędzej czy później - nie tyle co cię zdradzi - co ty się zmęczysz jakimis tam podejrzeniami, a wtedy postanowisz, albo samemu zacząć nowe życie z kimś innym, albo zdradzisz :).
napisał/a: sorrow 2009-05-14 09:51
smutnyyy, takie sprawy powinniście załatwiać między sobą, a nie tu na forum. Widzę, że rozmawiasz z własną dziewczyną w tym temacie. Nie wiem tylko czy oboje o tym wiecie, czy też ona nie wie i nieświadomie ci odpowiada. A może też wspomniana przeze mnie pani postanowiła się zabawić, założyć drugie konto, wymyślić jakiś temat, a teraz gadać sama ze sobą? To ostanie niestety wydaje mi się bardzo prawdopodobne, a szkoda bo ludzie odpowiadając zawsze mają nadzieję, że pomagają w rzeczywistych problemach, a nie wymyślonych.

Tak czy inaczej jeśli piszecie we dwójkę, to proponuję pogadać twarzą w twarz... to dużo lepsze niż dyskusje na forum. Jeśli problem jest wymyślony, to proszę cię, żebyś juz z tego konta nie pisała... w regulaminie znajdziesz odpowiednie informacje o posiadaniu dwóch kont i konsekwencjach.
napisał/a: no name 2009-05-14 21:59
sorrow, heh, soorrow, normalka, ja tez gadalem ze swoja XXXX na forum, dopiero po kilku postach sie jrglem ze to ona, tlko wtedy kiedy wyjechala mi z imieniem... oze aktycznie gada z ze swoja, jak ja tam nazwal...puszczalska..dziewczyna... heh...

co do smutnego, wypowiem sie dopieor jak a) wytrzezwieje, b) okaze sie czy to realne konto czy fake i zabawa na calego...

tyle